Tofi Napisano 19 Sierpnia 2015 Napisano 19 Sierpnia 2015 Wczoraj miałem rekordowego pecha. Podczas jazdy 4 razy usłyszałem strzały, dosłownie jak bym dziurawił balony. Po dotarciu do domu zostało w oponie jeszcze 40 psi. Dolałem 50ml mleka zakręciłem kołem, dopompowałem na maxa z plusem, zakręciłem jeszcze raz i dokładnie obejrzałem oponę. Naliczyłem 8 dziur - rezultat z jednej 5 km przejażdżki, z czego trzy to były nacięcia od 3-5mm długości. A jak u was z ekstremalnymi awariami?
dovectra Napisano 19 Sierpnia 2015 Napisano 19 Sierpnia 2015 to są skutki wakacji dzieci się nudzą , piją piwo i rozwalają butelki dla zabawy. Ja tam limit pH wyczerpałem na ten żywot. pozdro
Hobson Napisano 19 Sierpnia 2015 Napisano 19 Sierpnia 2015 Mój pech jest trochę bardziej rozłożony w czasie, ale też całkiem pokaźny. Od połowy czerwca do teraz, czyli przez dwa miesiące z haczykiem: Urwana tylna przerzutka w rowerze nr 1 Urwana szprycha w rowerze nr 1 Kapeć w rowerze nr 1 Kapeć w rowerze nr 2 Urwana tylna przerzutka w rowerze nr 1 Kapeć w rowerze nr 1 Urwana szprycha w rowerze nr 2 Kupione przeze mnie łatki okazały się zupełnie bardziej, niż do niczego i odklejały się, przez co nastąpiła ponowna seria kapci w rowerach 1, 2 i 1, dzień po dniu Zerwany łańcuch w rowerze nr 2 Ciekawy jestem co przyniesie jutro...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.