Skocz do zawartości

[opis trasy] Snieznik - jak wjechac...


inhibitor

Rekomendowane odpowiedzi

Tydzien temu wybralem sie na wypad na najwyzszy szyt Kotliny Klodzkiej, czyli Snieznik... Postanowilem opisac ta trase, gdyz jest ona ciekawa i mysle, ze warta zaliczenia...

 

Trasa wiedzie w 98% szlakami szutrowymi... Najlepiej zaczac ja w Miedzygorzu na glownym skrzyzowaniu... Obok sa DW Gigant, Sarenka, Basia, Lotos i Halina i to wlasnie one wyznaczaja poczatkowy kierunek trasy... Wczesniej, na skrzyzowaniu warto kupic mape Masywu Snieznika (8PLN)... Podazajac wzdluz wymienionych DW, tuz obok Haliny jest wjazd na czerwony szlak rowerowy (bede go nazywal CzSzR - kazdy nastepny wedlug tego samego schematu)... Pokrywa sie on czesciowo z zielonym szlakiem turystycznym az do szczytu Gory Parkowej... Tam pokrywa sie z niebieskim turystycznym i czarnym rowerowym... Proponuje trzymac sie oznakowan niebieskiego szlaku turystycznego (niektore oznakowania sa swiezo wymalowane i z daleka wygladaja jak czarne - gdy sie podjedzie blizej okazuja sie granatowe)... CzSzR tylko na krotki moment odbija od niebieskiego turystycznego ale po kiludziesieciu metrach wraca... W ten sposob dojezdza sie do Przeleczy Snieznickiej (1128m npm)... Tu nalezy skrecic w prawo pod gore czerwonym szlakiem turystycznym... W pewnym miejscu trudny podjazd - droga jest z otoczakow, ktore wyskakuja spod kol - w tym miejscu wielu ludzi podprowadza rowery... Ale to tylko kilkanascie metrow... Tak dociera sie do schroniska Na Sniezniku... Niech nazwa nie myli - do szczytu jeszcze daleko... W tym miejscu warto przysiasc i zebrac sily...

Teraz najtrudniejsza czesc trasy - zielonym szlakiem wdrapujemy sie na sam szczyt... Podjazd jest prawie niemozliwy, chyba, ze jestes trialowcem i masz mnostwo sily... Proponuje wziasc rower na plecy albo go pchac... A nie jest to latwe - droga sklada sie z kamieni, glazow i korzeni... Gwarantuje - na szczyt dotrzesz porzadnie zmeczony... A szczyt to 1425 m npm... Tam szybki odpoczynek... Pozniej nalezy obrocic rower o 180 stopni, usadowic sie na siodelku odmawiajac modlitwe i po wspomnianych wczesniej kamieniach, glazach i korzeniach zjechac z powrotem do schroniska... Niesamowita frajda...

Od schroniska zjezdzamy do Przeleczy Snieznickiej droga, ktora tu przyjechalismy... Na przeleczy nalezy odbic lekko w lewo (CzSzR pokrywajacy sie z czerwonym turystycznym)... Czeka nas dosc radosny zjazd do Przeleczy Zmijowa Polana... Tu narciaze rozpoznaja osrodek narciarski Czarna Gora (spokojnie, tam wjedziemy od drugiej strony)... Na wspomnianej Zmijowej Polanie nalezy skrecic w lewo na zielony SzR - wlasnie nim objezdzajac Czarna Gore dotrzemy do asfaltowo-betonowej drogi dojazdowej pod nadajnik TV blisko szczytu... Tu, przy bramie stacji TV nalezy skrecic w lewo i posuwac sie wzdluz ogrodzenia zielonym szlakiem turystycznym... Poprowadzi on nas do gornej stacji wyciagu na Czarnej Gorze... Po drodze mijamy dosc spore pole krzewow z jagodami (dobre miejsce na postoj i regeneracje sil wspomnianymi owocami)...

Przy gornej stacji kolejki linowej proponuje wjechac na czerwony szlak, ktorym dojedziemy do odwiedzonej juz wczesniej Zmijowej Polany... Tu z czerwnonego turystycznego skrecamy w CzSzR... Jedziemy nim az do takiej drogi z tlucznia zaczynajacej sie obok pojedynczego domku na stoku... Tu proponuje porzucic CzSzR i jechac ta droga - mily zjazd az do wezla szlakow u podnoza Iglicznej... Tu ostry zakret w lewo na zolty turystyczny i zjazd az do Ogrodu Bajek w Miedzygorzu... Teraz czerwonym turystycznym mozna dojechac do Wodospadu Wilczki (po drodze dosc dlugie schody) lub po dojechaniu do asfaltowej drozki podazanie zgodnie z jej biegiem i wyjazd w okolicach miejsca, w ktorym rozpoczelismy wycieczke...

Specjalnie nie opisywalem widokow, jakie mozna uswiadczyc po drodze - poprostu brak mi slow aby to opisac...

Tym, ktorzy sie skusza polecam... Powodzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że zdjęć nie zapodałeś żadnych.

 

Teraz najtrudniejsza czesc trasy - zielonym szlakiem wdrapujemy sie na sam szczyt... Podjazd jest prawie niemozliwy, chyba, ze jestes trialowcem i masz mnostwo sily... Proponuje wziasc rower na plecy albo go pchac...

Eeee - wg mnie to tam nie jest aż tak stromo i da się wjechać. Zresztą schodząc ze Śnieżnika widziałem rowerzystę który podjeżdżał ten odcinek i siny z wysiłku jeszcze nie był :(

 

A kto chętny na zdobycie rowerem tego szczytu we wrześniu to zapraszam tu http://www.forumrowerowe.org/wyjazd-Miedzy...azd-t18871.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że zdjęć nie zapodałeś żadnych.

Eeee - wg mnie to tam nie jest aż tak stromo i da się wjechać. Zresztą schodząc ze Śnieżnika widziałem rowerzystę który podjeżdżał ten odcinek i siny z wysiłku jeszcze nie był :(

 

Zdjec nie ma gdyz nie wzialem aparatu...

I nie napisalem, ze na szczyt jest stromo, tylko, ze ciezko gdyz sa tam kamienie i korzenie... Owszem, poczatkowy odcinek da sie podjechac rowerem (jakies 1/4 drogi)... Pozniej nigdy nikogo podjezdzajacego nie widzialem, za to pchajacych tak...

Jak bedziesz na podanej w linku wyprawie to bedziesz mial okazje sprobowac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem lepiej dojechac do konca asfaltu z miedzygorza i na szczyt jechac czarnym szlakiem, dotrzec na szczyt i wracac niebieskim dluzsze proste na zjazdach i wieksze predkosci :( pozatym w miedzygorzu mozna wypozyczyc rowery (trek)

 

ps: probowal ktos zjechac z czarnej gory po stoku narciarskim??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, poczatkowy odcinek da sie podjechac rowerem (jakies 1/4 drogi)... Pozniej nigdy nikogo podjezdzajacego nie widzialem, za to pchajacych tak...

No ja właśnie mówiłem o tym odcinku dalszym co jest bliżej szczytu. Na moich oczach jakiś biker ten odcinek podjeżdżał, a daleko w tyle jego kobieta pchała rower pod górkę :)

 

ps: probowal ktos zjechac z czarnej gory po stoku narciarskim??

A tym asfaltowym zjazdem z Czarnej Góry ktoś zjeżdżał? Jestem ciekaw jaką tam prędkość da się wyciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tym asfaltowym zjazdem z Czarnej Góry ktoś zjeżdżał? Jestem ciekaw jaką tam prędkość da się wyciągnąć.

Jeśli chodzi tobie o zjazd prowadzący od wieży TV, to jest tam jeden stromy odcinek, ma około 500m. Zaczyna się (patrząc od góry) w miejscu gdzie kończy sie droga z betonowych płyt, zaraz potem jest ostry zakret w prawo i w dóóóóóóóóółłłłłł. Miałem tam 82,9 km/h na Michelinach hard terrain 2,1 , jakis miesiąc temu, więc teoretycznie 9-dych da się tam pocisnąć. Trzeba mocno uważać, bo droga zakreca cały czas lekko w prawo,asfalt jest troche nierówny i był zaśmiecony po transporcie drzew.

Z przełeczy Puchaczówka, w strone Idzikowa, dokręcając miałem miejscami ponad 70 km/h, a droga gładka i szeroka, wiec polecam.

 

A co do podjeżdżalnosci Snieżnika, to od schroniska na Hali Pod Śnieznikiem, da się na rowerze przejechać moze 1/5 drogi na szczyt. Początek zielonym szlakiem przez las, a potem moze ostatnie 300-400m przed szczytem scieżką wzdłuz granicy. Od czeskiej strony tez sprawa nie wygląda dobrze, szlak jest bardzo kamienisty i zbyt stromy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...