Skocz do zawartości

[serwis] odświeżenie zaniedbanego hexagona


Rekomendowane odpowiedzi

To faktycznie może być upier...we i sam się z tym męczyłem bo przy kontrowaniu ta wredna oś zawsze się trochę obróciła i łożyska pracowały "chrapliwie". A ja mam na nieszczęście tylko dwie ręce i nie miałem jak przytrzymać osi od drugiej strony, żeby nie drgnęła. Dopóki nie znalazłem pewnego "tipa" u Sheldona Browna :woot:

Czyli dokręcamy konus palcami aż skasujemy luzy, dokręcamy przeciwnakrętkę i kontrujemy, Zwykle okazuje się, że jest minimalnie za ciasno. Więc łapiemy kluczami do konusów za konusy i je minimalnie rozkręcamy. Teoretycznie skontrowany konus nie ma prawa drgnąć, ale jak zauważył Mr. Sheldon zwykle się lekko podda i mamy idealnie wykasowany luz w łożysku. Jak jest trochę za luźno, to łapiemy kluczami oczkowymi za przeciwnakrętki i minimalnie skręcamy.

http://sheldonbrown.com/cone-adjustment.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MM91 nie pień się tak, bo pojęcie o rowerach jak widzę masz żadne.

 

W zeszłym roku robiłem remont 18-letniego roweru choć był w lepszym stanie niż Twój.

Na napęd wydałem ok. 140zł kupując najtańsze części (na korbie jesteś w stanie urwać z tego max.20zł, bo kupiłem altusa)

Opony + dętki 75zł.

Ośka koła 8zł + linki ok.15zł

 

Przerzutki, stery, manetki zostały stare. Wychodzi 240zł + 2 dni w garażu. Jeśli masz blade pojęcie o mechanice to licz 4 dni.

Narzędzia 15zł ściągacz do korby, 20zł klucz do suportu, 12zł klucz wolnobiegu, 15zł rozkuwacz łańcucha, klucz do konusów - zwykłym nie skręcisz - nie wiem ile. Wychodzi 62zł czyli 300zł - smarów, nafty czy rozpuszczalników nie liczę bo to miałem w chacie.

 

Kluczy użyjesz następnym razem pewnie za 10lat ale bez tego nie rozkręcisz.

 

Wszystkie części kupowałem na necie albo w hurtowni. Z marżą sklepu dolicz +30-50% Przykładowo wolnobieg kupiłem za 25zł w sklepie 38-44zł.

 

Dolicz na pewno stery, siodełko wg. uznania i przynajmniej serwis amora. Tylna przerzutka może mieć nawet 1km przebiegu jak jest zgięta to trzeba wymienić.Najpierw zobacz czy działa

Jeśli chciałbyś to zrobić w serwisie, to licz od 150-200zł za robotę.

 

U mnie łańcuch i wolnobieg nie wytrzymał nawet sezonu. I teraz wymieniałem (po 1600km przebiegu). Po kolejnych 100km wymieniłem tylną przerzutkę, bo wysrała się sprężyna, poza tym miała luzy na nitach. Sam oceń czy warto. Jeśli masz zapłacić za robotę to moim zdaniem nie warto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz, że to nie mój temat, ani rower.

Dwa - przeczytaj wcześniejsze posty.

Trzy - teraz rozumiesz, że tutaj wszystko rozchodzi się właśnie o koszty.

 

Ty sobie zrobiłeś taki remont bo trochę jeździsz w sezonie. Wydałeś 300 złotych z czego 6 dych poszło na narzędzia - w pełni rozumiem. Jakby autor tematu robił tyle co ty, to nawet bym słowem nie pisnął. Ale jak gość ma zamiar jeździć RAZ w miesiącu, to ile może zrobić km na rowerze w skali roku, jak nawet obecnie nie ma czasu do Niego zajrzeć - 100, 200, może 300 km.? Po co ma robić całkowity remont roweru jak może zrobić go po kosztach i wydać 1/3 tego co tutaj użytkownicy proponują (jakieś ~3-5 stów). Wiadomo, że bez narzędzi i czasu nic się nie zrobi, ale zamiast poradzić gościowi żeby przeznaczył właśnie te 60 zł. na narzędzia, to on wyda niepotrzebnie kasę na kulki do piast, pancerze, końcówki i fajki do hamulców (zresztą co mu dadzą te wszystkie nowe rzeczy w świetle dalej posiadanych kiepskich klamkomanetek i przerzutek? Też ma je wymienić na nowe?)

 

Kupując w necie trzeba kupić już raczej wszystko co jest potrzebne do roweru bo inaczej wychodzi na to samo lub nawet drożej bo przesyłki też przecież swoje kosztują. Jakbym miał robić ten rower po kosztach, to stery bym dobrał poprostu z innego roweru. Po co mam się męczyć z ich wybijaniem i wkładaniem jak tylko pewnie brakuje 2 części? Teraz wyobraź sobie, że wybijanie sterów to nie taka łatwa sprawa, tym bardziej jak człowiek jest niedoświadczony w sprawach mechanicznych roweru! Można się narobić i nic z tego nie będzie, a w najgorszym wypadku zepsujemy ramę i amora, więc co robimy? Ano idziemy do serwisu. Z miejsca płacimy 30 zł. za wymianę + drugie tyle za nowe stery. Serwis amora - nie ma sprawy, kolejne 3 dychy. Wymiana? To kupujemy używanego za +50 zł. Możemy tak wyliczać i wyliczać, aż w końcu dojdziemy do pół tysiaka, a koniec końców rower i tak będzie gnił w stodole przez większość czasu. Trzeba mierzyć siły na zamiary!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz, że to nie mój temat, ani rower. Dwa - przeczytaj wcześniejsze posty. Trzy - teraz rozumiesz, że tutaj wszystko rozchodzi się właśnie o koszty.

 

Wyłącznie pierwsze zdanie jest skierowane do Ciebie - reszta tekstu do założyciela tematu.

 

 

 

Ty sobie zrobiłeś taki remont bo trochę jeździsz w sezonie. Wydałeś 300 złotych z czego 6 dych poszło na narzędzia - w pełni rozumiem. Jakby autor tematu robił tyle co ty, to nawet bym słowem nie pisnął. Ale jak gość ma zamiar jeździć RAZ w miesiącu, to ile może zrobić km na rowerze w skali roku, jak nawet obecnie nie ma czasu do Niego zajrzeć - 100, 200, może 300 km.? Po co ma robić całkowity remont roweru jak może zrobić go po kosztach i wydać 1/3 tego co tutaj użytkownicy proponują (jakieś ~3-5 stów). Wiadomo, że bez narzędzi i czasu nic się nie zrobi, ale zamiast poradzić gościowi żeby przeznaczył właśnie te 60 zł. na narzędzia, to on wyda niepotrzebnie kasę na kulki do piast, pancerze, końcówki i fajki do hamulców (zresztą co mu dadzą te wszystkie nowe rzeczy w świetle dalej posiadanych kiepskich klamkomanetek i przerzutek? Też ma je wymienić na nowe?)

 

A jeśli chcesz chodzić to kupujesz buty, niezależnie czy zrobisz w nich kilka metrów czy tysiące kilometrów. Różna może być co najwyżej ich jakość. Albo wymieniasz co wymaga wymiany albo nie ma sensu dotykać reszty. Jeśli wymieniasz korbę to razem z łańcuchem, dochodzi kaseta/wolnobieg i reszta rzeczy które wymieniłem. Nie wchodzą w to piasty, kulki łożysk itd..centrowanie kół, które też za darmo nie jest. Jeśli chcesz oszczędzić 4zł na pancerzu linek to powodzenia w robieniu 2x tego samego.

 

Chodzi o to, że za 100zł, jak piszesz o tu:

 

 

Rower TYLKO z pozoru wygląda na brudny i zajeżdżony, a tak naprawdę wystarczy maks. 100 może 150 zł. i 3 dni roboty by wyglądał jak nowy i jeździł pewnie tak samo jak by wyglądał.

 

remontu roweru nie da się zrobić. Z mojej strony koniec dyskusji, bo podałem co ile kosztuje. W tym roku części są droższe o kilka złotych. Założyciel tematu sam podejmie decyzję, czy chce, umie i opłaca mu się to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się zrobić bo ludzie tak właśnie gadają. Ja chce gościowi zaoszczędzić 40 zł. a nie 4 zł., bo za taką cenę w rowerowym to kupisz conajwyżej jedną fajkę od v-brake'a.

Za kolejne 4, kupisz drugą.

4 linki = 12 zł.

Dolicz teraz 4 końcówki linek = 2 zł.

6 koncówek pancerza hamulcowego 5mm. = 3 zł.

10 końcówek pancerza przerzutkowego 4 mm. = 5 zł.

pancerz hamulcowy 5 mm. 3 metry = 15 zł.

pancerz przerzutkowy 4mm. 2 metry = 10 zł.

 

Suma 55 zł. za nowe, nadwyraz niepotrzebne pancerze. Przez neta części wyjdą taniej, ale potem dobija Cię wysyłka i wychodzi prawie to samo. Jedynie co może wymagać faktycznej wymiany to korba, a za Nią idzie kaseta/wolnobieg i łańcuch. Zobacz sobie na pancerze jak wyglądają w tym rowerze. Jeśli wyglądają dobrze na zewnątrz to i w środku muszą tak wyglądać. Ludzie naczytali się jakiś pierdół, że syf w pancerzach itp. Jak jeździ się w pełnym błocie, nie czyści i trzyma rower na balkonie, uprzednio nie smarując to tak może być, ale bez przesady. W Huraganie miałem 30 letnie pancerze, a cały rower ma prawie 40 lat. Nawet jedna opona się ostała, ale ona ma chyba tylko kilkanaście lat za sobą. Lekko poprzecinana i wytarta, ale co z tego? Jeździ to jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmień sklep, bo cię rzną na kasie ze aż miło.

A co do twojej kalkulacji, linek nie licz, bo sam pisałeś, że są do wymiany, więc gdzie tu oszczędność? I po co wydawać 12 zł za 4 linki jak w prawie każdym rowerowym linka ocynkowana kosztuje ok 2 zł. A jak trafisz shimano to masz końcówkę w gratisie:

http://allegro.pl/linka-przerzutki-shimano-1-5m-koncowka-i5007887636.html

A resztę można kupić za tyle:

1. Pancerz hamulca: 2 mb x 2,50 zł=5 zł (po co ci 3 mb pancerza, tandem budujesz?)

http://allegro.pl/pancerz-hamulca-hamulcowy-2p-50-cena-za-1m-i5333646183.html

2. Pancerz przerzutki 2mb x 2,50 zł=5 zł

http://allegro.pl/pancerz-przerzutki-sp-40-alhonga-cena-za-1m-i5323095394.html

3. Końcówka pancerza przerzutki 5szt = 1 zł

http://allegro.pl/koncowki-pancerza-przerzutki-n-90-4mm-5szt-i5296567443.html

4. Końcówka pancerza hamulca 10 szt = 2 zł

http://allegro.pl/koncowki-pancerza-hamulca-5mm-hc-31629-10szt-i5324434308.html

5 fajki hamulca 2 szt x 1,50 zl = 3zł

http://allegro.pl/fajka-prowadzenie-linki-hamulca-v-brake-90-stopni-i5367091871.html

RAZEM: 16 zł

W stacjonarnym sklepie kupisz wszystko za 2 dychy (ten sklep z Allegro jest też stacjonarny i takie ceny maja na półkach), a jak nie to dolicz 8 zł za przesyłkę i masz 24 zł.

I gdzie te 40 zł oszczędności? A wkładanie nowej linki w stary pancerz, to jak umyć się, wypachnić i włożyć brudne majtki i skarpety. Przecież można tyle oszczędzić na praniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale w Krakowie takie są właśnie ceny w stacjonarnych, a porównanie jest wzięte prosto z dupy. Nie wiem czy ty nie widzisz, ale gość napisał, że jeździ RAZ w miesiącu (powtarzam to chyba już setny raz). On nawet nie ma czasu spojrzeć na rower. Kupi pancerze i pierdoły nawet za te 2-3-4 dychy, a potem natknie się na coś takiego jak amor czy jeszcze gorzej - niekompletne stery? Co z napędem gdzie korba jest uszkodzona? Pokupuje jakieś pierdoły, a rower i tak nie będzie jeździł. Pierwsze co trzeba byłoby zrobić to uruchomić rower tak jak jest (jak nie potrafi, to oddaje do serwisu gdzie zaczyna się prawdziwe skubanie pieniędzy). Diagnozujemy co jest źle, spisujemy, rozkręcamy i robimy. Źle przerzuca z nowymi linkami - to wymieniamy pancerze, potem ewentualnie przerzutki. Łańcuch przeskakuje na korbie/kasecie - wymieniamy korbę, kasetę/wolnobieg i łańcuch. Do takiego roweru jak widać za bardzo nie opłaca się dokładać bóg wie ile pieniędzy, a kupowanie używanego roweru za 300 zł. też może nie wyjść na dobre. Lepiej już kupić jakąś nówkę do 1000 czy 1500, ale tutaj kolejna sprawa bo po co kupować nowy rower jak będzie jeździło się raz w miesiącu? (chyba że będzie się o Niego dbało i trzymało w dobrych warunkach, wtedy taki pomysł może jeszcze wypalić). Gadanie o pancerzach w świetle amora, sterów i napędu to raczej pikuś. Jestem ciekaw co Wy byście zrobili? Wymienili stery? Dobrali je z innego roweru? Amora też ma wymienić? Wymiana sterów, nowe stery i nowy amortyzator? Potem wychodzi całkowicie nowy napęd wraz z przerzutkami? Nowe pancerze? Nowe siodełko? Praktycznie 3/4 roweru pójdzie do wymiany? Opłaca się tak robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

witajcie po dłuuuuugiej przerwie. Byłem za granicą, teraz wróciłem i wrócił temat ogarnięcia roweru. Na tą chwilę zmieniłem opony i dętki oraz siodełko. Następnie założę nowe linki i pancerze. Amor wyczyściłem, ale do środka nie zaglądałem jeszcze. Został jeszcze problem z korbą, kasetą (źle zmienia biegi). Ale to też oczywiście trzeba coś nowego kupić. Aa, i jeszcze stery.. Ogólnie chcę go jakoś ogarnąć aby zrobić parę km we wrześniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...