Skocz do zawartości

[rower] Uniwersalny rower z przeznaczeniem - odchudzanie


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzień dobry wszystkim forumowiczom,

 

Zakładam ten temat, ponieważ szukam roweru dla siebie. Rower, o ile tak to można nazwać, powinien być uniwersalny jeśli chodzi o zastosowanie tzn. na co dzień ścieżki rowerowe w mieście (Rzeszów), okazjonalnie wyboista, polna droga między uprawami (trekkingówka 28 cali na tej drodze nie była zbyt stabilna, bardzo łatwo było o wypadek i lądowanie w rowie).

 

Ze wstępnego rekonensansu po sklepach w Rzeszowie zostały mi polecone następujące konstrukcje z interesującego mnie przedziału cenowego:

 

1. Specialized Pitch 650B, o ten:

http://www.specialized.com/pl/pl/bikes/mountain/pitch/pitch-650b (cena około 1500-1600zł)

 

2. Giant Roam 3 2015:

http://esklep.intersport.pl/pl/product/112125/rower-giant-roam-3-5005193 (1700zł)

 

3. Author Classic 2015:

http://velo.pl/rowery/turystyczne/crossowe/author/classic-2015 (1500-1600zł)

 

4. B'Twin Rockrider 520:

http://www.decathlon.pl/rower-gorski-rockrider-520-id_8293188.html#anchor_ComponentProductFeatures (1700zł)

 

5. Makrokesz Climber 29'':

http://www.tesco.pl/rowery/rowery-gorskie/rower-mtb-29--climber.php (obecnie 1400zł).

 

Proszę Państwa o pomoc w wyborze. Dodam tylko, że do tej pory rowery jakimi jeździłem to typowy makrokesz na dwóch "amortyzatorach", o którym serwisant powiedział, że po rundzie wokół sklepu był porównywalnie zmęczony jak po przejechaniu 2-3 km na normalnym rowerzem, oraz sprowadzony z niemiec używany trekking ze spawaną pod siodłem ramą (swoją drogą dość firmowo wyposażony - na osprzęcie Acera i oponach Schwalbe).

 

Głównym przeznaczeniem roweru jest utrata zbędnych kilogramów i szeroko pojęta rekreacja. Dodam tylko, że mam 181cm wzrostu.

Napisano

Przesadzasz z tą niestabilnością trekkingówki. W trudniejszym terenie da się jeździć bez amortyzacji :P

 

Do takiej uniwersalnej jazdy najlepszy będzie jakiś cross, czyli np. podlinkowany Roam. Jeśli te wyjazdy w lekki teren będą okazjonalne to da sobie radę, sporo zależy też od założonych opon.

 

Niemniej jednak za 1800 zł da się kupić sprzęt na nieco lepszym osprzęcie nawet nie rezygnując z bardziej markowych sprzętów tylko trzeba by pogrzebać coś w sieci, Cube wypada całkiem nieźle jeśli chodzi o opłacalność zakupów.

 

Do kosztu roweru dolicz sobie 100-200 zł na dobrego u-locka bo roweru w Rzeszowie lubią zmieniać właściciela :/

Napisano

Co do tej trekkingówki to ona miała BARDZO cieńkie opony, pewnie gdybym założył odrobinę grubsze dużo lepiej by się jeździło, no, ale nieważne. Do mnie najbardziej przemawia ten Roam i Specialized, który mi się po prostu bardzo podoba wizualnie choć wszędzie czytam, że mechaniczne tarczówki w tej cenie to zło.

 

A co do rowerów w Rzeszowie to trzeba bardzo uważać, ostatnio zniknął Trek spod siedziby dwóch banków (teren najeżony kamerami) na Cieplińskiego...

Napisano

Mechaniczne tarczówki w żadnej cenie nie są dobre albo złe. Po prostu jest kilka sensownych modeli i już. Na pewno Avidy BB5/BB7, według mnie także Hayesy bo z MX-4 byłem zadowolony i pewnie jeszcze jakieś. Ale to prawda ich cena może przekroczyć tanie hydrauliki. 

Jeśli chodzi o wybór w miarę uniwersalnego roweru to według mnie są dwa podejścia - można na szerszych kapciach jeździć po asfaltach albo na węższych radzić sobie w terenie. Pytanie co będzie dla Ciebie wygodniejsze i jakie masz priorytety. 

 

Co do tych dwóch modeli to musisz zdecydować - Pitch jest nastawiony na jazdę w terenie, Roam bardziej po szosie. 

 

Osprzęt jest generalnie porównywalny i bardzo podstawowy. Jedyna różnica to te hamulce - w przypadku tarczówek wystarczy zmienić zaciski i już masz dużo ciekawsze rozwiązanie. 
 

 

A co do kradzieży to cóż, nawet setka kamer nie jest żadnych zabezpieczeniem i już. Jeśli zamierzasz jeździć rowerem nie tylko rekreacyjnie ale np. do pracy to rozważyłbym kupno jakiegoś taniego roweru za 200-300 zł z przeznaczeniem na mieszczucha, to najlepsze zabezpieczenie ;) 

Napisano

Niestety pomysł zakupu roweru w tej cenie upadł ze względu na ZNACZNIE trudniejsze i przede wszystkim droższe zabezpieczenie piwnicy niż to się pierwotnie wydawało. Pozostaje mi obejść się smakiem i stanąć w kolejce po makrozłoma albo nierzucającą się w oczy Decathlonówkę. W obecnej sytuacji ani nie mógłbym do pracy skoczyć, ani nie za bardzo mam gdzie to trzymać a nie będę kupował roweru do jazdy po wsi raz na dwa tygodnie. Dziękuję Ci bardzo za pomoc i przepraszam za kłopot.

Napisano

A to jeśli planowałeś go trzymać w piwnicy to na pewno odpada :( 

 

Makrokesz to syf i nawet na takie badziewie nie patrz. 

 

Za to sprzęt z Decathlonu jest całkiem okej.

 

Ja bym na Twoim miejscu brał albo Kemmela z Deca albo jakąś używkę w tej cenie, to tego jakiś podstawowy u-lock i ewentualnie kotwa w piwnicy i starczy, byle zacząć jeździć bez zbędnego zastanawiania się  :thumbsup:

Napisano

Jednak udało się zorganizować miejsce przechowania roweru i temat powrócił tylko po zdecydowanie lepszym rekonesansie w rzeszowskich sklepach do wyboru pozostały następujące opcje:

 

1. Kross Black Edition 2 (odpowiednik Level A2 projektowany dla Martes Sport tylko z innymi oponami) - cena 1400zł.

2. B'Twin Rockrider 500 - bardzo chwalony rower z Decathlonu - cena 1300zł.

 

Na moje oko te rowery mają bardzo podobną specyfikację, ale mogę się mylić, cieszyłbym się gdyby ktoś potwierdził.

 

3. Kellys Viper 10 2014 - opcja budżetowa - 1000zł. Może niewarto dopłacać do wyższych modeli? Ponadto sprzedawca zaoferował mi zmodyfikować ten rower (zamiana wolnobiegu siedmiobiegowego na kasetę ośmiobiegową z wymianą koniecznych elementów roweru, wtedy rower kosztowałby 1250zł).

 

Bardzo proszę o pomoc, bo już nie wiem co zrobić, a kobieta mnie z domu wygania na rower :(.

 

Mam też pytanie innej natury: czy na góralu 26'' trzeba się sporo więcej namachać niż na crossie 28'' podczas podjazdów asfaltowych, czy da się przeżyć różnicę? Na ile pomaga w tym osprzęt?

Napisano

Z tych trzech zdecydowanie Rockrider. Osprzęt jest dość zbliżony do tego Krossa ale ma nienajgorsze tarczówki no i lepszą i dłuższą gwarancję na ramę :) 

 

Możesz jeszcze zerknąć na chwalonego Kandsa Maestro - czyli crossa w podobnej cenie. 

 

A jeśli chodzi o większe koło to zysk z jego posiadania jest odczuwalny bardziej na prostej niż na podjeździe. Osprzęt również ma niewielki wpływ na ich polubienie, bardziej na niezawodność roweru. Jak chwilę pojeździsz i się wkręcisz polubisz podjazdy ;) 

 

I zmień kobietę, bo w końcu "kochanego ciała nigdy za wiele"  :teehee:

Napisano

Rowerek zakupiony :) Skończyło się na Specu Pitch 650B z pierwszego posta :). Stało się to w ten sposób, że przymierzałem się do wszystkich z opisanych rowerów i Spec okazał się po prostu najlepiej dopasowany. Zdecydowanie najwygodniej mi się nim jechało podczas "jazdy próbnej", spodobała mi się pozycja za kierownicą tego roweru. No i oczywiście nie bez znaczenia pozostał fakt, że rama Speca jest hmm...dość perspektywiczna i w dalszym czasie eksploatacji zapewni jakieś możliwości modernizacji.

 

Co do roweru z Decathlonu, w Rzeszowie mają aktualnie rowery albo z osprzętem na 2014r (zmieniono manetki i przedni "amortyzator"), albo w wersji z nowszym amortyzatorem, ale starszymi manetkami. Jakoś się tego przestraszyłem i nie wziąłem. Poza tym średnio mi ten sprzęcik "leżał".

 

Taka ciekawostka jeszcze co do rowerów z Tesco, gdzie poszedłem zaciekawiony dopytać o szczegóły. Pani z punktu obsługi klienta poinformowała mnie, że rowery, które są złożone są, uwaga, gotowe do jazdy! :) Na pytanie dlaczego hamulce (swoją drogą wyglądające na drogie hydrauliki Shimano) działają samoczynnie i koło cały czas trze, nie potrafiła udzielić odpowiedzi :).

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...