Skocz do zawartości

[trening] jak przygotować się do sezonu?


kris76

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

interesowałem się tym czytałem, rozmawiałem i doszedłem do wniosku, że owszem na takich zajęciach wykorzystuje się sprzęt, którego przeciętny zjadacz chleba w domu nie posiada, ale nie o korzystanie z różnych przedmiotów w crossficie chodzi, a o sposób wykonywania ćwiczeń, a dokładniej o czas ćwiczenia i przerw, ilością serii, powtórzeń.
 

 

I tak i nie ... 

 

Niestety dożyliśmy takich czasów, w których 90% społeczeństwa nie potrafi wykonać prawidłowego przysiadu ...

Jest wiele technik, które bez korekt ze strony dobrego instruktora wykonywane na podstawie wszechobecnego i ogłupiającego internetu mogę przynieść więcej szkody niż pożytku.

Wielu błędów sam nigdy nie zobaczysz ...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ja ten problem rozwiązałem w ten sposób, że chodziłem na siłownię przez jakiś czas i płaciłem, tam nauczyłem się wykonywać ćwiczenia poprawnie, ale wiadomo błędy będą zawszę. Ćwiczymy wspólnie z dziewczyną i obserwujemy siebie czy nie popełniamy błędów, dodatkowo ona w pracy prowadzi treningi więc się na tym zna. 

 

Może gdyby lekcje wf-u w szkołach wyglądały inaczej, fakt nie wiem jak wyglądają teraz ale gdy ja chodziłem do szkoły to głównie graliśmy w piłkę... piłkarz ze mnie żaden, ale jakby nauczyciele byli faktycznie wykwalifikowani i czegoś w szkołach uczyli to jak ktoś w przyszłości zacznie trenować w domu dla siebie to będzie to robił dobrze, na marginesie zatrważające jest to gdy widząc otwierające się drzwi szkoły podstawowej po dzwonku, obserwujemy tłum wybiegających grubasków...

 

Jak to tak dalej pójdzie to za 15 lat osoby w wieku 20-30 lat będą wyglądać jak dzisiejsi Amerykanie

 

Ale może już zakończmy tę dyskusję bo odbiegamy od tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej Ci co je organizują tak nam usiłują wmówić, ja bym raczej zaliczył go do jednego z wielu "modnych" treningów aerobowych na wytop.

 

spinning to dobry trening? idąc na 30 minut kręcenia w trupa w styczniu nie zbudujesz formy na lato. za krótko i za bardzo intensywnie w skrócie mówiąc. a pedałowanie w dziwnych pozycjach, na stojąco i w rytm muzyki - raczej w niczym nie pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy kto i jak prowadzi zajęcia ze spinningu/cyclingu. Jak będziesz kręcił po szosie dziennie po 2-3h przejażdżek w tempie weekendowych wycieczek z dziewczyna też formy wielkiej nie zbudujesz.

 

Poza tym kto powiedział że spinning/cycling to musi być jazda 30 minut w trupa?

 

Jeśli trener kolarstwa i były zawodnik prowadzi trening to zapewniam was, że nie jest to idiotyczne skakanie po rowerze czy jeszcze bardziej bezsensowna jazda w trupa ale profesjonalny trening interwałowy czy wytrzymałościowy przygotowany w odpowiedniej kolejności w zależności od pory roku czy aktualnych celów zawodnika.

 

Dlatego bez nadmiernych uogólnień i stereotypizacji rzeczywistości proszę :)

 

Dla potwierdzenia jak wygląda forma po zimie przepracowanej na rowerze stacjonarnym zapraszam na tor kolarski do Pruszkowa w niedziele o 19:00 lub 20:30, dynamiczna reforma rozumienia słowa "kolarska wytrzymałość siłowa" gwarantowana :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety rzeczywistość jest taka że 99% zajęć spinningowych w takim mieście jak Wrocław wygląda tak jak piszesz. Interwały w grudniu, jazda w trupa i zajęcia po 45 minut. Jest to uwarunkowane samym klubem - tyle trwają zajęcia, takie są oczekiwania 99% uczestników - skoro ktoś idzie i płaci to chce żeby na koniec ręcznik był mokry a nogi trzęsły się ze zmęczenia.

 

Wiadomo że są wyjątki i organizują się prawdziwi trenerzy kolarscy i jest kilka takich możliwości we Wrocławiu, gdzie jest to robione z głową. Ale to rzadkość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To słabe trochę, co piszesz.

Ja jestem bardzo zadowolony z zajęć (Warszawa) treningi na zmianę raz na siłę i innym razem wytrzymałość minimum 55 minut, trening na obciążeniu 85% HRMAX.

Generalnie interwały. Grupy do 20 osób, a opłata w ramach kart fito-benefitowo-multi-coś-tam

 

Akurat mam przyjemność ćwiczyć w towarzystwie które regularnie startuje w triatlonach więc nie jest to trening żeby wychodzić z bułami zamiast mięśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wybacz ale trenując 55 minut interwały w grudniu i styczniu nie masz szans za bardzo przygotować się do lata tak jakbys mógł zmniejszając obciążenia ale wydłużając czas. I nie ulegaj sugestii że tam są "triatlonowcy". Zresztą, każdy robi jak uważa, przeczytałeś chociaż 2-3 książki o trenowaniu że się wymądrzasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...