Skocz do zawartości

[muzyka] muza do jazdy


Rekomendowane odpowiedzi

ostatnio .... hmmmm

 

Fatboy slim last z 06

Offspring

Evanescence

Members of Mayday

 

no i bym zapomnial :) o Pussycat Dolls i ich "buttons" czy "beep"

czasem cos z giery jakiejs no ,ale tylko podczas jazdy na bike'u

 

pozdro 1200

 

ps: leje na to co mysla inni o tym czego slucham :)

 

3mcie sie wszyscy / cieplo ... co by pogoda na rower juz nas nie opuscila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam na rower kawałki drum and bassowe :)

Tempo tej muzyki pasuje idealnie do szybkich przejazdów :)

Szybka perkusja i bass z wielkim wykopem - to jest to :)

 

 

No proste. Drum'and'bass to wrecz stworzona muzyka na rower. Tempo 180bpm, sluchawki i jazda w miasto.

 

Od jakiegos roku katuje ostro Asian Dub Foundation - "Flyover" MISTRZ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proste. Drum'and'bass to wrecz stworzona muzyka na rower. Tempo 180bpm, sluchawki i jazda w miasto.

 

Od jakiegos roku katuje ostro Asian Dub Foundation - "Flyover" MISTRZ

 

 

Ta płytka jest dla mnie za spokojna do jazdy, ale mimo wszystko fajna do słuchania w domu :P

A "flyover" jest zdecydowanie najlepszym kawałkiem z tej płytki :)

 

Posłuchaj sobie:

Roni size - jak dla mnie klasyk :)

Rawhill Kru

High Contrast

Dynamite mc

Mc Det

Bad company

Concord Dawn

Technical itch

i z bardziej komercyjnych - Pendulum

 

Pozdrower :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam słucham jak jade (sam oczywiście) O.S.T.R gdy jestem w domu i nawet w szkole :)

Mi się dobrze jezdzi podczas sluchania O.S.T.R'ego, ale czasami się zasłucham zapomne skręcić :)

Czasami też slucham K-Maro, ale tylko i wyłącznie jednej piosenki a mianowicie

Les Freres Existent Encore naprawde super piosenka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie chce sie czepiać ale słuchanie muzyki podczas jazdy jest chyba mało bezpieczne :wink: Chyba że macie opatentowany inny sposób niż słuchawki na uszach :)

 

Jakbym miał już czegoś słuchać podczas jazdy to: Metallica, Mudvayne, In Flames, RATM, SOAD... uff dalej troche tego jest.. no ale wiecie o co chodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie wypalilem dyskografie Iron Maiden, a i D'n'B daje rade ;)

 

True.... drum'n'bass jest mocno w cipke :D szczegolnie przy neurofunkach latwo zwieksza sie predkosc srednia. Bylem kiedys na imprezie w poznaniu pod minoga, ale klub straszna kiszka. Sto razy wole szczecin, jest to chyba jedyna jego przewaga nad poznaniem.

 

Ostatnio do pracy pomiatam przy Disturbed.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak czytam wasze wypowiedzi i wychodzi na to, ze roznie sie mocno:>

ja na rowerze juz probowalem sluchac wszelkiego punku, od pop do oi, ale mi nie podchodzilo po prostu. Na codzien slucham przewaznie tego, ale na rower mi to kompletnie nie pasuje. Do smigania to slucham zwykle...

 

misfits, pennywise i ramones - to sa jedyne wyjatki

n.w.a

akon

2pac

lil jon

stat quo

fabolous

i jeszcze pare innych wykonawcow, ale to raczej pojedyncze piosenki:

ogolnie to jak biore mp3 na rower, to nie moge wyjsc bez tego zestawienia:

 

Block_Party_-_Banquet.mp3

11 - bonobo - Scuba (Amon Tobin remix).mp3

David Usher - Black Black Heart (Remix).mp3

Tommy Tee - Takin Ova.mp3

Melody A.M. - 08 - Remind Me.mp3 [przyjemna mp3, dla mnie idal jak block party-banquet]

08. Born Yesterday.mp3 [wyk. Rob Dougan]

 

jeszcze dobry jest Kenna, fajnie sie przy tym jedzie.

 

Jakby ktos cos chcial to moge wrzucic.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od 16 lat słucham metalu (hehe, niektórzy z was tyle po ziemi dopiero stąpają :blink: ). Były momenty kiedy słuchałem metalu na przemian z hardcorem, ale i tak zostałem wierny heavy metalovi. Na rowerze nie obejdzie się bez starego dobrego Slayera, Sepultury, do tego Steve Vai i bardziej prymitywni: Mudvayn, System of a down. Kopa daje też Annihilator i Judas Priest. I coniektóre kawałki Dream theater. Ogólnie lubie wszystko co jest ładnie i technicznie zagrane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od 16 lat słucham metalu (hehe, niektórzy z was tyle po ziemi dopiero stąpają :blink: ). Były momenty kiedy słuchałem metalu na przemian z hardcorem, ale i tak zostałem wierny heavy metalovi. Na rowerze nie obejdzie się bez starego dobrego Slayera, Sepultury, do tego Steve Vai i bardziej prymitywni: Mudvayn, System of a down. Kopa daje też Annihilator i Judas Priest. I coniektóre kawałki Dream theater. Ogólnie lubie wszystko co jest ładnie i technicznie zagrane.

 

Ja słucham Kaczmarskiego a nie wczasie jazdy (bo nie mam na czym :025: ) a w domu i nastawia mnie na wszstko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja z regoly przed jazda puszczam sobie najleprze sceny z new wourld disorder, albo Holy Diver- Dio, i to mnie napawa energia do jazdy. ale w trakcie jazdy na rowerku nie slucham muzyki. wole na bierzaco slyszec co sie z rowerem dzieje. no i wzgledy bezpieczenstwa oczywiscie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...