Skocz do zawartości

[Ubezpieczenie] Sport


madluki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Nosze sie z zamiarem wykupienia dodatkowego ubezpieczenia obejmującego amatorskie starty w imprezach mtb.

 

Zamierzam zapytać o składki w PZU Sport.

Czy ktoś korzysta z ich usług?

 

Oczywiście skontaktuje się z nimi bezpośrednio, ale zanim to zrobię chciałbym mieć jakiś punk odniesienia, i upewnić się czy przy wyliczaniu składek nie robią mnie w bambuko ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

przy ubezpieczeniu dobrowolnym a takim jest PZU Sport to raczej klienci robią siebie w bambuko zazwyczaj kupując składkę nie patrząc na zakres. Czy jesteś w stanie porównać składkę jeśli jest ona zależna od:

Sumy Ubezpieczenia

Okresu Ubezpieczenia

Wariantu ubezpieczenia

Czasu ochrony ubezpieczeniowej

Zakresu ubezpieczenia

Klasy i stopnia ryzyka

Rodzaju umowy

 

Pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to ubezpieczyciele robią nieświadomego klienta w bambuko przedstawiając produkt, który nie ma prawa spełnić oczekiwań. (Oczywiście nie mówię, że to 100% reguła)

Przykład nie rowerowy, ale też sportowy - narty. Zgapiłem się z wykupieniem ubezpieczenia przed wyjazdem - zapomniałem, że poprzednie całoroczne skończyło się na kilka dni przed wyjazdem, więc szybko ogarniałem przez internet już na miejscu coś na tydzień. Po wklepaniu wszystkich danych w formularz (w tym uprawiany sport - narty) już miałem klikać w najtańsze co zostało mi zaproponowane, ale z jakąś sensowną sumą ubezpieczenia (a nie np 5000zł całości). Zdziwiło mnie, że ta sama ubezpieczalnia oferuje 4 warianty różniące się w cenie każdy od następnego o 3zł. Wnikliwa lektura OWU (jednego dla wszystkich wariantów z adnotacjami, że tabela 1 tylko do 1 wariantu, tabela 666 do wszytkich 4, a tabela 789 tylko do czwartego), polegająca na kręceniu kilometrów rolką myszki w tę i z powrotem, żeby wszystko połączyć w jedną całość, uświadomiła mnie, że prawie kupiłem ubezpieczenie "na narty", które nie obejmuje... złamań i skręceń kończyn dolnych i górnych  :teehee: Szansa na odszkodowanie byłaby dopiero po śmierci albo skręceniu karku... Oczywiście jak ktoś zerknął na OWU i tabele w nim zawarte to początkowo myślał, że będzie ubezpieczony od wszystkiego co może mu się stać na nartach.

Tak więc bez jaj poproszę, ubezpieczyciele robią ludzi w bambuko na każdym kroku, od formułowania OWU, przez przedstawianie warunków po ocenę szkody i wypłatę odszkodowania.

 

Żeby nie było zupełnie off-topa, zakupiłem ubezpieczenie w planecie młodych, na szczęście nie miałem okazji korzystać, ale wypadało całkiem korzystnie cenowo i bez kruczków widocznych na pierwszy rzut oka. Z tym, że na sporty ekstremalne i udział w zawodach jest wyższa składka - tej już nie analizowałem pod względem opłacalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli z takich korzystasz to już Twój problem, czyli robisz siebie sam w bambuko nie ubezpieczyciel. Zasłona dymna typu: "poprzednie całoroczne skończyło się" rzeczywiście zakup ubezpieczenia na narty z okresem całorocznym ma sens i kto takie wykupuje ( wolę kupić terminowe z wyższymi SU i większym zakresem niż bez sensu płacić na rok) ? Jeżeli jesteś na nartach dwa razy w roku max po 2 tygodnie bo rozumiem iż nie jesteś Justyną Kowalczyk. Zakup ubezpieczenia przez internet czy większości Multiagencji to Moim zdaniem bardzo nie rozsądne podejście, wtenczas kupuje się cenę a nie zabezpieczenie swoich przyszłych problemów i potrzeb. Dobre Towarzystwo ma za zadanie zidentyfikować potrzeby i przedstawić ofertę jak "' krawiec garnitur" na MIARĘ potrzeb klienta 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżeli z takich korzystasz to już Twój problem, czyli robisz siebie sam w bambuko nie ubezpieczyciel.

Czyli de facto potwierdzasz to co napisałem - robicie ludzi w bambuko (i jeszcze macie pretensje, że się ludzie na to burzą).

 

 

rzeczywiście zakup ubezpieczenia na narty z okresem całorocznym ma sens i kto takie wykupuje ( wolę kupić terminowe z wyższymi SU i większym zakresem niż bez sensu płacić na rok) ?

Oczywiście nie wpadłeś na pomysł, że chodziło o całoroczne NNW, które ochroną obejmuje urazy powstałe na skutek zdarzeń wynikających ze sportów amatorskich jak m.in. narty, rower (z wyłączeniem zawodów) oraz typowe zdarzenia z życia codziennego?

 

 

Dobre Towarzystwo ma za zadanie zidentyfikować potrzeby i przedstawić ofertę jak "' krawiec garnitur" na MIARĘ potrzeb klienta 

Chyba na miarę potrzeb ubezpieczyciela. Rozumiem, że sam piszesz OWU dopasowane na MIARĘ potrzeb konkretnego klienta? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego masz problem z zrozumieniem tekstu który napisałem. Wyrwać z kontekstu i tłumaczyć na własne potrzeby owszem można wtenczas tak to wychodzi.

w odpowiedzi na Twoje zarzuty:

 

potwierdzam klient korzystając z agenta który boi się identyfikować jego potrzeby podczas spotkania robi się w bambuko

 

na pomysł wpaść to można przy np. robieniu nalewki nigdy przy ubezpieczeniach ( NNW sprzedaje się przy różnych produktach jak tez indywidualnie stąd też na pomysły nie wpadam bo tak nie sprzedaję (czytaj nie wpycham)

 

jak widzisz NNW sprzedaje się odnośnie potrzeb klienta, ja wybierającemu się klientowi zaproponowałbym przy wyjeździe właściwsze zakresowo oraz tańsze przy większych SU ubezpieczenie dlatego jak widzisz nie wpadam na pomysły a jednocześnie sprzedaję na MIARĘ (czytaj: odpowiednio do potrzeb) KLIENTA

 

niestety większość klientów jeszcze raz powtarzam kupuje CENĘ a nie realizację swoich potrzeb przy odpowiedniej (zakresie) POLISIE,  jak chcesz mogę Tobie kilka oświadczeń podpisanych przez klienta przytoczyć iż rezygnuje z zakresu na koszt ceny.

 

Dodatkowo co do nart czy jesteś w stanie zagwarantować iż będziesz poruszał się tylko i wyłącznie na oznakowanych trasach? Gdyż wtenczas tylko jest odpowiedzialność i kwalifikacja nart jak rekreacyjne uprawianie i nie traktowanie ich jak sportów wysokiego ryzyka. Stąd znów pokazuję iż można ubezpieczenie kupić jak Garnitur na MIARĘ a nie dla ceny

 

Pozdrawiam,

 

Krzysiek.

 

PS. jeżeli jeszcze chcesz się czepiać i tłumaczyć na swój użytek zdań wyrwanych z tekstu zapraszam na priva chętnie odpowiem i dorzdzę

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jak widzisz NNW sprzedaje się odnośnie potrzeb klienta, ja wybierającemu się klientowi zaproponowałbym przy wyjeździe właściwsze zakresowo oraz tańsze przy większych SU ubezpieczenie dlatego jak widzisz nie wpadam na pomysły a jednocześnie sprzedaję na MIARĘ (czytaj: odpowiednio do potrzeb) KLIENTA

Czyli zamiast całorocznego NNW wpakowałbyś mi oddzielne na tydzień na narty, oddzielne na cały rok na rower, a jakbym spadł ze schodów, to mógłbym sobie pogwizdać czytając OWU  :whistling: skrojone na MIARĘ potrzeb UBEZPIECZYCIELA.

 

 

 

Dodatkowo co do nart czy jesteś w stanie zagwarantować iż będziesz poruszał się tylko i wyłącznie na oznakowanych trasach?

Tak. Coś w tym dziwnego?

 

 

 

PS. jeżeli jeszcze chcesz się czepiać i tłumaczyć na swój użytek zdań wyrwanych z tekstu zapraszam na priva chętnie odpowiem i dorzdzę

Skoro chcesz tracić swój czas... Skrój mi na miarę ubezpieczenie NNW na cały rok na rower i zdarzenia życia codziennego, narty na 1 wybrany tydzień w roku, OC w życiu prywatnym (wypadki rowerowe też ma oczywiście obejmować) i koszty leczenia za granicą. Jak znajdziesz mi coś tańszego niż mam lub lepszego w sensownej kwocie to się zainteresuję (ale uprzedzam, że dopiero we wrześniu bo podwójnie się ubezpieczać nie ma raczej sensu).

 

Rozumiem to , że agenci są coraz bardziej znerwicowani, bo coraz więcej ludzi kupuje przez internet, ale takim stylem wiarygodności nie zdobędziesz...

 

 

 

Kolego masz problem z zrozumieniem tekstu który napisałem.

Będę złośliwy... To pewnie przez braki w interpunkcji... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" bo podwójnie ubezpieczać się nie ma raczej sensu ", czyżbyś zaczął wątpić? To pierwszy krok by klient zrozumiał swoje obawy i zweryfikował realne POTRZEBY, bez tego zawsze będziesz jak poprzednio szukał dziury w całym. Prosty przykład czy warto:

Posiadasz OC w życiu prywatnym jadąc rowerem owszem będzie odpowiedzialność czy PZU SPORT?

Posiadasz OC w życiu prywatnym z SU 50tys, jadąc ulica doprowadzasz swoją jazdą do kolizji dwóch aut gdzie straty wyniosą 100tys, czy to ja będę znerwicowany mając wyłożyć dodatkowe 50tys z własnej kieszeni na naprawę czy Ty iż nie zauważyłeś problemu przed zawarciem Polisy bo przez internet nie zadano Tobie pytań identyfikujących Twoje problemy i potrzeby ( nie boję się sprzedaży poprzez INTERNET gdyż tam realizujesz JEDNĄ swoją potrzebę CENĘ ).

Czy w ubezpieczeniu DOBROWOLNYM kupujesz CENĘ czy ZAKRES?

 

Więcej nie odezwę się na Twoje zaczepki do Ubezpieczeń należy dorosnąć by potem nie szukać DZIURY w CAŁYM, najpierw identyfikacja PROBLEMU potem Oferta a na koniec Świadoma Decyzja KLIENTA, nic na siłę gdyż ja jako Agent nie płacę za POLISĘ i po takiej kolejności nie ponoszę już Odpowiedzialności za Decyzję Klienta

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby w co zacząłem wątpić?

Chyba w profesjonalizm "agenta" :D Jedynie enigmatyczne frazesy, zero konkretów

Tyle postów już w tym temacie nastukałeś, ale nic nie przybliżyłeś na temat samego ubezpieczenia PZU  :teehee:

Za to pomogłeś mi zidentyfikować moją potrzebę - omijać marnych agentów  :laugh: Zwłaszcza takich, którzy nie dorośli do tego, że klient może sam zidentyfikować swoje potrzeby.

 

 

 

Posiadasz OC w życiu prywatnym jadąc rowerem owszem będzie odpowiedzialność czy PZU SPORT?

Napisz to po Polsku, gramatycznie, używając znaków interpunkcyjnych, tak żeby dało się zrozumieć co chcesz przekazać, bez konieczności tworzenia 5 wersji "co konkretnie autor miał na myśli". Boję się myśleć, jak wgryzasz się w OWU i identyfikujesz POTRZEBY klienta, skoro potrafisz napisać tyle i nic nie przekazać...

Również pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...