ArTi69 Napisano 30 Maja 2006 Udostępnij Napisano 30 Maja 2006 Wrocław i Jelenia Góra z camelbakiem, sprawdził się znakomicie. Nieprzerwana dostawa płynu a że na plecach, kwestia przyzwyczajenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ogór Napisano 30 Maja 2006 Udostępnij Napisano 30 Maja 2006 buklak fajna sprawa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amoniak Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Do bukłaka podchodziłem dość nieufnie Przeważnie jeździłem z bidonem Jak jakałem dłuższą wyieczka to do plecaka (Przystosowany do bukłaka) wkłądałem butelkę z wodą W zeszłym roku kupiłem bukłak i To jest to wygodne i nie przeszkadza IMHO na maraton tylko i wyłącznie bidon + batony lub żelki w tylne kieszonki A na wycieczkę Bukłak + żarło do plecaka te co lubisz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zordiak Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Ja naprzykład bardzo nie lubie mieć czegoś na plecach podczas jazdy. Za bardzo się grzeją no i cena też odgrywa rolę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bizon Napisano 1 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2006 jak widać rzecz bardzo indywidualna... byłem na maratonie z bidonem niby nie zgubiłem ale nie było za bardzo kiedy go wyjąć i przez to doznałem pierwszych oznak odwodnienia... a z camelem na plecach było o wiele lepiej Jak to nie było kiedy wyjąć ,na takie rzeczy zawsze trzeba zanleść czas ,poza tym było mnóstwo odcinków gdzie można było pić, jeść itd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
padamek Napisano 5 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 Camela zawsze zabieram na dłuższe trasy, powyżej 30km. Zresztą na takie trasy zawsze biorę plecak, więc standardowo camel też w nim ląduje. 2l camel wystarczy moim zdaniem na trasę 60-80km. Na dłuższą trzeba go gdzieś napełnić. Robię to samo na dłuższych trasach z tym, ze do camela 2,5 l laduje woda a w bidon 0,7 Isostar. Rewalacyjna komibinacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzegorz1974paszek Napisano 11 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2007 To jest połączeniem zalet bidonu i bukłaka http://www.bluedesert.co.il/h2b.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
verul Napisano 12 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2007 Ja kupilem niedawno ten plecaczek z buklakiem: http://cyklotur.pl/x_C_Sz2.html?PT=5306257...ZTA=8&HNT=T z takim buklakiem: http://cyklotur.pl/x_C_Sz2.html?PT=5306258...ZTA=8&HNT=T Sprawdze w przyszlym sezonie, bo raczej na trenazerze nie bede w nim jezdzil Mam zamiar w nim jezdzic na jakies dluzsze, ponad 40km trasy (jesli upal to ponad 30km) czyli prawie zawsze. Czyscic sie go bedzie latwo, bo ma otwierana cala gore, problem moze byc z rurka z ustnikiem. No ale sie zobaczy, najwyzej kupie jakas szczotke. Co do picia z bidonu: nie zawsze jest latwo. Co prawda teraz mam w koncu dobry koszyczek, i wkladanie bidonu z powrotem nie sprawia trudnosci, ale mimo to na trasie czy wyscigu podczas picia z bidonu w terenie ciezko przyspieszac czy jezdzic agresywnie. Z buklakiem mozna. A ze to 1,5kg na plecach... Co za roznica, jak nie na plecach byloby na ramie. A jak nie na ramie to odwodnienie. No chyba ze chodzi o zmeczenie miesni plecow, to fakt, ale trzeba pamietac o oszczednosci energii ktora traci sie na wyjmowanie, wkladanie bidonu oraz na lepszym dozowaniu plynu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 12 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2007 Ten bukłak jest świetny, będziesz zadowolony . Ja nie używam żadnych wyciorów do rurki, jedynie przepłukuję wodą - a i tak nic mi weń nie narasta. Jak widać, antybakteryjny środek zastosowany do jego produkcji działa. Ja przed pierwszą jazdą też zastanawiałam się, jak moje plecy zniosą dodatkowe 2 kg balastu, szczególnie na podjazdach - zwłaszcza, że owa pierwsza jazda wypadła w górach . Okazało się, że nawet nie zauważyłam, iż przybyło mi na grzbiecie kilkaset gram. Wręcz przeciwnie: mój plecak, odpowiednio obciążony (przystosowany do bukłaka), o wiele lepiej się ułożył - w efekcie jeździ mi się dużo wygodniej, niż bez bukłaka, pomimo faktu, że bez bukłaka jest lżej (czego, jak już wspomniałam, w ogóle jakoś nie odczuwam). Ergo: od momentu zakupu - już tylko bukłak. Koszyk na bidon zdemontowałam. Pozdrówko nawrócone Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciejtca Napisano 12 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2007 mam ten sam buklak, REWELA !! zawsze smigam z plecakiem, i to nie malym... jakos nigdy nie mialem z tym problemu, plecy nie bola, swietny dostep do picia i wreszcie bez blota koszyk na bidon zostal wywalony z roweru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.