Skocz do zawartości

[WPKiW Chorzów] wspólne rowerowanie, ustawki, treningi, rekordy.


Stujumper

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Potwierdzam u mnie licznik pokazywał 28,12km/h

Powoli sie rozkrecamy ;) szkoda tylko, ze w weekendy w parku naprawde jest ciezko sie poruszać w tym tłumie...nie ma to jak w ciagu tygodnia, wtedy jest Hi lajf, ale zajaczkow znacznie mniej do gonienia :(

Dlatego w tygodniu robie teraz Tlen ha ha ha ;)

Napisano

Jeśli chodzi o ludzi nie było tak źle raz tylko musiałem skida zrobić dziś ale sytuacja była przewidywalna. Gościu nawet sie nie przewrócił. :whistling:

A propos skidów to dziś widzielismy trzy osoby na ostrym kole w parku, ale niestety jechały pod prąd.

Napisano

Ostre jak ostre przeciez to nic wielkiego oni słabo jezdza-nie raz sie juz o tym przekonałem, a pod górkę to piszcza jak moje v-ki w deszczu ;)

 

Ja jak nie widze gościa w spd i stroju Szurkowskiego, a najlepiej na dobrej carbonowej szosie to nie łapie nawet za kierownice bo po co? Przeciez tlenic to se moge samemu przy dobrej muzyczce ze sluchawy :P

Napisano

No myślę, że jak byś jechał w moim cieniu te 40km/h i wyskoczył to powinieneś się rozpędzić. Robiliśmy tak kilka ładnych lat temu tak z Adamem.

Napisano

Katowiczanin, chłopie, na spokojna przejażdżke to na Dolinę Górnika, Żabie Doły albo tym podobne sie jedzie! A do parku to albo na lody z rodzina albo na ściganko! ;)

Napisano

Raczej ty mu dałeś popalić. Ja tylko widziałem jak zaczeliście znikac na wzgórzu Bażanta. Ale to był zawodnik na 1 okrążenie i było to jego pierwsze a nasze dziesąte albo dalej. No ale sam wiesz bo go ćwiczysz na tygodniu.

@Katowiczanin - my nie jeździmy aż tak szybko by było niebezpiecznie, o ten na Giancie na prostej cisnoł za szybko, popisy i tyle, a na podjeździe podziwiał plecy Stu. Ot cała prawda. Całe ściganie odbywa sie na podjeździe gdzie nie ma niebezpieczeństw typu małe dzieci na roweruch i psy na zbyt długiej smyczy. Na prostej i zjazdach to się odpoczywa i podziwia uroki wiosny czyli dziewczyny :woot:

Co tam żeśmy dziś ujechali.

103 km padło. tempo 27.5km/h.

Weekend łącznie zatem 204km tempo 27.8km/h.

 

Napisano

Znalazł sie. :thumbsup:  Miał fajny zestaw imbusów, dzięki niemu jeździliśmy jeszcze półtrorej godziny.

No dobrze, że nic się nie stało podczas tej kolizji, bo poleciałem z 7-8 metrów. Tak się kończą kolizje ze Stu, a jemu oczywiście nic. :icon_cool:

Napisano

Bo trzeba miec pancerne opony jak moje, słychać je z kilometra, a wtedy wszyscy ustępują mi drogi :P

 

Co do Twojego upadku to leciales jak Stoch po zloto na Olimpiadzie, ale zapomniałeś o telemarku! ;)

Napisano

Jak jedziesz z tyłu wiem kiedy przyśpieszasz bo wydaja inny dźwiek, Fakt opony masz fajne. Zauważ, że podczas naszej kolizji ja wyleciałem przez kierownice zaczepiając sie o twoją oponę końcówką widelca :woot:

Nastepnie zaplątałem noge o bidony i w locie pociągnołem za sobą rower. To był najdziwniejszy lot jaki zadażyło mi się wykonac przez te wszytskie lata na parku.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...