Skocz do zawartości

[serwis, konserwacja] wymiana łożysk zawiasu fulla


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Po 6-ciu latach eksploatacji fulla, przyszła pora na gruntowny serwis. Nigdy nie grzebałem w zawiasach, więc kilka pytań początkującego mam. Serwis zacząłem od oddania dampera do serwisu, niestety po miesiącu rower zaczął strzelać z okolic dampera, w trakcie pracy zawieszenia. Wymieniłem obie tulejki DU na polimerowe, z dorabianymi tulejami montażowymi z proshox`a. Przy "okazji", wyczyściłem korby, sprawdziłem suport, wyczyściłem sztycę, jarzmo siodła, cały napęd, wymieniłem płyn w tarczówkach i ... zapanowała błoga cisza. Niestety tylko na dwa tygodnie, po których strzelanie wróciło, rzekłbym że z dwojoną siłą. Rozebrałem cały zawias, wyprasowałem łożyska prowizoryczną "praską", chyba dobrze, bo łożyska nie obracają się płynnie w rękach i słychać trzaski w trakcie obracania. Mając rozebraną całą ramę, sprawdziłem ją dokładnie, zwłaszcza przy wszystkich spawach, pęknięcia nie znalazłem. Teraz pora na pytania:

1. czym wyczyścić gniazda wahacza przed montażem nowych łożysk (znalazłem film na YT, gdzie polecane jest mechaniczne oczyszczenie czyścikiem do rur miedzianych i odłuszczenie alkoholem izopropylowym), tylko czy tym czyścikiem nie zrobię rys w aluminium, jak i czym to robicie?

2. czy do montażu łożysk w wahaczu zastosować jakiś klej do łożysk, jeśli tak, co polecacie?

3. czy tuleje, bo śrubami nie można ich nazwać, które stanowią oś obrotu dla poszczególnych elementów wielowahacza, należy też delikatnie smarować smarem stałym czy nie, bo w końcu one nie muszą się chyba kręcic w ramie, ani w łożyskach, bo od tego są łożyska ;) ?

Zawsze się zastanawiam, co smarować, a co nie, gdyż jak wiadomo, do smaru zawsze coś się z czasem przylepi i można jeszcze pogorszyć zamiast poprawić "komfort" pracy roweru.

4 śrubki, którymi zakręcone były wspomniane powyżej tuleje, zabezpieczone były jakimś niebieskim klejem do gwintów. Rozumiem, że warto też taki zastosować, tylko który samych Loctite`ów jest mnóstwo, a tu potrzebny chyba stosunkowo słaby klej?

 

Pozdrawiam,

Andys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. gniazda wystarczy szmatką z benzyną lub alkoholem

2. jeżeli łożyska siedzą ciasno to nie potrzeba kleju

3. nic się nie smaruje w zawiasie oprócz łożysk, ja u siebie uzupełniłem ilość smaru w nowych łożyskach

4. można dać niebieski klej do gwintów ale ja u siebie nie dawałem

 

Jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj bo też robiłem u siebie remont zawieszenia i została mi jeszcze wymiana tulejek montażowych na proshoxowe i DU na polimerowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. gniazda wystarczy szmatką z benzyną lub alkoholem

2. jeżeli łożyska siedzą ciasno to nie potrzeba kleju

3. nic się nie smaruje w zawiasie oprócz łożysk, ja u siebie uzupełniłem ilość smaru w nowych łożyskach

4. można dać niebieski klej do gwintów ale ja u siebie nie dawałem

 

Jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj bo też robiłem u siebie remont zawieszenia i została mi jeszcze wymiana tulejek montażowych na proshoxowe i DU na polimerowe

Dzięki za odpowiedź.

Gniazda przetarłem jednak czyścikiem do rur, ale bardzo delikatnie z wyczuciem. Po wyprasowaniu łożysk w środku elementów wahacza były ślady jakby aluminium częściowo się utleniło, albo były to resztki jakiegoś kleju. W każdym bądź razie, nie odważyłem się wprasowywać nowych łożysk z użyciem kleju. Wczoraj wieczorem wprasowałem wszystkich 8 łożysk i choć niektóre musiałem poprawiać kilka razy (zaczynały się krzywo wprasowywać), jakoś się w końcu udało. Najważniejsze, że wiem już, iż niczego w zawias mam już nie smarować :-)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, dzięki za Wasze porady. Jakież było moje zdziwienie, w zasadzie irrytacja, kiedy po założeniu dampera (ze spuszczonym powietrzem), ugiąłem zawias kilkukrotnie jeszcze z rowerem stojącym na siodle i kierownicy i ... usłyszałem dokładnie ten dźwięk, który słyszałem przed wymianą łożysk :/. Wiedząc, że to na pewno wina dampera, a tulejki i sworznie od ProShoxa mają miesiąc, zacząłem kręcić jedynym w Float R pokrętłem od regulacji odbicia. Okazało się, że kiedy tłumienie ustawione jest na maksimum, damper nie "strzela", wystarczy je jednak zmniejszyć nawet o jeden "klik" kółkiem i strzał się pojawia, tym wyraźniejszy im mniejsze tłumienie ustawię. Dodam jeszcze, że przy spuszczaniu powietrza, na sam koniec, damper "wypluł" trochę oleju. Najgorsze jest to, że niespełna pół roku temu był serwisowany u Wicha z forum. Tyle, że za około 100zł to był to pewnie tylko serwis komory powietrznej z wymianą uszczelek. Podsumowując, ale to już temat na inny wątek, damper pracuje, ale praktycznie bez tłumienia, nie widzę różnicy w pracy pomiędzy skrajnymi pozycjami pokrętła regulacji (oczywiście poza dźwiękiem), ProPedal również szlag trafił. Z ProShox`a dostałem odpowiedź, że nie zajmują się już serwisem, a damper po odbiorze od Wicha, od początku miał słabe tłumienie, tyle że wtedy nie hałasował.

Znacie jeszcze jakiś serwis godny polecenia, poza Cult-Bikes, gdzie ceny zabijają? Może wiecie też, czy mam szansę w domowych warunkach upewnić się, że puściła komora olejowa tłumika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, nie miałem na celu robienia antyreklamy Wichowi. Pewnie wyślę mu damper ponownie, zwłaszcza że nie mam tańszej alternatywy. Szkoda, że nie znalazłem zestawu naprawczego w normalnej cenie (ta z C-B, nie jest normalna). Zważywszy na to, że chyba mało kto (poza C-B)napełnia komorę za tłumikiem olejowym - azotem, większość powietrzem, zaryzykowałbym zrobić to samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...