Pious Napisano 11 Sierpnia 2013 Autor Napisano 11 Sierpnia 2013 Jestem po pierwszej jeździe na szosie. Najpierw zrobiłem kilka rundek niedaleko domu, bo początkowo strasznie dziwnie mi się jechało z taką kierownicą. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Pierwsze wrażenie? Szosa >>>>>>>>> cross. Nie ma nawet porównania. Tylko ignoranci mogą stwierdzić, że wystarczą slicki w crossie, żeby zbliżyć się do jazdy na szosie. Nic bardziej mylnego. Przede wszystkim pozycja jest na maksa aerodynamiczna i mówię tu o górnym chwycie, bo łapiąc z dołu nie czuć żadnego oporu powietrza. Przyspieszenie jest niesamowite. 2 obroty korbą i już 30. Dopiero jutro dostanę nowy licznik, więc będę miał konkretne liczby. Dziś jechałem rekreacyjnie z dziewczyną, żeby się do szosy przyzwyczaić. Mimo to czułem, że na crossie jeszcze tak nie jechałem nigdy. Na jednej długiej prostej rozpędziłem się bez większego wysiłku do jakichś 40km/h, a miałem jeszcze 4 biegi w górę do dyspozycji. Jestem zachwycony, tego oczekiwałem. Czuję, że teraz średnia podskoczy z tych 28km/h. Ku mojemu zaskoczeniu przełożenia są wygodniejsze niż w crossie. Myślałem, że będzie mi brakowało tych miękkich przełożeń, ale jednak nie. Tu nawet najcięższy bieg wydaje mi się bardziej dostępny przez to, że zanim się do niego dochodzi to rower jest już rozpędzony do dość wysokich prędkości. Już nie mogę się doczekać pierwszej prawdziwej jazdy, gdy nabiorę pewności siebie na tych kółeczkach i z zupełnie inną kierownicą.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.