storm00 Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Chyba się przetrenowałem. 22-23 czerwca miałem nocny brevet 300km w Chotomowie. Dałem radę mimo odcięcia. Potem jeszcze miałem siłę aby dojechać do domu. 2 dni odpoczynku i w środę do roboty. Tam i z powrotem 60km. Czułem brak pałeru, chociaż impulsywnie to on tam jeszcze był. Po tygodniu takiego jeżdżenia z drobnymi przerwami 1 dniowymi - nadal nie czuję się w pełni sprawny tak jak było przed maratonem, nie wspominając juz o tym, że zysku z maratonu - nie ma. Oczywiście dieta - izotoniki, białko - zaspokojone. Teraz robię 2 dni odpoczynku (wczoraj i dzisiaj) zobaczę co będzie dalej, ale mam obawy. Może jakies pomysły i dobre rady dla początującego w maratonach? Jak trenować, aby się nie rozwalić?
rlk Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Odpoczywać. Friel w bibli pisze żeby odpoczywać tak mocno jak się trenuje. Może spróbuj w tym tygodniu jeździć z bardzo niska intensywnością. Tak niską żeby cie wyprzedzały dzieci na rowerach.
Mlodziutki Napisano 2 Lipca 2013 Napisano 2 Lipca 2013 Zrób sobie tydzień odpoczynku tzn nie całkowitego lecz z kilkoma przejażdzkami. 300 km to dla organizmu porządny wpieprz
Japuk1 Napisano 12 Lipca 2013 Napisano 12 Lipca 2013 Na spokojnie się pokulaj przez tydzień, idź sobie pograć w coś czy na basen- inny sport też nie zaszkodzi
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.