Skocz do zawartości

[rower] Romet vs Unibike? cena ~1800 PLN


newbie07

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich Forumowiczów!

Od ponad tygodnia przeszukuję oferty sklepów w poszukiwaniu roweru, ostatecznie moje kryteria zawęziłem do dwóch modeli:

Unibike Fusion Disc: http://www.unibike.pl/fusiondisc.html

Romet Rambler 6.0: http://www.romet.pl/Rower,RAMBLER_60,10,485,2276.html

Cena:
- Unibike: 1850
- Romet: 1750 (z hamulcami hydraulicznymi)
Który z modeli byście wybrali?
Rower docelowo będzie przerobiony na elektryczny, z silnikiem (~3kW) w tylnej piaście.

Z góry dziękuję za Waszą pomoc, pozdrawiam!

Napisano

Na początku myślałem nad czymś używanym do 1000zł, z hamulcami tarczowymi ale doszedłem do wniosku, że dorzuce 200 zł i kupię Northteca. Na forum miał przyzwoite opinie i wizualnie też mi się podobał. Po powrocie z pracy wstąpiłem do sklepu rowerowego, gdzie Northteca mi odradzili i zaproponowali Rometa, całkiem fajny rowerek, najbardziej podoba mi się to, że ma linki chowane w ramie. Więc w sobotę rano zrobiłem rekonesans w kilku sklepach rowerowych i w 3 na 4 stwierdzili, że nie ma lepszego wyboru niż Unibike, oczywiście w tej cenie. 
A co do ramy, dla mnie taki oczywisty wybór, akumulatory zostaną umieszczone na ramie, silnik w tylnej piaście i w sumie nie rozpatrywałem innej możliwości, a polecisz jakieś inne rozwiązanie? 

Napisano

Z Rometem mam niemiłe wspomnienia. Wiem, że powinno się tę markę doceniać, ale podpadły mi dwa ich rowery. Obecnie, od miesiąca, jestem posiadaczem Unibike Fusion Disc 2013. Bardzo dobry rower. Ładny z wyglądu, dobry osprzęt Schimano. Trzeba jednak pamiętać, aby dobrze dopasować do wzrostu, bo brak jest regulacji wysokości kierownicy.
 

Napisano

Rower z napędem elektrycznym nadaje się tylko do jazdy po utwardzonych/twardych nawierzchniach, więc wydaje mi się, że wsadzanie silnika do MTB, który służy do dokładnie czegoś innego się troszkę mija z celem.

Gdzie zamierzasz jeździć rowerem? Miasto? Las?

 

Myślałeś o rowerach trekkingowych/holendrach/miejskich? 

Napisano

Rgd, dzięki za uwagę odnośnie kierownicy, zwrócę na to, kiedy (prawdopodobnie) będę kupował rower.

 

lamprologus, docelowo rowerem będę jeździł po mieście, niewielkie wzniesienia poza miastem. Inny typ ramy rozważałem przez jakieś 15 sekund, nie wiem dlaczego ale według mnie jedynym słusznym wyborem jest rama MTB. Poza tym, rama typu holender/miejski kojarzy mi się z eco-bikiem a osobiście nie mam do tego przekonania.

Dlaczego, szkoda przerabiać nowy rower na elektryczny? Poza wymianą jednego koła, pozostałe zmiany są odwracalne.     

 

Napisano

Hamulce są mechaniczne.Cena katalogowa to 1649 zł.

 

Tak, le w sklepie stargowałem na 1500 a zamianą hamulców linkowych na hydrauliczne (Shimano) życzą sobie 1750.

Napisano

Moim zdaniem przerabianie MTB na miejskiego elektryka nie ma sensu. Tragiczna geometria na miasto. Lepiej kupić trekingowy i akumulatory umieścić na bagażniku - tak jak w klasycznym elektryku. Robiłeś kalkulację cenową ile wyniesie całkowity budżet tego projektu? Masz już konkretne rozwiązanie, czy na razie pomysł?

Napisano

Moim zdaniem przerabianie MTB na miejskiego elektryka nie ma sensu. Tragiczna geometria na miasto. Lepiej kupić trekingowy i akumulatory umieścić na bagażniku - tak jak w klasycznym elektryku. Robiłeś kalkulację cenową ile wyniesie całkowity budżet tego projektu? Masz już konkretne rozwiązanie, czy na razie pomysł?

 

Moje kalkulacje kosztów były takie jak przy budowie stadionów, 2x zaniżone! :D A tak na serio, po prostu im głębiej zagłebiałem się w temat dochodziłem do wniosku, że lepiej dorzucić kilka złoty więcej i kupić coś lepszego, np. sytuacja z rowerem. Początkowa cena to do 1000zł, stanęło na 1850. Silnik + sterownik do 1500, teraz ponad ~2200, akumulatory do ~400, obecnie (chyba) przekroczą cene 1000zł, nad tym się zastanawiam.

 

Moim zdaniem przerobienie roweru trackingowego jest bezpłciowe ponieważ, sama modyfikacja jest banalnie prosta. Moim zdaniem lepiej kupić gotowy rower elektryczny. Natomiast, w przypadku modyfikacji MTB na elektryczny to zmiana o 180 stopni. Z resztą to nie jest nietrywialny pomysł, sporo rowerów MTB przerabianych jest na elektryczne. 

Jeżeli chodzi o rozwiązanie, w tylnym kole silnik ~5KM, akumulatory na ramie i... w sumie tyle, pozostałe pomysły są w głowie a że z zawodu jestem elektronikiem, mam parę pomysłów na ciekawe rozwiązania :) 

 

Ostatnią przeszkodą w całym projekcie są pieniądze, nie same w sobie ale czy warto tyle pieniądze zainwestować w rower elektryczny?

Napisano

Moim zdaniem przerabianie MTB na miejskiego elektryka nie ma sensu. Tragiczna geometria na miasto. Lepiej kupić trekingowy i akumulatory umieścić na bagażniku - tak jak w klasycznym elektryku. Robiłeś kalkulację cenową ile wyniesie całkowity budżet tego projektu? Masz już konkretne rozwiązanie, czy na razie pomysł?

 

Moje kalkulacje kosztów były takie jak przy budowie stadionów, 2x zaniżone! :D A tak na serio, po prostu im głębiej zagłebiałem się w temat dochodziłem do wniosku, że lepiej dorzucić kilka złoty więcej i kupić coś lepszego, np. sytuacja z rowerem. Początkowa cena to do 1000zł, stanęło na 1850. Silnik + sterownik do 1500, teraz ponad ~2200, akumulatory do ~400, obecnie (chyba) przekroczą cene 1000zł, nad tym się zastanawiam.

 

Moim zdaniem przerobienie roweru trackingowego jest bezpłciowe ponieważ, sama modyfikacja jest banalnie prosta. Moim zdaniem lepiej kupić gotowy rower elektryczny. Natomiast, w przypadku modyfikacji MTB na elektryczny to zmiana o 180 stopni. Z resztą to nie jest nietrywialny pomysł, sporo rowerów MTB przerabianych jest na elektryczne. 

Jeżeli chodzi o rozwiązanie, w tylnym kole silnik ~5KM, akumulatory na ramie i... w sumie tyle, pozostałe pomysły są w głowie a że z zawodu jestem elektronikiem, mam parę pomysłów na ciekawe rozwiązania :) 

 

Ostatnią przeszkodą w całym projekcie są pieniądze, nie same w sobie ale czy warto tyle pieniądze zainwestować w rower elektryczny?

Napisano

Przerabianie trekingowego jest jak najbardziej płciowe, bo jest to rower miejsko-wycieckowy i jego przeznaczenie jak najbardziej pod elektrykę pasuje. W MTB znacznie dociążenie tylnej osi oraz posadzenie na ramie dość znaczącego ciężaru spowoduje właśnie, że zrobisz z niego bezpłciowy rower, bo straci on swoje podstawowe właściwości wynikające z jego przeznaczenia.

 

3kW to potężny silnik. Na ile starczą akumulatory? Ile będzie wszystko ważyć? Rozważałeś aku np litowo-polimerowe?

Napisano

Naturalnie, Twoje argumenty są słuszne ale nie mogę się z Tobą zgodzić, trudno mi wyobrazić 3kW silnik w rowerze trackingowym, w MTB to coś innego.

 

Ze wzrostem ceny, spada waga sprzętu, co generalnie w tej branży jest naturalne, silnik będzie miał moc min. 3kW a jaka będzie max. to w praniu wyjdzie. Jeżeli chodzi o akumulatory, one najwięcej będą ważyły, rozważam zakup akumulatorów żelowych 4x12V/10Ah (ekonomiczna wersja) lub akumulatorów z serii LifePO4 48V/10Ah. Co do zasięgu, wszystko zależy od ekonomii jazdy, moje minimum to 30 km, co przy tych akumulatorach bez problemu osiągnę.  

Napisano

Nie wim skąd ta moc silników ,nigdy z taką mocą się nie spotkałem ostatnio składałem rower z silnikiem 500w, do tego aku li-ion dewolta 36 v 5ah .

Napisano

Silnik będzie firmy Crystalyte, posiada ona w swojej ofercie silniki o mocy 7kW, ale to wiąże się z zamontowaniem akumulatorów o łącznym napięciu 100V, co z kolei zwiększa wagę roweru... 

Napisano

Pomyślałeś o tym, że rower po przeróbce nie będzie już rowerem w rozumieniu prawa?

Szansa na to, na to że ktoś Cię skontroluje, może być niewielka, ale załóżmy, że miałeś wypadek. Przyjeżdża policja, rower wygląda co najmniej dziwnie. Jeśli się zorientują to wyjdzie na to, że prowadziłeś niezarejestrowany, nieubezpieczony motocykl bez uprawnień, bez kasku... Trochę kłopotów może Cię to kosztować...

 

Napisano

Pomyślałeś o tym, że rower po przeróbce nie będzie już rowerem w rozumieniu prawa?

Szansa na to, na to że ktoś Cię skontroluje, może być niewielka, ale załóżmy, że miałeś wypadek. Przyjeżdża policja, rower wygląda co najmniej dziwnie. Jeśli się zorientują to wyjdzie na to, że prowadziłeś niezarejestrowany, nieubezpieczony motocykl bez uprawnień, bez kasku... Trochę kłopotów może Cię to kosztować...

Tak, zgadzam się z Tobą, ale w świetle prawa rower o mocy przekraczającej 250W jest niezgodny z przepisami. Z mojego punktu widzenia nie robi to różnicy, czy to będzie 251W czy 3000W.  

 

@mklos1 Owszem, pojemność nie jest oszałamiająca ale zalezy mi na redukcji wagi roweru. Akumulatory LiFe to bajka ale cena...

Napisano

Na Aliexpress są pakiety litowo-polimerowe 6S1P o pojemności 15Ah. Masa kilkukrotnie mniejsza niż porównywalny akumulator kwasowy. Mając silnik 3kW powinieneś zainwestować w porządne źródło zasilania, które pozwoli Ci cokolwiek z tym silnikiem zrobić - poza sprawdzeniem czy silnik działa.

Moim zdaniem powinieneś kupić jakikolwiek używany rower, który ma tarczowe hamulce (jakieś deorki), dozbierać i kupić porządne zasilanie. W przeciwnym wypadku uruchomisz maszynę i po kilku przejazdach stwierdzisz, że jest do bani, bo energii nawet nie starcza na dojazd do pracy. Potem albo rzucisz w kąt, albo będziesz tak czy inaczej zmuszony na wydanie kolejnej kasy na zasilanie. Przekalkuluj jeszcze raz, bo moim zdaniem z akumulatorami kwasowymi nie ma sensu w ogóle podejmować się takiego projektu - szkoda kasy i czasu.

Burak słusznie prawi. Przed uruchomieniem maszyny proponuję wykupić ubezpieczenie OC - tylko zwykłe a nie rowerowe - żeby nie okazało się, że w przypadku jakiegoś wypadku ubezpieczyciel nie uzna twojego pojazdu jako roweru (na 90% tak będzie).

Napisano

nie lepiej kupić skuter lub gotowy rower elektryczny ? jak się nie chce pedałować to do auta lub motory wsiadać, te rowery elektryczne to dla mnie jakaś profanacja.

Napisano

oj tam, co komu pasuje, ale wczoraj jak szedłem na univerek, to minęła mnie na centymetr, na chodniku taka babulka na rowerze elektrycznym. Z prędkością dosłownie światła :D

 

Myślę, że wraz z rosnącą popularnością takich rowerów, można by wydzielić osobne podforum dla nich. Taka mała sugestia ;)

Napisano

 

nie lepiej kupić skuter lub gotowy rower elektryczny ?

 

Mniej więcej czuję, co kolega newbie07 chce osiągnąć, problem w tym, że tego nie da się zrobić tanim kosztem. Jak już napisał, budżet jest mniej więcej taki, jak typowego e-bike'a. Jeżeli to wypali, to silnik 3kW da całkiem niezłą prędkość. Problem w tym, że to będzie franken-rower. Do jazdy w terenie się nie będzie nadawał, ze względu na masę i "zaburzony" środek ciężkości. Do miasta także będzie słabo, gdyż kiepskie źródło zasilania, nie pozwoli na dłuższe cieszenie się mocą 3kW w kole. 

Klasyczny e-bike odpada, bo one ze swojego założenia mają wspomagać rowerzystę, a nie pedałować za niego z prędkością 40km/h (pewnie taka prędkość jest w zasięgu silnika 3kW - strzelam). Najszybszy rower z napędem elektrycznym ciągnie ponad grubo ponad 80km/h. Problem w tym, że kosztuje ponad 30 tyś USD.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...