Skocz do zawartości

[Opony] Race King,Geax Mezcal vs mokra nawierzchnia


Lucek17

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jako ciekawostka powiem , że opony Geax w  wersji TNT maja dużo wiekszy komfort niż zwykłe kevlarowe , a wieksza masa przy szybkości w ogóle nie jest odczuwalna.

 

 

Najlepszy gumy jakie mialem to Geax Saguaro 29" 2.2 TNT szybkosc, komfort, wytrzymałość odporność. Z allegro 80 zł sztuka czego chcieć wiecej

 

 

Potwierdzam.

Saguaro to taki typowy "allgrounder" i warto dołożyć sobie te 100 g żeby być pewnym gumy że nie zawiedzie w błocie, ani sie nie rozedrze >sama od siebie<

Jeśli chodzi o Mezcala - cóż semislick zawsze będzie semislickiem. Mam w treningówce i jestem w stanie V-ką zblokować tył nawet bez specjalnego "gwałcenia klamki". Jeżdżę 90% asfalt, ciśnienie 3,0 bar i toczą się bardzo ładnie. Ale w mokry teren nawet się na tym nie wybieram.

Po suchym pojedzie (wszystko przecież po suchym pojedzie).

Błotko, mokre liście - zdwojona uwaga

Głębsze błotko vel mokre kamienie - grzeczniutko schodzę z roweru :)

Napisano

Saguaro tak dają radę na asfalcie? Do pracy dojezdzam 95% po asfalcie, ale po pracy wole leśne ścieżki (wracając zahaczam o te wszystkie zjazdy i podjazdy na Cytadeli - jak ktoś z Poznania, to wie o co chodzi). I tak szukam czegoś co by w miarę lego toczyło się po asfalcie, ale nie upośledzało jazdy w terenie. Chce również zmienić opony w rowerze dziewczyny, żeby jej się bardziej komfortowe jeździło podczas dłuższej jazdy po asfalcie, ale też bez stresu w lesie. Rowery to Scott Aspect 920 i Contessa 920,czyli w tej chwili mamy Schwalbe Rapid Rob.

Trzy opony wchodzą w grę:

-Conti Race King

-Geax Mezcal

-Geax Saguaro

Faworytem dla mnie jest Saguaro, skoro ponoć dobrze spisuje się na asfalcie, ale dla dziewczyny waham się nudzie Saguaro, a Geaxem. Co dla kogo będzie lepsze? :)

Napisano

wahasz sie miedzy Geaxem a Saguaro, to to polecam Geax Saguaro ;-)  Sprawdzi sie w Twoich zastosowaniach na 100% a im wiekszy przebieg tym mniejsze opory toczenia i ciszej chociaz to zajmie kilka tys km.

Napisano

Co do wersji TNT to testowałem ją wczoraj , zaraz po tym jak doszla paczuszka z wagi 786 g szt w wersji TNT , zwykły kevlar ważył 723 g , niestety nie wiem gdzie i kiedy ale guma doznała 5 mm rozciecia scianki bocznej mimo tego że nie jest papierowa.

 

 

Wczoraj jeszcze przed tesowaniem Saguaro 2.2 TNT mialem na kołach założone  opony ze stajni Conti przód Xking 2.2 tył Race King 2.2 obie 29er w wersji RaceSport waża po 515g . Czyli 0.5 kg mniej a wcale nie jezdzi sie super lepiej komfort jazdy trakcja  wszystko spada w dół. Opory toczenia i szybkość nie odczuwalna najednych i drugich przyjmnie mozna sobie leciec po asfalcie 35 km/h bez wiekszego zmeczenia.

 

 

Aż strach pomyśleć co się stanie gdy bieżnik zrówna sie ze srodkowym paskiem widoczne na w/w zdjęciu.  Grube ścianki boczne  w wersji TNT naprawde dodają komfortu jazdy . Ja jeżdze z dętką na ciśnieniu 2.0 bar/ 30 psi waga 92 kg.  Jedynym minusem TNT jest problem z załozeniem na obręcz zwłaszcza jezeli jest to nowa guma, trzeba namydlic rant opony i idzie ja zalozyc bez łyżki;) Polecam

 

 

Dla maniakow lekkości nie ma co się bać tej wagi

Napisano

Dzięki za cenne informacje! Dla siebie skłaniam się ku Saguaro. Ale czy dla dziewczyny, jeśli w terenie będzie jeździć spokojniej i nie szaleć na podjazdach, nie będą lepsze Mezcal? Pod katem wygody na dłuższych odcinkach na asfalcie.

Napisano

Powiem Ci ze to zalezy jak noga podaje , w Wieluniu pierwsze 5 kmbył to asfalt/plyty na Saguaro  lecialem caly czas powyzej 40 km/h , ale wiesz jak to na wyscigu.

 

 

Podczas normalnej jazdy na dluzszej wycieczce po asfalcie na saguaro 31-33/ Mezcal 32-35. Niby Mezcal troszke szybszy, ale mniej przyczepny i mniej wygodny. Saguaro 2.2 TNT ma naprawde mega komfort poprzez spory zapas gumy

 

Mezcal 530g

Saguaro 780g

 

Niby masa powala , a podczas jazdy jak widac niekoniecznie. Te mezcale mnie draznia , bo jak jest wilgotno płataja figle. Zastanawiam się czy ich nie sprzedać tak naprawde uzytek nie wielki:P

 

Napisano

Ja właściwie jestem zdecydowany na Saguaro, ale waham się nad Mezcalem dla dziewczyny. Chodzi mi o to, żeby jak najwygodniej i najlżej się jej jechało, a będą się trafiać tez kilkudziesięciokilometrowe trasy w większości po asfalcie.

Tak czy siak liczę na poprawę w stosunku do Schwalbe Rapid Rob i chyba się nie zawiodę prawda? :)

Napisano

Ja mam pierwszą jazdę testową na Saguaro zaliczoną. Od razu pojechałem w las zobaczyć jak zachowują się w błocie i porównując do Racing Ralph to kolosalna zmiana na plus. Powrót miałem po asfalcie i wydaje mi się, że są szybsze od RaRa, ale moze to byc autosugestia :D

Między Mezcal a Saguaro różnica będzie niewielka w oporach toczenia a Saguaro są bardziej pewne w kwestii trzymania drogi. Ze względu bezpieczeństwa dla dziewczyny brał bym Saguaro.

Pozdrawiam.

Napisano

ja od siebie polecam schwalbe nobby nic performance 2013 rok

Sam takie posiadam od paru dni ale jak na razie jeżdze praktycznie tylko po mokrym bo ciagle bada deszcz i sprawują się swietnie na zakretach mozna wrecz ziemi dotykac a gleby nie zaliczysz :D

Napisano

 

ale waham się nad Mezcalem dla dziewczyny. Chodzi mi o to, żeby jak najwygodniej i najlżej się jej jechało, a będą się trafiać tez kilkudziesięciokilometrowe trasy w większości po asfalcie.

 

Jeżeli ma to być tak jak piszesz to Mezcal jest ok ... :)

Ale jest jeszcze coś co można rozważyć, mojej kobiecie do Tormenty (patrz garaż) okazyjnie na allegro (55 zeta) kupiłem WTB Vulpine zwijane ... w bardzo fajnej wadze ( 26x2,1 - średnio 515g) ...

Nie wiem jeszcze jak z trwałością ale na jazdach testowych po montażu roweru wyczuwam że są piekielnie szybkie :).

 

Pozdro  

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...