[manetka] Końcówka linki utknęła w manetce, nie da się wyjąć

[Maciek764]

Dziś poszła mi linka od przerzutki tylnej - miejsce zerwania to sam koniec linki w manetce LX. Nie wiem czy to normalne, ale średnio ta linka się zrywa co 5 tysięcy kilometrów i zawsze w tym samym miejscu - zaraz przed końcem (przed tym zgrubieniem). Zazwyczaj wyjmuję zerwaną resztę bez problemu z manetki. Dziś jednak próbowałem wszystkiego, żeby wypchnąć końcówkę:\

- igły

- śrubokrętów

- bolców

- drutów

- spinaczy

- wszystkiego

Nic nie daje rady. Końcówka linki (ta którą widać na zdjęciu) zachowuje się jakby była zespawana z resztą. Nic nie chce jej ruszyć. Mam nową linkę i nie mogę jej przełożyć bo blokuje mi ta pozostałość manetkę. A nie uśmiecha mi się jutro jechać na trzech biegach do Katowic. Może ktoś ma jakiś uniwersalny patent jak takie trudne przypadki rozwiązać?

[Puklus]

Zdejmij manetkę i ją rozbierz to będziesz miał swobodny dostęp do linki. Jeżeli to model 570 albo 580 to nie masz cie czego obawiać, możesz dekielki zdjąć a nawet wyjąć cały mechanizm. 

[Maciek764]

Zdejmij manetkę i ją rozbierz to będziesz miał swobodny dostęp do linki. Jeżeli to model 570 albo 580 to nie masz cie czego obawiać, możesz dekielki zdjąć a nawet wyjąć cały mechanizm. 

 

Z tym jest problem - śrubki w tych LXach są zrobione chyba z plasteliny, dwie się odkręciły bez problemu, trzecia się nie chciała się odkręcić, a wielokrotne próby odkręcenia jej spowodowały, że teraz nie odkręci jej już żaden śrubokręt, bo po prostu nie ma już rowków. A nie wiem jak mam to zdjąć bez odkręcenia śrubek

[ukaniex]

Załóż na kierownicę, zaaplikuj do środka olej, smar łorewa, i ruszaj cynglami. Też tak ostatnio miałem, spowodowane to było włożeniem linki gdy bieg nie był zrzucony do końca.

[Puklus]

Jak się nie obawiasz to możesz rozwiercić łeb śruby

[M333]

Spróbuj rozwiercić, ale "linkę". Czyli wierć od strony, gdzie wyjść ma linka. Delikatnie, powoli, na wolnych obrotach (wkrętarka aku dobra do tego celu).

Raczej tego nie rozwiercić, ale linka powinna się na tyle poluzować, że wyjęcie powinno stać się możliwe.

 

To delikatna operacja, nie gwarantuje powodzenia.