BrainWash Napisano 6 Lutego 2013 Napisano 6 Lutego 2013 Hej. Ponieważ wraz z koleżanką i paroma innymi chetnymi osobami, planujemy przeprawę przez Hiszpanię - dokładnie północna część Hiszpanii do Santiago de Compostela chcę się was poradzić czy jest jakaś realna sznsa na dostosowanie mojego Cannondale'a na tę wyprawę. Zaznaczam, że bede musiała mieć sakwy albo wózek. Posiadam dokładnie model: Grafika Google Doradźcie mi proszę, czy wg was ten rower nadaje się na tę przeprawę - łącznie ok 1200 km. Z góry dzięki za Wasze cenne sugestie
dovectra Napisano 6 Lutego 2013 Napisano 6 Lutego 2013 lacze schwalbe marathon 1,75 lub 1,5 cala. bagażnik tylny mocowany na oś, massload, crosso, tubus...., oraz na sztycę, lub dwie obejmy na rurki tylnego trójkąta. przedni lowrider z tych zetowatych - accent np. plus rogi i lecimy....
BrainWash Napisano 6 Lutego 2013 Autor Napisano 6 Lutego 2013 Obawiam się też czy na tym rozmiarze kół - tj 26 cali nie będę się męczyć. widzę że rama ma ograniczenia jeśli chodzi o mocowanie większych kół....ale może coś się da zrobić??? Z tego co czytam dotakich wypraw preferowanesa rozmiary 28 cali a nawet mało popularne 29.....
dovectra Napisano 6 Lutego 2013 Napisano 6 Lutego 2013 koła nie mają znaczenia,( średnica) mogą być 26 cali znaczenie ma szerokość opony, preferowane 35-42 mm czyli 1 1/4 cala do 1,6 cala. czasem 47 mm czyli 1,75 cala ja nie widzę czy ten rower ma dziurki pod mocowanie tylnego bagażnika ( w rurkach pod siodełkiem), zakładam że nie ma no i gatki z pieluchą bo najlepsze siodełko po 10 godzinach trochę daje w tyłek. jeszcze tu zajrzeć można http://www.podrozerowerowe.info/ http://www.tubus.com/product.php?xn=10 taki bagażniki pod brak dziurek przy piaście http://www.centrumrowerowe.pl/akcesoria/bagazniki-rowerowe/akcesoria/p,obejmy-do-tylnego-widelca-tubus,40025.html a tu obejmy do bagażnika tył. http://www.centrumrowerowe.pl/akcesoria/bagazniki-rowerowe/przednie/p,bagaznik-fr-879-accent,42185.html a tu na przód
bzyko Napisano 7 Lutego 2013 Napisano 7 Lutego 2013 26 cali spokojnie da radę. Załóż cieńsze opony i będzie OK. Jeżeli w ramie nie ma otworów do mocowania bagażnika to trochę komplikuje sprawę. Ratuje Cię jedynie przyczepka, i jest to niestety droższa opcja. Bardzo dobre są przyczepki Exstrawheel, ale tanie nie są. Możesz założyć też małe sakwy na przednie koło i torbę na kierownicę. Zastanawiam się tylko czy takie obciążenie przodu przy nie obciążonym tyle, nie spowoduje jakichś dziwnych zachowań na drodze. Pozdrawiam.
goncian Napisano 7 Lutego 2013 Napisano 7 Lutego 2013 A ja jestem zdania, że na 1200 km traskę nie warto męczyć się takim rowerem jaki masz. Na zaliczonych już wyprawach, niejednokrotnie widziałem, jak niektórzy niepotrzebnie męczyli się na nieodpowiednich do takiego zastosowaniach góralach. Trzeba po prostu uznać, że nie jest on stworzony do planowanej wyprawy z sakwami i zakres potrzebnych adaptacji jest zbyt duży. Na koniec i tak nie otrzyma się wygodnego roweru do długodystansowej podróży (co za tym idzie długiego czasu spędzonego na rowerze). Decydującą jest sylwetka i wszystkie punkty podparcia ciała. Zdecydowanie radziłbym Ci zaopatrzyć się (kupić lub wypożyczyć) w predysponowany do takiego zastosowania rower trekkigowy.
refiko Napisano 7 Lutego 2013 Napisano 7 Lutego 2013 Koszt modyfikacji (bagażniki lub extrawheel, większe koła i parę innych drobiazgów) mogą oscylować w granicach kosztu zakupu drugiego roweru (używanego oczywiście). Kupisz sprzęt na allegro, przejedziesz co masz przejechać i po powrocie jeśli nie będzie ci on potrzebny będziesz mogła go sprzedać za tyle ile kupiłaś, lub nie wiele taniej. Taka moja rada! Wyjdzie wtedy najtaniej!
matiz21 Napisano 7 Lutego 2013 Napisano 7 Lutego 2013 sam sporo podróżuję moim kellys'em na kołach 26 cali i nie narzekam, bagażnik + sakwy + rogi + wygodne siodełko żelowe i można jechać bez problemu. Opony mam kendy kwest 1.5, polecam, naprawdę dobra guma na wyprawy
BrainWash Napisano 8 Lutego 2013 Autor Napisano 8 Lutego 2013 ....moje obawy sprawdzaja się. Rower, który posiadam spokojnie dałby rade, gdyby nie ekwipunek jakim chce go obciążyć. Czuje, że stanę się szczęsliwym posiadaczem drugiego roweru do wypadów szosowych. Szukałabym raczej czegoś do złożenia..... Co proponujecie szanowni wyjadacze szosowych kółek ???? aha...dodam, ze chciałabym zmieścić się w 2-2,5 tys
goncian Napisano 8 Lutego 2013 Napisano 8 Lutego 2013 ....moje obawy sprawdzaja się. Rower, który posiadam spokojnie dałby rade, gdyby nie ekwipunek jakim chce go obciążyć. Może, ale jakim kosztem? Nawet jeśli ekwipunek przewoziłby Ci ktoś inny, to jakiś podręczny bagaż musiałabyś mieć przy sobie. Jeśli byłby to plecaczek to dociążyłby ci dość pochylony na góralu kręgosłup oraz po części ramiona i cztery litery. Ponownie przypomnę, że najefektywniejszym rowerem do długodystansowej turystyki sakwiarskiej po utwardzonych nawierzchniach jest rower trekkingowy na kołach 28” Wszelkie opinie to kwestionujące i zalecające używanie do tego celu górali, trzeba traktować jako margines opinii ze strony jakiś „twardzieli”, co zaliczą nawet każdą wyprawę na choćby BMXsie, cruiserze itd. Dla nich liczy się albo to, że tylko taki rower mają, albo tzw. lans. Naocznie już się przekonałem na dość licznej (30 osó wyprawie w Norwegii, czym kończy się takie podejście. Użytkownicy górali (nawet dwudziestokilkuletnie byczki) utrzymywali tempo większości grupy na trekkingach do jakiś 40÷50 km, a im dalej, tym było gorzej. Trzeba było widzieć ich miny po etapach na dystansach ponad 100 km dziennie, gdzie nawet kobiety w wieku 50+ i 60+ przyjeżdżały sporo czasu przed nimi. Ta wyprawa jednoznacznie (jak sami przyznali) ich nauczyła, czym jest niewłaściwy dobór roweru do konkretnego zastosowania. Pochodną stosowania górali (niewygodna sylwetka) było też użycie przez niektórych plecaków do przewozu bagażu podręcznego (nie wszyscy mieli lepsze lub gorsze bagażniki).
BrainWash Napisano 8 Lutego 2013 Autor Napisano 8 Lutego 2013 Dlatego chce swojego rumaka zostawić w spokoju. Nie modyfikować go jak niektórzy sugerowali i zainteresować się zakupem konkretnego sprzetu, żeby mógł mi służyc na tego rodzaju wyprawy. W końcu nie samymi górami i lasami człowiek żyje. Chcę znaleźć dla siebie odpowiednią ramę z przyzwoitymi podzespolami. Doświadczenie pokazało mi, że najlepiej składać to samemu a nie kupowac gotowca. Nie wiem tylko czy kasa jaką chce na to przeznaczyc jest wystarczająca. Nie mam wystarczającej wiedzy o rowerach trekkingowych. Dotej pory bliższy był mi temat MTB. Czas to urozmaicić.
goncian Napisano 8 Lutego 2013 Napisano 8 Lutego 2013 dodam, ze chciałabym zmieścić się w 2-2,5 tys Chcę znaleźć dla siebie odpowiednią ramę z przyzwoitymi podzespolami. Doświadczenie pokazało mi, że najlepiej składać to samemu a nie kupowac gotowca. Nie wiem tylko czy kasa jaką chce na to przeznaczyc jest wystarczająca. Nie mam wystarczającej wiedzy o rowerach trekkingowych. Albo doświadczenie, albo niewiedza. Chyba do tego składania (na przyzwoitych podzespołach) trzeba będzie trochę coś zweryfikować – albo budżet, albo oczekiwania.
goncian Napisano 9 Lutego 2013 Napisano 9 Lutego 2013 I tak i nie. Z nowych, do 2600 zł na pewno się znajdzie jakiś odpowiedni. W ramach dostosowywanie nowego nabytku pod siebie, trzeba się czasami liczyć się jeszcze z wymianą siodła, sztycy, chwytów, rogów itd. Dochodzi do tego zakup przedniego bagażnika i ewentualnie tylnego, jeśli standardowy jest słaby. Można też kupić używany w wersji docelowej i przejściowej (rada kolegi refiko). Ta ostatnia opcja ma tą zaletę, że użytkownik w miarę tanim kosztem zdobywa na pierwszej wyprawie stosowne doświadczenie, po to, aby po powrocie już wiedzieć, co mu potrzebne i wtedy całkowicie świadomie sprawiłby sobie rower docelowy.
BrainWash Napisano 13 Lutego 2013 Autor Napisano 13 Lutego 2013 Bedąc przy okazji w Katowicach weszłam do bardzo fajnie zaopatrzonego sklepu rowerowego na Pl. Wolności. Powiem szczerze, że przeraziłam się geometria typowego Trekinga. Nie jestem przyzwyczajona do jazdy na rowerze o geometrii "damki". Jak szybko się przymierzyłam do jednego tak szybko z niego zsiadłam. Zwróciłam uwagę na crosowe rowery. Moją uwagę przykuł Specialized crosstrail V oraz Disc. Czy uważacie , że błędem będzie jechać na takim rowerze "tysiące" kilometrów . Czekam na wasze opinie....
goncian Napisano 13 Lutego 2013 Napisano 13 Lutego 2013 Jak możesz zobaczyć na stronie producenta, geometria Specialized Crosstrail charakteryzuje się stosunkowo długą górną rurą, a dokładniej Top-Tube Length, Horizontal, co w efekcie daje większe pochylenie sylwetki. Jeżdżąc wyłącznie na góralu, zdążyłaś się już przyzwyczaić do takiego pochylenia sylwetki, że przesiadka na coś innego, spowodowało reakcję o jakiej napisałaś. Nie napisałaś jednak, do jakich modeli/marek trekkingów się przymierzałaś. Ramy damskie i męskie pod względem geometrii różnią się tylko u niektórych producentów, którzy jeszcze stosują ramy projektowane pod Europejczyków, uwzględniając typowe różnice w budowie anatomicznej statystycznych przedstawicieli obu płci. Skoro nie jesteś przyzwyczajona do innych niż rowery sportowe, to takie „przysklepowe” przymierzenie się nic wiarygodnego Ci nie da. Najlepszym sprawdzianem będzie jednak zaliczenie (w kolejne dni), powiedzmy ok. 100 km trasy na klasycznym rowerze trekkingowym oraz takim sportowym cross-em. Kręgosłup i tzw. cztery litery dadzą Ci jednoznaczną odpowiedź, co wybrać.
P62 Napisano 14 Lutego 2013 Napisano 14 Lutego 2013 Ja na Twoim miejscu zwróciłbym uwagę na ofertę firmy GIANT. Maja żona jeździ na męskim GIANT Cypress 28". Waga do zniesienia, kierownice mozesz podnieść do góry i mostek też co po pewnym czasie może być bardzo pomocne jak mieśnie pleców oraz rąk się zmęczą. No i oczywiście jak pisali poprzednicy odpowiedni dobór opon. Ja jak lecę z żonka , a mam MTB 26" to czasem padam wcześniej od niej. Poza tym zwróć uwagę na temperatury panujace w Hiszpanii, latem nierzadko ponad 35 stopni. Uważam, że 28" jest najlepszym wyborem.
Alexmaster Napisano 25 Marca 2013 Napisano 25 Marca 2013 Zrobiłem Camono de Santiago w 2008. Im na większym gracie pojedziesz, tym większa satysfakcja:) Ważne żeby hamulce były sprawne, bo zjazdy po kilka kilometrów to standard. Ja pociskałem na swoim wysłużonym Krossie i nie było z tym problemu. Są odcinki kamino, które da się przebyć tylko piechotą, te najładniejsze. W niektórych schroniskach rowery trzeba zostawiać na zewnątrz, więc nie ma sensu inwestować, byle wszystko było sprawne. Jak masz pytania, śmiało pisz
klimo77 Napisano 9 Września 2013 Napisano 9 Września 2013 Hej. Ponieważ wraz z koleżanką i paroma innymi chetnymi osobami, planujemy przeprawę przez Hiszpanię - dokładnie północna część Hiszpanii do Santiago de Compostela chcę się was poradzić czy jest jakaś realna sznsa na dostosowanie mojego Cannondale'a na tę wyprawę. Zaznaczam, że bede musiała mieć sakwy albo wózek. Posiadam dokładnie model: Grafika Google Doradźcie mi proszę, czy wg was ten rower nadaje się na tę przeprawę - łącznie ok 1200 km. Z góry dzięki za Wasze cenne sugestie Zapraszam do obejrzenia relacji z mojej wyprawy wzdłuż wschodniego wybrzeża Hiszpanii
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.