Skocz do zawartości

[rower] Który z tańszych 29 najlepszy


Pavu

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi sie ze nie patrz czy ci sie oplaci czy nie tylko czy ci to faktycznie jest potrzebne. Slx z tylu przeciez nie jest zly a hamulce m446 tez dobrze hamuja, wiec jak to mowia skoro nie widac roznicy to po co przeplacac.

Takie moje zdanie bo sam uzytkuje slxa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Za paręnaście dni ma być dostawa Evo 29 2013 -Unibike robi bardzo solidne i trwałe rowery za normalne pieniążki

Warto przemyśleć ten model, bo dostajesz optymalny osprzęt , dobre hamulce, trwałe i mocne koła i bardzo solidny niezniszczalny amor XCR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto, ale wersja 2013 będzie droższa na pewno - pewnie na poziomie Northec Cayon SLX (tak znowu ten Northtec) :w00t: .

Z drugiej strony ma być też większy wybór 29er'ów z tej marki a nie tylko Evo.

Z tą niezniszczalnością XCR'a to bym nie przesadzał chyba, że nie mamy zamiaru opuszczać asfaltu :sweat:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to miło czytać taką opinię, bo mam właśnie XCR'a z 2012 r i z pracy jestem nawet zadowolony tylko martwiłem się żywotnością przy tarczy 180 mm, bo czytałem sporo na ten temat.

 

Unibike spoko ta sama cena co Cayon SLX, więc niech już zainteresowany sobie po wyglądzie wybierze :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wersję 29" LO i jeździłem przy -5 stopniach i pracował całkiem ok jak na moje oko chociaż ekspertem nie jestem, bo to mój pierwszy rower z amortyzowanym przodem.

Ogólnie czytałem, że XCR jest najlepszy z tańszych, ale jego miejsce na pewno zajmie za rok może 2 Epicon lub Raidon, a może jakiś RS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że macie spory problem z wyborem, nawet ktoś tu kostką chce rzucać itd. Dla amatorów polecam ten sposób: zakładamy budżet czyli np. 2,5 tys. z tym że trzeba to zrobić późnym latem - jesienią. Następnie przeglądamy oferty/wyprzedaże na alledrogo, forach, w sklepach na rower z odpowiednim dla nas przeznaczeniem i o odpowiednim rozmiarze, i tyle. Tym sposobem kupujemy rower przeceniony przeważnie z ok 3,5 - 4 tyś na te nasze założone 2,5 tyś. Ogólnie przyjmując, że nie chcecie profesjonalnie się ścigać na tych rowerach uważam, że zwracanie uwagi na geometrię nie ma większego sensu. Osprzęt w rowerach z tego przedziału cenowego przeważnie jest już satysfakcjonujący, więc pozostaje praktycznie tylko "dizajn" i kolorystyka - jeśli umiecie przełknąć to, że marzył wam się rower zielony, a będziecie mieli czerwony to jesteście w domu :) Od lata do wiosny na pewno się coś trafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...