detonator Napisano 14 Czerwca 2012 Napisano 14 Czerwca 2012 Beskidzki Szlak Enduro, to autorski projekt wyprawy, który opracowany został przez team BES. ENDU. Z założenia trasa przebiega z Bieszczad na Śląsk, przez tereny możliwie najbardziej widokowe i najbardziej ciekawe przyrodniczo i kulturowo. W wyprawie biorą udział: mr. kura Kario detonator DZIEŃ I Wetlina-----> Komańcza Dzień pierwszy rozpoczynamy w miarę ładną pogodą i jak się okaże w następnych dniach, ta pogoda była rewelacyjna. Startujemy z Wetliny i czerwonym szlakiem kierujemy się do Cisnej. Szlak piękny i malowniczy, na tyle budzi nasze emocje, że zapominamy o ciężkich plecakach do których nie jesteśmy przyzwyczajeni i innych niedogodności. Do pokonania tego dnia mamy ponad 50 km dystansu i ponad 2000 m przewyższenia, a więc dużo. Do Cisnej docieramy z małym opóźnieniem, szybko uzupełniamy braki wody i kierujemy się dalej w kierunku Honu i przełęczy Żebrak. Szlak dalej piękny i malowniczy, a zjazd z Chryszczatej, przez Jeziorka Duszatyńskie do Duszatynu, został okrzyknięty przez nas chyba najlepszym zjazdem całego BSE. Podczas zjazdu jednak, wychodzą pewne usterki sprzętowe takie jak zapowietrzony hamulec mr. kury i problemy z napędem w rowerze Kario. Docieramy na nocleg, nawadniamy się, wspominamy piękny zjazd i myślimy co dalej z reanimacją sprzętu. DZIEŃ II Komańcza-----> Komańcza Tego dnia pogoda wyjątkowo nie sprzyja. Jest zimno i pada cały czas deszcz. Dzień ten więc, planujemy na podreperowanie sprzętu i regenerację sił, bo jednak wczorajsza trasa dała w kość. Pod sklepem w Komańczy tubylczy menel częstuje nas piwem i batonami. Nie często się to zdarza. Piwka od niego nie bierzemy, zostawiamy mu aby wypił nasze zdrowie. Awarie sprzętu udaje się usunąć, więc resztę dnia spędzamy na leżakowaniu i suszeniu przemoczonych ubrań. DZIEŃ III Komańcza----> Barwinek Pogoda od rana mglista i wilgotna. Ruszamy zaraz po śniadaniu kierując się zielonym szlakiem w kierunku granicy. Po drodze ludzie ostrzegają nas, że na szlaku gdzie jedziemy jest masakra...hmm czemu to wzbudzało nasz uśmiech ?? Docieramy w błocie po kostki do granicy i dalej już pięknym szlakiem jedziemy w kierunku Barwinka. Po drodze mijamy piękny rezerwat, wieże widokową i ogrom cmentarzy. Dodatkowo smaczku dodaje całkowity brak turystów na szlaku. W porze obiadowej, robimy sobie ognisko i pieczemy kiełbasy. Klimat enduro jak się patrzy Nocleg w Barwinku trafia się rewelacyjny, mamy całą chałupę dla siebie. Jest nawet kominek. Tego dnia nie padało ( !) DZIEŃ IV Barwinek -----> Zdynia Tego dnia będzie nasz opuszczał Kario, który miał plany rodzinne i mógł sobie pozwolić tylko na cztery dni beskidzkiej tułaczki. Zanim jednak nas opuści, jedziemy znowu malowniczym szlakiem w kierunku Ożennej. Po drodze zaliczamy wieżę widokową na Baraniej i kilka świetnych zjazdów. Podjazdy aż tak nie doskwierają, aczkolwiek odzywa się moje kolano. Byliśmy już w Bieszczadach i Niskim ale pierwszy raz udało nam się zobaczyć retorty, czyli duże piece do wypału węgla drzewnego. Niestety nie było wypału. Nocleg w Zdyni DZIEŃ V Zdynia----> Piwniczna Zdrój Ruszamy szybko i sprawnie. Teraz już tylko we dwójkę. Plany dziś ambitne, a główny cel to Lackowa, najwyższy szczyt Beskidu Niskiego. Generalnie trasa do Wysowej idzie sprawnie i w miarę szybko. Uzupełniamy zapasy i kierujemy się na Lackową. Podejście pod nią strome jak cholera, ostrzegają nas ludzie po drodze, że zejście to pionowa ściana. W sumie liczyliśmy się z tym, bo na mapie zagęszczenie poziomic było okropne Różnymi metodami udaje nam się zejść z Lackowej i jedziemy dalej w kierunku Krynicy, gdzie kupujemy oliwkę do łańcucha i klocki do hamulców. Następnie pędzimy pod wyciąg i wbijamy się na Jaworzynę Krynicką i tym samy kończymy etap Beskidu Niskiego i zaczynamy krótki etap po Beskidzie Sądeckim. Jedziemy czerwonym szlakiem w kierunku Hali Łabowskiej, a następnie odbijamy na żółty do Piwnicznej. Jazda po Sądeckim dostarcza mega frajdy, piękne widoki i piękny zjazd do Piwnicznej. DZIEŃ VI Piwniczna Zdrój----> Studzionki ( Gorce ) Ruszamy w kierunku przełęczy Obidza. Podjazd asfaltem jednak i tak ciężko nam to szło. Docieramy do Małych Pienin i dalej jej pięknym pasmem jedziemy do Szczawnicy. Po drodze zaliczamy jej najwyższy szczyt, czyli Wysoką ( nie warto tam pchać się z rowerem ) Po drodze oczywiście zastaje nas burza i znowu cali mokrzy jedziemy dalej. W Krościenku uzupełniamy zapasy i kierujemy się w Gorce. Jest po 16:00 a odległość, to jeszcze ponad 20 km do pokonania w tym 10 km wpychu na Lubań. Wszystko naturalnie w deszczu i przenikliwym chłodzie. Nagrodą jest super nocleg, z góralskim jadłem. Tego nam było trzeba DZIEŃ VII Studzionki----> Zawoja Ruszamy dopiero po 10:00, po dokładnym wysuszeniu rzeczy i super śniadaniu. kierujemy się czerwonym szlakiem na Turbacz i dalej do Rabki. Podczas podejścia już wiem, że z bólem kolana dalej nie dam rady jechać. decydujemy się więc po zjeździe do Rabki, że podjedziemy do Zawoi i tam się rozdzielimy. mr. kura będzie dalej kontynuował misję, a ja pociągiem z Żywca wrócę do domu. DZIEŃ VIII Zawoja-----> Dom:) Pobudka jak zwykle o 7;00, rzut oka za okno. Pada. Znowu w deszczu. Uzupełniamy zapasy i kierujemy się na przełęcz Klekociny. tam się rozdzielamy. Ja jadę do Żywca, a Paweł dalej szlakiem do Korbielowa. Tym samym kończy się dla mnie wyrypa zwana Beskidzkim Szlakiem Enduro. Przejechane około 400 km i powalające widoki. Pogoda ewidentnie nie sprzyjała ale i tak było warto. Piękna szlak po naszych pięknych Beskidach Jak tu nie kochać naszych gór i epickich enduro wypraw ?? Tutaj pełne opisy: https://picasaweb.google.com/detonator1984/BeskidzkiSzlakEnduroKolejnaTuAczkaPoBeskidach?authuser=0&feat=directlink http://besendu.weebly.com/bse.html
HUMENNE Napisano 14 Czerwca 2012 Napisano 14 Czerwca 2012 tutaj masz jeden wiecej zdjecie,pozdrawiam.
CMIK Napisano 14 Czerwca 2012 Napisano 14 Czerwca 2012 trasa przebiega z Bieszczad Jako były autochton apeluję o używanie formy "Bieszczadów". "Bieszczad" to też forma poprawna, ale nie ma na to żadnych argumentów, oprócz upowszechnienia się tej formy. Forma "Bieszczadów" natomiast ma piękne uzasadnienie w legendzie o powstaniu Bieszczadów:) Natomiast wyprawa wspaniała, a taka pogoda, poza małymi niewygodami z niej wynikającymi jest super.
mrkura Napisano 14 Czerwca 2012 Napisano 14 Czerwca 2012 Wyprawa warta tego trudu Moje dalsze zmagania na naszej stronce. ps. Filmy z wyprawy już się robią
detonator Napisano 14 Czerwca 2012 Autor Napisano 14 Czerwca 2012 tutaj masz jeden wiecej zdjecie,pozdrawiam. Ooo pamiętamy Cie Jako były autochton apeluję o używanie formy "Bieszczadów". "Bieszczad" to też forma poprawna, ale nie ma na to żadnych argumentów, oprócz upowszechnienia się tej formy. Forma "Bieszczadów" natomiast ma piękne uzasadnienie w legendzie o powstaniu Bieszczadów:) Natomiast wyprawa wspaniała, a taka pogoda, poza małymi niewygodami z niej wynikającymi jest super. Dzięki za poprawę. Będę pamiętał, natomiast poproszę na PW tą legendę o powstaniu tej pięknej krainy Wyprawa warta tego trudu Moje dalsze zmagania na naszej stronce. ps. Filmy z wyprawy już się robią Czekamy prezesie z niecierpliwością
JeruTheDamaja Napisano 14 Czerwca 2012 Napisano 14 Czerwca 2012 Pozazdrościć takiej wyprawy. Moje marzenie Czekam na filmiki. Jedna fotka mnie zadziwiła (kaseta, łańcuch cały w błocie). Wygląda to jak by rower został wykopany Ta rdza mnie tak zmyliła
detonator Napisano 14 Czerwca 2012 Autor Napisano 14 Czerwca 2012 Dzień w dzień w błocie i wodzie zrobiło swoje Śmigam zamiennie na dwa łańcuchy i ten po tej wyprawie wydłużył się prawie o jedno ogniwo
mrkura Napisano 14 Czerwca 2012 Napisano 14 Czerwca 2012 Pozazdrościć takiej wyprawy. Moje marzenie Jeszcze rok temu to też było moje marzenie - a je trzeba spełniać .
JeruTheDamaja Napisano 14 Czerwca 2012 Napisano 14 Czerwca 2012 Za kawalera też miałem takie wyprawy ale teraz rodzinka i wyrzeczenia. Za rok jak dojdę do formy, to kto wie...
CMIK Napisano 16 Czerwca 2012 Napisano 16 Czerwca 2012 Jeszcze rok temu to też było moje marzenie - a je trzeba spełniać . W sensie że Twoje marzenia trzeba spełniać, czy ogólnie?
detonator Napisano 21 Czerwca 2012 Autor Napisano 21 Czerwca 2012 Mija ledwo tydzień, a tu już ciągnie już na jakąś etapówkę
Sputnik Napisano 21 Czerwca 2012 Napisano 21 Czerwca 2012 Gratuluje chłopaki! Mam nadzieję, że szczęście i forma dopiszą, i że w tym roku uda się i mi ukończyć GSB! Mały beskidzki w weekend majowy już został zaliczony!
mrkura Napisano 22 Czerwca 2012 Napisano 22 Czerwca 2012 Mija ledwo tydzień, a tu już ciągnie już na jakąś etapówkę Co racja to racja
mrkura Napisano 28 Czerwca 2012 Napisano 28 Czerwca 2012 http://www.pinkbike.com/video/264864/ - videorelacja z pierszego odcinka
aegis Napisano 28 Czerwca 2012 Napisano 28 Czerwca 2012 http://www.pinkbike.com/video/264864/ - videorelacja z pierszego odcinka dawaj nastepne czesci ^^ P.S robie porzadek z tajlami i mam marty sl (komplet ,tyl na pewno nie trzyma ,przod chyba ok,reszta na przeszczep tarcze 180 i klocki jakies tez sa jak cos to na priv pisz dogadamy odbiór)
mrkura Napisano 28 Czerwca 2012 Napisano 28 Czerwca 2012 http://www.pinkbike.com/video/265164/ - mówisz i masz, jutro wrzucę drugą część Beskidu Niskiego Co do Mart, PW poszło
mrkura Napisano 2 Lipca 2012 Napisano 2 Lipca 2012 http://mrkura.pinkbike.com/channel/Beskidzki-Szlak-Enduro/ Większość filmów już zrobiona, pozostał jeszcze Żywiecki i Gorce, tylko w Gorcach ze względu na pogodę nie wyciągałem nawet kamery. Zapraszam na seans
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.