malipan Napisano 3 Czerwca 2012 Napisano 3 Czerwca 2012 Hej, pisze rowerowy początkujący, temat już pewnie zgrany, kupiłam rower kellys mtb colibree damski wiekość ramy 18 c( tylko takie wielkości produkują), a mam 164 , długość nogi 75, no i czy dobrze dobrany? Nie ma tej odległości 10 cm, co prawda rama jest pochyła, ale jak zeskoczę dalej od siodełka do praktycznie dotykam jej kroczem... A doradził tak sprzedawca... Jeśli ktoś znajdzie chwile proszę niech mi skrobnie czy ok... Pozdrawiam kk
PabloSki Napisano 3 Czerwca 2012 Napisano 3 Czerwca 2012 Skoro już kupiłaś taki rower to chyba taki zostanie Jeżeli potrafisz bezpiecznie zejść/zatrzymać się/podeprzeć to wszystko ok. Jeżeli pozycja na rowerze jest dla Ciebie wygodna to ciesz się jazdą a nie przejmuj się czysto teoretycznymi parametrami co i jak powinno być dobrane. Pozdrawiam
Iskra14 Napisano 4 Czerwca 2012 Napisano 4 Czerwca 2012 Też mam podobny wzrot kupiłam authora traction 17,5 i tak samo mówili mi na forum, że za duży a mi się jeździ dobrze, więc się teorią nie przejmuję może powinnam, ale na razie jest ok
Abelja Napisano 4 Czerwca 2012 Napisano 4 Czerwca 2012 Mam identyczny wzrost 164cm i jeżdżę na 16 calowej ramie, tyle, że to mieszczuch. MTB najodpowiedniejszy dla naszego wzrostu, to myślę z 17,5 cal właśnie (zdaje się, że gdzieś to miałam policzone), ale wiele zależy od geometrii danego roweru, od budowy ciała i kilku innych drobnostek. Jeżeli Ci wygodnie, to wszystko w porządku .
tobo Napisano 4 Czerwca 2012 Napisano 4 Czerwca 2012 Moja żona ma 169 cm wzrostu i ramę 15,5 cala - następna była 17tka i w jej przypadku byłby ten sam problem co u ciebie z 18tką. Raczej nikt ci tu nie napisze że tak jest ok, bo nie chodzi tak naprawdę o schodzenie z roweru w sytuacjach przewidywalnych tylko o różnego rodzaju nieprzewidywalne sytuacje. I najgorsze wg mnie nie jest to że sobie coś pomędzy nogami obijesz tylko próbując się przed tym ratować bądź po uderzeniu się już ograniczyć kontuzję zrobisz jakiś ciekawy manewr i upadniesz. Wg mnie sprzedawca doradził ci źle i do niego mogłabyś się udać - nie mając doświadczenia liczysz na kompetencję a przede wszystkim uczciwość sprzedającego który za ciebie powinien wiedzieć co będzie dla ciebie lepsze. Co można zrobić? Zależnie od tego gdzie jeździsz możesz spróbować założyć inne opony, o niższym profilu. Jeśli jeździsz w mieście (wiele osób kupuje tego typu rowery wyłącznie do jazdy po asfaltach) możesz kupić cieńsze i niższe slicki. Masz opony mtb 26x2.0 czyli myślę że jesteś w stanie "urwać" z wysokości 10 mm przy oponie węższej i o niższym przekroju. Do jazdy możesz kupić specyficzne buty (gdybam że uzywasz zwykłego obuwia sportowego) - na wyższej podeszwie niż masz teraz. Buty mają tak jak i opony różny profil podeszwy. Zyskując kilka/kilkanaście mm powiększysz swoje bezpieczeństwo. Unikaj jazdy w luźniej odzieży, kup spodenki z pampersem - to pierwsze uchroni cię przed "zaplątaniem się" przy awaryjnym schodzeniu z roweru to drugie da choć minimalną "strefę zgniotu".
malipan Napisano 4 Czerwca 2012 Autor Napisano 4 Czerwca 2012 Hej, dziękuję za odpowiedź.naprawdę profesjonalna i będzie pomocna:-) Załuję że To nie Ty w tym sklepie pracujesz...Trochę to słabo wygląda, no trudno. Buty rzeczywiście mogą coś naprawić. Zastanawiało mnie tylko czemu akurat ten model w jednej wielkości ramy produkują, ale pewnie to nie ma znaczenia. Mój pierwszy taki super rower i dałam się naciąć, ech tam...:-( Pozdrawiam kk A tak w ogóle dziękuję, jesteście Kochani, że tak szybko odpowiedzieliście..:-)
tobo Napisano 4 Czerwca 2012 Napisano 4 Czerwca 2012 To tym bardziej jeśli jest jeden rozmiar to nie jest dla każdego i sprzedawca powinien pokazać inny rower. Gdybam że nie miał alternatywy i ci wcisnął ten....
malipan Napisano 4 Czerwca 2012 Autor Napisano 4 Czerwca 2012 No rzeczywiście akurat w tym sklepie, wybór z damską ramą do warunków jeżdżenia, które opisałam- był skromny, pokazali mi dwa. Może błąd, że zdecydowałam się na sklep raczej dla takich już sportowo jeżdżących osób. Ale myślałam, że w związku z tym będzie profesjonalny, więc chyba masz rację.
emilio3 Napisano 4 Czerwca 2012 Napisano 4 Czerwca 2012 Napisz jaki to sklep ci tak kiepsko doradził w doborze rozmiaru ramy, pomoże to być może w przyszłości innym użytkownikom.
tobo Napisano 4 Czerwca 2012 Napisano 4 Czerwca 2012 Może w ramach gratisów dadzą ci podnóżek wysuwany Albo sprzedawca będzie biegał z tobą i podkładał plecy jak będziesz schodzić z roweru Wtedy ubierz szpilki, po jednym zejściu z bicykla zaproponuje ci inną ramę
Obes Napisano 5 Czerwca 2012 Napisano 5 Czerwca 2012 Ja bym tak nie dramatyzował, rama jest mocno pochyła a Ty nie musisz zeskakiwać dalej od siodełka, w sytuacjach awaryjnych nie zeskakuje się okrakiem wprost na ramę więc nie widzę tu problemu z obijaniem czegokolwiek. Odnośnie tego co napisał Tobo, moja żona ma wzrost 162 cm i jeździ na 17,5" Accent Parana nigdy problemów z obijaniem czegokolwiek nie miała, wsiada i zsiada bez problemów, a na rowerze czuje się bardzo dobrze również w czasie jazdy w terenie Więc jeśli jeździ Ci się dobrze to nie przejmuj się wielkością ramy, w tego typu ramach "suchy" rozmiar niczego nie przesądza.
tobo Napisano 5 Czerwca 2012 Napisano 5 Czerwca 2012 No z roweru się nie zeskakuje ale w sytuacjach awaryjnych się nie myśli tylko reaguje odruchowo. Dla mojej żony wspomniany większy rozmiar 17 cali byłby dobry, ale prześwit mały a ona nie czuje się super pewnie w niektórych sytuacjach, więc nie widziałem powodu by dopasowywać ją do roweru. Zanim kupiłem ten to kupiłem jej inny, WG MNIE zdecydowanie bardziej pasujący do obecnych warunków eksploatacyjnych, miejską hybrydę na wąskich oponach, dużych kołach itd. Problem w tym, że żona nie czuła się na nim dobrze - próbę wytłumaczenia jej, że w obecnej sytuacji ten rower pasuje lepiej niż rower mtb podjąłem raz. Raz, bo żona przestała jeździć na rowerze. Miałem do wyboru praktycznie wymuszać na niej jazdę na tym lub go sprzedać i kupić inny, co też bez ociągania zrobiłem. Żona wróciła na rower i obecnie praktycznie zrezygnowała z jazdy samochodem. Gdybym zrobił "sobie dobrze" i kupił jej 17tkę to być może byłoby to samo. Trochę mniejszą 15,5tke dopasowałem do niej, jest zadowolona.
Obes Napisano 5 Czerwca 2012 Napisano 5 Czerwca 2012 Radzę wziąć pod uwagę, że rower o którym piszemy ma mocno opadającą damską ramę , do tego damską geometrię (jest krótki) moja małżonka świadomie wybrała rozmiar 17,5" ponieważ wysokość przekroku jest w tym wypadku mała, a długość ramy jest dobrana do jej wzrostu , czuje się na nim bardzo dobrze, jeśli porównują Paranę z Kellysem to widać , że rama tego drugiego jest nawet nieco krótsza. Ponadto gdyby Twoja żona : ale jak zeskoczę dalej od siodełka do praktycznie dotykam jej kroczem... W ramie 15" to efekt był by podobny .... Wniosek jest prosty, Kolibre 18" wcale nie musi być za duży, a wszelkie lamenty nad złym doborem ramy są przesadzone ...
tobo Napisano 5 Czerwca 2012 Napisano 5 Czerwca 2012 Widzę, że nie rozumiesz, co napisała założycielka tematu - ona ZESKAKUJE z roweru i w takiej sytuacji prawie trafia się w miejsce, które trafiane rowerem być nie powinno. Idąc tym tropem, jeśli rower ma sakramencko niewygodne siodło, twarde jak beton chwyty i hiperkilometrowy mostek, ale te rzeczy pasują "do koncepcji" to trzeba je zaakceptować. Wydaje mi się że na rowerze trzeba się czuć przede wszystkim BEZPIECZNIE. Prześwit przy 17tce był dla mnie w rowerze żony ok, spełniał "normy", ale dla niej nie był ok. Dla niej rura była za wysoko, nawet jeśli faktycznie była w zupełnie sensownej pozycji. W krossie sfx 17tka też rozmiarowo była ok, rura opadała mocno, ale w miejscu gdzie zona stała okrakiem nad rowerem w pasującym dla siebie miejscu, zanim wsiadała na siodło, już miała "bliski kontakt trzeciego stopnia". Ja jej tłumaczyłem, że to nie powinno przeszkadzać ale jej przeszkadzało. Miałem do wyboru: jeździ na geometrycznie spasowanym rowerze albo widzę uśmiech na jej twarzy w czasie jazdy. Ja wolę to drugie, a sposób korzystania z roweru także pozostawiam jej. Wg mnie sprzedawca wcisnął rower bo wolał sprzedać ten niż nie sprzedać żadnego. Dlatego ja się cieszę że nie pracuję w sklepie tylko w serwisie i nie muszę łączyć w jedno interesów sklepu i interesu klienta.
Obes Napisano 5 Czerwca 2012 Napisano 5 Czerwca 2012 Dobra, muszę się poprawić, rama tego typu 18" w tym wypadku nie była by zła, niestety po dokładniejszym przyjrzeniu się rysunkowi widać że rama Kellysa ma bardzo wysoką główkę sterów co powoduje , że z przodu bardzo sie podnosi, nie dziwię się więc zakładającej temat, że czuje się niepewnie. Wobec tego przyznaję, że w tym wypadku wybór był zły.
malipan Napisano 5 Czerwca 2012 Autor Napisano 5 Czerwca 2012 Hej, To się można podołować...To dzisiaj chociaż deszcz wezmę go i zeskoczę kilka razy..zobaczę gdzie "opadam", jakkkolwiek to idiotycznie nie brzmi..W końcu jeżdziłam na nim raz,,,,W szpilkach nie chodzę, więc odpadają..:-( Nie wiem natomiast, czy rzeczywiście uda się taki rower oddać, najgorsze, że to znajomy znajomego, osoba z polecenia itp. więc awantura raczej trudna...Nie wiem już czy przesadzam, czy człowiek poprostu tak ma, jak wyda tyle pieniędzy i chce mieć parefekcyjnie,,, Pozdrawiam Społeczność Rowerową:-). Dzięki.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.