Skocz do zawartości

[kierownica] Uszkodzenia spowodowane luzem na kierownicy


Damaroc

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich użytkowników jako że jest to mój pierwszy post na forum.

Zakupiłem dzisiaj używany rower Giant Iguana. Rower jest w idealnym stanie technicznym, niestety przez własna niewiedze w niepoprawny sposób poskręcałem kierownice po odebraniu przesyłki. Powodem tego były luzy na kierownicy. Mimo to nim wyjechałem i spędziłem około 4 godzin szusując po lesie oraz na 100% więcej jak parę razy zaliczyłem krawężnik.

http://www.forumrowerowe.org/topic/61677-kierownica-luzy-na-kierownicy/ - temat który zaświecił mi żaróweczkę nad głową.

 

Zastanawiam się teraz czy mogłem dokonać ewentualnych uszkodzeń jeżeli po skręceniu w poprawny sposób już nie ma najmniejszego luzu? Czy może warto to rozkręcić i sprawdzić dla pewności?

 

Z góry dzięki za odpowiedź.

Napisano

Wg mnie szanse na uszkodzenia są minimalne, nawet jeśli jeździłbyś dłużej niż parę godzin.

Problem mógłby się pojawić gdyby rama/mostek/widelec były z włókna węglowego, ono takich naprężeń kompletnie nie toleruje.

Napisano

Cześć

Jeżeli wszystko działa, kiera chodzi lekko to zostaw. Małe szanse żeby się coś uszkodziło.

Moja kariera z rowerem dopiero się zaczyna więc wybaczcie jeżeli będę się mieszał w terminologii. Ogólnie ster i widełka tańczyły na łożyskach. Podnosząc ramę do góry całość się ruszała.

Napisano

No to mogłeś rozwalić bieżnie i kulki. Jeżeli po skasowaniu luzu stery chodzą płynnie to nic się nie stało.

Zakładam że bieżnia jest to element ramy? W sensie nie wymienialny?

 

Stery chodzą płynnie i nie ma żadnego luzu. Może to moje przewrażliwienie, ale jedyne co mnie niepokoi to metaliczne "pstrykanie" przy ruszaniu kierownicą.

Napisano

Łożyskom bardziej niż luz szkodzi brud. Natomiast luz wg mnie jest czymś bardziej uciążliwym niż szkodliwym, bo np ja nie lubię kiwania się widelca przy hamowaniu, stukania i innych zjawisk towarzyszących luzom. Wg mnie jeśli odbyłeś na rowerze jedną wycieczkę to już zupełnie nie ma powodu do paniki.

Gdybyś miał, jak wspomniałem, ramę/widelec/mostek z karbonu to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej i wtedy luz może spowodować bardzo niebezpieczne sytuacje, ze złamaniem widelca włącznie, a to może się skończyć fatalnie dla użytkownika.

Możesz kontrolnie otworzyć stery i zobaczyć czy im zaszkodziłeś czy nie; przy okazji sprawdzisz czy zostały dobrze posmarowane i w jakim są obecnie stanie, bo to że rower sprawia wrażenie zadbanego nie oznacza że nie posiada "niespodziewajek" - np rdzy w sterach, która poza krańcowymi przypadkami wylewania się rudego szlamu nie jest widoczna. Ostatni serwis moich sterów skończył się wymianą dwóch "wianków" które były pomarańczowe od rdzy jednak nie wpływało to na lekkość pracy. Rdzawka oznaczała natomiast, że w niedługim czasie kulki zmienilyby swoją postać :)

Napisano

Łożyskom bardziej niż luz szkodzi brud. Natomiast luz wg mnie jest czymś bardziej uciążliwym niż szkodliwym, bo np ja nie lubię kiwania się widelca przy hamowaniu, stukania i innych zjawisk towarzyszących luzom. Wg mnie jeśli odbyłeś na rowerze jedną wycieczkę to już zupełnie nie ma powodu do paniki.

Gdybyś miał, jak wspomniałem, ramę/widelec/mostek z karbonu to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej i wtedy luz może spowodować bardzo niebezpieczne sytuacje, ze złamaniem widelca włącznie, a to może się skończyć fatalnie dla użytkownika.

Możesz kontrolnie otworzyć stery i zobaczyć czy im zaszkodziłeś czy nie; przy okazji sprawdzisz czy zostały dobrze posmarowane i w jakim są obecnie stanie, bo to że rower sprawia wrażenie zadbanego nie oznacza że nie posiada "niespodziewajek" - np rdzy w sterach, która poza krańcowymi przypadkami wylewania się rudego szlamu nie jest widoczna. Ostatni serwis moich sterów skończył się wymianą dwóch "wianków" które były pomarańczowe od rdzy jednak nie wpływało to na lekkość pracy. Rdzawka oznaczała natomiast, że w niedługim czasie kulki zmienilyby swoją postać :)

Rower był w pełni serwisowany pod koniec każdego sezonu, wiec w kwestii rdzy akurat się nie martwię. Przejąłem się tym bo dokładnie miałem tak jak napisałeś w poprzednim rowerze bo olałem sprawę mając luzy. Pewnego sierpniowego dnia po podniesieniu mojego świętej pamięci Arkusa, widełka po prostu wypadła ;)

 

Ok, dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Wyjaśnione:)

Napisano

Sezon co do regularności serwisu to może być o sezon za długo. Ja musiałem zaglądać do sterów raz w miesiącu, składały się na to mokra pogoda i eksploatacja i kulawa jakość uszczelnień, która jest typowa dla większości sterów "kulkowych".

Napisano

U mnie kiedys kulki wygniotły wgłębienia w bieżni przy koronie widelca, mimo że wszystko było poprawnie skręcone. Takie uszkodzenie było wyraźne bo po ponownym skręceniu po serwisie kiera chodziła skokowo. Więc jesli nic nie czuć ani nie słychać to raczej nie ma problemu.

 

Metaliczne szuranie pojawia się jak błoto naleci z koła w dolne łożysko i dopóki nie przemieli tego piasku to szura. Możesz to rozebrać wyczyscić jak utrzymuje się taki efekt dłużej, ale te łożyska stosunkowo dużo nie pracują więc się od tego nie zużyją raczej.

 

A pstrykanie to mogą być przekakujące kulki...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...