Skocz do zawartości

[klocki] Anodowana obręcz + V-brake


mklos1

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jestem w posiadaniu roweru Kross Trans Alp 2011. Producent przewidział anodowane obręcze (czernione nawet na powierzchniach ślizgowych). Producent zamontował jakieś standardowe klocki, które hamują tak sobie, a przy niskich temperaturach skuteczność jest niska. Zatem poszukuję klocków miękkich. Nie muszą wystarczyć na milion km. Jest coś godnego polecenia?

Napisano

Ja ze swej strony polecam 3-kolorowe Author 3CC. Na Clarks'ach nie jeździłem ale przez 10 lat użytkowania V-brake'ów Authory były wg mnie najlepsze. Nawet w deszczu działały zadowalająco.

Napisano

Hmmm z tego co wiem zielone clarksy sa dedykowane do obreczy ceramicznych, więc raczej nie ten klimat.

Kumpel też miał w Krossie anodowane obręcze i po 1000 km nie ma po tej całej anodzie śladu ;) Okładziny Clarksa dla mnie tak, ale czerwone. Czarne są słabsze, a zielone zdecydowanie nie do zwykłej obręczy

Napisano

Kupiłem Clark's. Wolałbym tarcze, ale trochę zbyt kosztowne. Zarówno widelec jak i rama ma wsparcia do tarcz.

 

Kumpel też miał w Krossie anodowane obręcze i po 1000 km nie ma po tej całej anodzie śladu

 

1900 km i na anodowaniu ani draśnięcia nie widać, co świadczy o słabym tarciu. Poza tym w starym trekingu na nieanodowanych obręczach podkręcałem klocki średnio co 500 km. W tym dopiero raz a przejechane prawie 2000.

 

Okładziny Clarksa dla mnie tak, ale czerwone. Czarne są słabsze, a zielone zdecydowanie nie do zwykłej obręczy

 

Będę miał wszystkie 3 kolory, bo nie sprzedawali klocków z zielonymi okładzinami, więc musiałem kupić czerwone i czarne.

Napisano

Właśnie zamontowałem nowe klocki (czerwone). Stare były źle ustawione, przez co zużyły się nierównomiernie, szczególnie tylne, gdzie występuje dużo większa siła. Klocki Clarks są nieco dłuższe. Jutro zobaczę jaki będzie efekt.

Napisano

Spodziewałem się ostrzejszego hamowania, ale jest naprawdę nieźle w porównaniu z tym co było. Mogę polecić. Czytałem wątki, że ludzie mieli problemy z nimi, ale ja póki co nie mam żadnych. Mają tendencję delikatnego popiskiwania, gdy już praktycznie koła stoją w miejscu, ale dotrą się. Wydaje mi się, że zamknąłem temat kiepskiego hamowania.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...