Skocz do zawartości

[konserwacja] Jesienna - dokładniejsza?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Posiadam KROSS LEVEL A4 zakupiony w wakacje 2010r. Od tamtej pory nie był rozbierany . Ze smarowania to mam bournoxa do amortyzatora, czerwonego fish line czerwony z teflonem do łańcucha.

Ze względu, że ponad rok w niego nie ingerowałem przyszedł czas, aby to zrobić. Dziś zdjąłem koła i wyczyściłem tarcze oraz felgi, łańcuch i amortyzator zawsze czyściłem i smarowałem, wyczyściłem linki (jej przerzutki chodzą jakby dostały drugie życie : o ) No i oczywiście go umyłem. Ale co z resztą? Czy smarować suport, łożyska itp.? Jakich kluczy potrzebuję? Jak to rozebrać? Czym smarować?

 

Do serwisu nie chcę dawać bo raz mi powiedzieli 60zł za przesmarowanie, drugim razem 80zł. (z ciekawości pytałem ile wezmą nie dawałem roweru). Tyle rzeczy u nich kupiłem, a oni chcą mnie skasować jak młodego. W takim wypadku wolę coś zepsuć i kupić nowe , niż im płacić.

 

I czy moja ideologia jest dobra - raz w roku solidne smarowanie (piasty, suport itp.)

A co jakiś czas (np. 250km) łańcuch, linki(jak czuję opór na przerzutkach) i amortyzator (ciut częściej) w zupełności wystarczy?

 

Zależy mi na czystości roweru i myśli podczas jazdy, że jadę na zadbanym rowerze. Nienawidzę jak mi coś pyka, stuka, szumi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz fajny serwis, który cenę uzależnia od rozmiaru buta klienta, pory dnia i humoru obsługi...

 

Twoja ideologia jest dobra.

Moja ideologia jest taka:

1) Łańcuch - 100-200 km w zależności od stanu i terenu po jakim jeździł. Używasz FL czerwony, więc rekomendowałbym częstsze czyszczenie - co 120-150 km, bo smar nie jest zbyt trwały.

2) Linki - nigdy nie smarowałem. Jeżeli są poprowadzone po łagodnych łukach, to nie widzę szczególnej potrzeby ich częstego smarowania. Czasami może istnieć potrzeba ich wyczyszczenia, jeżeli teren był naprawdę trudny i coś dostało się pod pancerz.

3) Czyszczenie amortyzatora - producenci rekomendują po każdej jeździe, ja czyszczę co którąś jazdę.

4) Piasty i suport - zależy od przebiegu. Raz w sezonie wystarczy, przy założeniu przebiegu około 2000-2500 km na sezon, chyba że nurkujesz w błocie i wodzie po same piasty - też trzeba mieć to na uwadze, że piasty nie są idealnie szczelne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzień dzisiejszy mam 2400 km. Po błocie nie jeżdżę. W ogóle rzadko mi się zdarzało jeździć w deszczu. ;-)

 

Ok, więc będę czyścił częściej łańcuch ;-)

 

Ale co z łożyskami mechanizmu korbowego, piasty, suport, łożyska kierownicy ;>

Czym to smarować? I jak mniej więcej rozebrać?:>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownica to na zasadzie - posmaruj - zapomnij. Z pewnością nie potrzeba smarować co sezon, ale co 3 sezony wypadałoby zajrzeć. Zauważ, że w porównaniu z piastami czy korbą, kierownica praktycznie nie pracuje w sensie toczenia, ale smar jest jednak z czasem traci swoje właściwości ze względu na wiek i wystawienie na warunki atmosferyczne. Korbę trzeba posmarować wraz z piastami, za jednym serwisem. Smaruje się to smarem stałym do łożysk tocznych, typu ŁT-43, czy też smar litowy. Ja kupiłem smar shimano do łożysk. 600ml za około 40 PLN. Starczy na wieczność. Nie stosuje się smaru grafitowego, smaru silikonowego czy innych wynalazków. Do wyczyszczenia - benzyna ekstrakcyjna lub nawet zwykła.

 

Jak rozebrać: Youtube Twoim przyjacielem. Pełno wideoporadników. W ogólności potrzebujesz kilku niedrogich narzędzi specjalizowanych + zestaw standardowych kluczy płaskich + inbusy (inaczej ampule). Czasami przydaje się zestaw nasadowych z grzechotką (np przy odkręcaniu korby), ale nie jest niezbędny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łożyska korby (czyli suport) masz na 100% w nierozbieralnym pakiecie, nie potrzebują serwisu. Łożyska kierownicy (stery) na pewno nie częściej niż raz na rok.

 

Generalnie nie ma różnicy czy to jesień, wiosna, czy środek lata, interwały serwisowe (ale tego drobnego serwisu) uzależniaj od tego czy jeździłeś po suchym czy w mega błocie i deszczu. Jeśli jeździsz zimą po soli to tutaj oczywiście trzeba często czyścić.

 

Warto raz do roku (ale na pewno nie częściej) rozebrać rower na kawałki i zerknąć czy wszędzie jest wszystko ok, następnie nasmarować (pamiętaj o gwintach!) i złożyć do kupy. Jeśli nie jeździsz zimą to wybór pory roku na kompletny przegląd jest chyba oczywisty :P a jeśli jeździsz zimą to najlepiej zrobić to na wiosnę, gdy nie będzie ryzyka, że po przeglądzie znowu wpadniesz w solno-śnieżną breję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumujmy czy dobrze zrozumiałem.

łożyska kierownicy mogą poczekać do np. przyszłego roku. (nie pali się żeby je smarować ;-) )

mechanizm korbowy - smarowanie mogę odpuścić, gdyż jest w 'zintegrowanym' pakiecie.

posmarować mogę piasty - w tym celu kupić preparat shimano do łożysk tłocznych ŁT-43.

 

Czy o czymś zapomniałem?:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogólności ze smarowaniem gwintów to są dwie szkoły. Niby posmarowanie gwintu ułatwia późniejsze odkręcenie, ale brud zbierający się na gwincie osi i gwincie śruby powoduje jego szybsze zużycie podczas przykręcania. Ja jestem twierdzenia, że gwinty powinny być suche, szczególnie te, które są wystawione bezpośrednio na piach i kurz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ŁT-43 nie jest Shimano, to popularnie towot. Polecam ŁT-43 Orlenu - 1 kg za coś koło 15 zł :) Podczas serwisowania piast wg. mnie warto zajrzeć do sterów (kierownicy). Tam bryzga woda spod kół i błoto i z pewnością trochę się tego tam dostaje, a jest to prostsza czynność niż serwisowanie piast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...