Skocz do zawartości

[wynalazek] Budżetowy składak ATB


c64club

Rekomendowane odpowiedzi

Heyah

Przyszła pora na znalezienie BMX-owi starszego, nieco szybszego brata, a motorkom spokojniejszego :) Miała być poziomka, ale po zbudowaniu okazało się, że to nie mój kierunek - szkoda kolan i ciężko na podjazdach, choć prędkości były zachęcające. Poszła na części. Powstał więc pomysł na ATB. Założenia - tani, niewypasiony, nieatrakcyjny dla kradzieja i "tak brzydki, że aż uroczy".

 

Zacząłem od zbierania co ciekawszych okazów części, jakie znajdowałem na złomowisku przy okazji wizyt po materiał.

Oto co się upolowało, np. z bitych rowerków, żadna nie kosztowała więcej niż 3-5 złotych:

- lekko gięta, szeroka kierownica

- solidne aluminiowe klamki do V-brake Tektro, (mam Tektro w BMX do u-brake i złego słowa o nich nie powiem)

- piasta przednia Quando Disc 36h, na szybkozacisk, bez bić, wkręcona w ramę chodzi bez oporów

- tylna piasta Shimano STX Parallax z 7-rzędową kasetą i szybkozaciskiem, bez bić, wkręcona w ramę chodzi bez oporów

- amorek - pod tarczę ze skokiem jakieś 60-70mm, o dziwo naprawdę nieźle działa i wybiera dziury na polnej drodze po wkręceniu na próbę w rower

- komplet manetek Revoshift, sprawnych

 

Znalazłem ogłoszenie "sprzedam rower". Pojechałem i zastałem sprawny, aczkolwiek wymagający remontu pojazd Unibike Trawers, wiek około 15 lat. Zrobiłem rundkę, sprawdziłem obręcze, wręczyłem gościowi równowartość "flaszki" i wróciłem na tym czymś do domu. 35 kilometrów na raz, mimo obcierającej o błotnik opony i zużytych łożysk korby pozwoliło mi stwierdzić, że vozidlo wygodne, tylko osprzęt do zrobienia, bo był przez 15 lat jeżdżony do pracy tylko na środkowym przełożeniu. Starte do reszty obie zębatki. Pierwsze, co zrobiłem, już po kilometrze trasy, to było przełożenie przedniego hamulca do prawej łapy. Na chodniku w świetle czołówki, ale to był mus. Teraz jeździ mi się intuicyjnie.

 

Obecnie przedstawia się tak:

- rama i mostek zostają jako baza, są takie "moje", jakby mi je ortopeda dobierał :)

- bagażnik jest solidny, błotniki po małych pracach sztywne i odpowiednio oddalone od kółek, od kolegi dostałem sakwy.

- obręcze alu, przednia kapslowana, tylna zwyczajna, zostają

- korbę i suport zmieniłem na wygrzebany wcześniej ze starego MTB, niezużyte zęby, złożyłem z nowymi łożyskami. Chodzi idealnie, przerzutka pracuje z przodem jak należy

- pedały - kupione swego czasu okazyjnie platformy VP 559. Identyczne przeżywają mi w BMX już czwarty rok katowania. Oryginalne aluminiowe ramki jakoś nie przypadły mi do gustu.

- hamulce - sprawne, nawet nieźle tną, chwilowo zostają, docelowo z przodu tarcza

 

Światełka to osobny temat - 1W/80lm LED z przodu i LEDy z tyłu (0.3W, jakieś 20 lm), docelowo z tyłu 0.3/1W (ze stopem). Są pędzone z aku Li-Ion 2200 mAh z układem nadzorującym, dzięki czemu aku współpracuje z zarówno z ładowarką sieciową (5W, ponad 1A) jak i z dynamem (i prostownikiem), w czasie jazdy nie czerpie się prądu z akumulatorków, można spokojnie wyłączyć dynamo przed podjazdem. Poza diodami wszystko to złom ze sklepu z telefonami. Do lekko zużytych aku dostęp jest za darmo, potrafią również zasilać standardowe lampki rowerowe bez żadnych przeróbek.

 

Przednie koło po prostu jest. Jest proste, hamulec działa. Docelowo chcę złożyć z istniejącej obręczy coś na tarczę, z wbudowanym dynamem Shimano DH-3D30, bo to na oponę mnie denerwuje. Od kumpla dostanę jakiś podobno w miarę porządny zacisk na linkę w komplecie z tarczą, na którym zrobił jakiś tysiąc km i przed Chorwacją wymienił na hydraulikę. Elektrownia to będzie największy wydatek na ten sprzęt, prawie 150 złotych za nówkę i na razie jedyna nowa rzecz w planach.

 

Tylna część napędu to tragedia - wyrżnięty ponad wszelką normę wolnobieg 6 rzędowy, z całkiem sprawną przerzutką (bo nieużywaną). Chciałbym złożyć tylne koło z tego 7 rzędowego STX-a i posiadanej obręczy. Jak się zużyje kaseta czy przerzutka, wtedy będę wymieniał na "porządniejsze" części, jakie aktualnie będą na rynku lub jak się znajdą.

 

Ogumienie - spodobały mi się te "dwufunkcyjne" z bieżnikiem szosowym po środku i terenowym na bokach i w tym kierunku coś nabędę. Do jazdy po "polnych drogach" parę ząbków się przyda.

 

Pytanie tylko, czy jest dobrą praktyką czynić koła z używanych obręczy, czy nie będzie kłopotu z ich centrowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...