Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 13


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość saymon81
Napisano

Dziś przejażdżka z pasażerem w foteliku i muszę powiedzieć z lekkim szokiem ale udało się wykręcić 48km (teren/asfalt 30/70).

Najwyższy punkt 395 m npm (Wzgórza Strzelińskie :) )

Napisano

Gorąco, prażące słońce ale wczesnym popołudniem z rodzinką dyszka zrobiona ;) Z czego z synkiem kilka ciekawszych miejsc i jeden fajny zjazd....

I nawet udało się pojechać bez trzymanki ale już potem na prostym.... normalnie się rozwijam ;) hehehe

Napisano

Sobota, wypad na wieczorno-nocną jazdę wałami/lasami Wrocław Karłowice - Pilczyce - Maślice - Pracze Odrzańskie

rewelacyjna jazda w nocy po lesie, sprawdzenie nowego roweru oraz własnej kondycji

W sumie około 40 km dobrej zabawy

Napisano

Dziś moc była ze mną. 43 km po lesie po zmroku. :devil: Momentami off-road pagórkami poza szlakiem. Dużo zwierzaków wszędzie - miałem kilka bliskich spotkań trzeciego stopnia z dzikami, lisami i sarnami ale złego diabli nie biorą. :)

Napisano

Dziś nad ranem Moc znowu była ze mną. 25 km leśnymi szlakami. Jak się rozbujałem, nie schodziłem niżej niż 25 km/h, zjazdy dochodziły do 40 km/h. B)

 

Było kręto i dynamicznie, muszę trochę popracować nad moją techniką wchodzenia w zakręty tudzież jej braku, hehe - niby banał a jakie to ważne. :pirate: Drzewa mnie nie zabiły ale po wjechaniu do cywilizacji próbę zamachu na moje życie podjął pewien samochód (byłem na ścieżce rowerowej a on włączał się do ruchu na skrzyżowaniu, miałem bezwzględne pierwszeństwo tylko pani kierowca chyba nie przywykła do rozglądania się na boki)... :rolleyes:UFFF, mam refleks !

Napisano

Wczoraj trochę po różnych dróżkach w tym podjazd na budowanej drodze i całkiem ostry szutrowy zjazd na niesłej predkości i podskakujac na różnych hopkach.... i co da się zjeżdżać na V6 i nawet poskakać... aż się kurzyło ;)

Napisano

Przed chwilą zrobiłem moją pętlę treningową drugi raz po tygodniu treningu. Wyszło mi 36 min, a wcześniej 50 min... :w00t:

Pierwszy raz pętlę robiłem jak kupiłem rowerek. Dałem z siebie wszystko tak jak dziś :thumbsup: Czuje, że forma wraca... Aż się chce jeździć.

Planuję dłuższą trasę na weekend :thumbsup:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...