zakol13 Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 dziś 41km szosą . Średnia 26,8, max 62,1 km/h. Super pogoda tylko trochę wiało mocno
kraszak Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Pokręciłem się po okolicy w piękny lecz wietrzny dzień. 25 km, max 50 km/h
sebaw11 Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Pierwszy raz od 3,5 miesiąca wsiadłem na rower. po 15km brak tlenu :/ Od dzisiaj regularnie rower i bieganie
Gibas Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Pierwszy wypad w tym roku. 25km, max 45km/h - zdecydowanie za dużo siedzenia było zimą
supersam Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Ładna pogoda była, więc trzeba było trochę pojeździć. Dzisiaj 22 km.
JemJogurt Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Słoneczko wyszło a mi się dętka przebiła, yeaaa nawet 15 km nie zrobiłem . . .
hassanbey Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Konserwacja przedniego amortyzatora wraz z przednią piastą czyli rozebranie na części pierwsze i złożenie wszystkiego do qpy Jazda w zimie i myjka wysokociśnieniowa nie zrobiła żadnych spustoszeń w rowerze
Sansei6 Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 hassanbey myłeś na jakiejś myjni, czy masz swoją... ja ogólnie zastanawiam się nad myciem swojego po zimie, ale nie chce mi się z miską do piwnicy iść, a na działce jeszcze wody nie uruchomiono... a boję się takich myjek na myjniach.
Bebol Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Umyłem , przesmarowałem ( oczywiście rower ) i pognałem , w świat ... no dobra 25 km
thrawn Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Dokładnie 50km po wałach Wrocławia. Uda lekko umarły. Pewnie od tego kilograma błota, które zalepiło rower. Błotko w jednym miejscu było fantastyczne (zachciało mi się skrótu).
zakol13 Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 ja dokręciłem jeszcze teraz wieczorem parenaście km i wyszło mi dzisiaj dokładnie 64km
Piksel Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 65km dzień pełen strat.Począwszy od ciuchów do prania, przez ubłocony doszczętnie rower, a skończywszy na zajechaniu napędu.Dobra wiadomość jest taka,że pękł mi pierwszy tysiąc w sezonie.
Salvin Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 77 polsko-czeskich kilometrów przepiękna dzisiaj pogoda była
Smooir Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Oddałem rower do przeglądu itp, a chwilę potem się wywaliłem i stłukłem piszczele, opuchnięte zakrwawione nogi mam sia la la la la ;(
hassanbey Napisano 4 Marca 2012 Napisano 4 Marca 2012 hassanbey myłeś na jakiejś myjni, czy masz swoją... ja ogólnie zastanawiam się nad myciem swojego po zimie, ale nie chce mi się z miską do piwnicy iść, a na działce jeszcze wody nie uruchomiono... a boję się takich myjek na myjniach. Normalka myjnia bezdotykowa. Oczywiście mycie z głowa wchodzi w rachubę bo w innym przypadku można "utopić" rower
Sansei6 Napisano 4 Marca 2012 Napisano 4 Marca 2012 Zatem, jakieś rady? W sumie to nigdy takiej nawet nie obsługiwałem.
Piksel Napisano 4 Marca 2012 Napisano 4 Marca 2012 Nie myć z bliska, tylko ze sporej odległości oraz nie kierować myjki na piasty, suport, stery i amortyzatora no i hamulce jeśli masz hydrauliczne.
Sansei6 Napisano 4 Marca 2012 Napisano 4 Marca 2012 Nie, tarczówki "mechaniczne".... hmm może kiedyś spróbuje, ale co z aktywną piana i tamtymi bajerami czy jak? Pewnie rower oprzeć o ściankę?
Sansei6 Napisano 4 Marca 2012 Napisano 4 Marca 2012 Odejdzie taki już nieco zajeżdżony brud? W sumie od jesieni nie pucowany... ale najbardziej schlapał się wciągu ostatnich kilku tygodni.
Luigi Napisano 5 Marca 2012 Napisano 5 Marca 2012 Dziś nareszcie wsiadłem na rower. I zaliczyłem małą glebę, bo chciałem trochę na lodzie przyszaleć i mnie za bardzo rzuciło
hassanbey Napisano 5 Marca 2012 Napisano 5 Marca 2012 Odejdzie taki już nieco zajeżdżony brud? W sumie od jesieni nie pucowany... ale najbardziej schlapał się wciągu ostatnich kilku tygodni. Myj tak jak podpowiadają wcześniej koledzy. TYLKO sama woda, aktywna piana czy mikroproszek skutecznie wypłucze smar z miejsc gdzie powinien się on znajdować !!! Po myciu wytrzeć do sucha i najlepiej nasmarować łańcuch
krychood Napisano 5 Marca 2012 Napisano 5 Marca 2012 Pierwsze 48 km w tym roku na nowym rowerze, po 3 miesiącach postoju. Uda dały znać o sobie, kurcze ale się zapuściłem przez zimę ledwo dojechałem do domu.
Mod Team Pixon Napisano 5 Marca 2012 Mod Team Napisano 5 Marca 2012 krychood ostatnio miałem to samo. Po przejechaniu 50 km nie miałem siły do domu wrócić
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.