Skocz do zawartości

[rama] Accent Peak29


wapid

Rekomendowane odpowiedzi

Syncrosrace, ja ciebie rozumiem ale:

- w polskich sklepach nie ma żadnego wyboru dosłownie, nawet allegro milczy, bo to co tam jest to w 99% padlina lub cenowa masakra.

- stal fajna i mocna, ale nie za te pieniądze!!! Poza tym patrz pkt. 1. Jak miał bym na zbyciu 6tyś. na ramę, koła i amora to najpierw zastanowił bym się i tak nad karbonem. Mam góra 3 tyś. i z tego muszę coś skleić.

- rama też musi się podobać, a Peak się podoba, nie jest brzydki.

 

Rozumiesz? Jak pokażesz mi sklep w PL (nie mam zamiaru się giglać z gwarancją za granicą) gdzie dostanę fajne ramy stalowe to ok, poważnie to przemyślę. Ja niestety takiego nie znalazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

weź i się zastanów nad logiką swojej wypowiedz
Lepiej zmień swoje zamiłowanie bo o rowerach wiesz tyle i znasz się na tym jak świnia na obrazach,twoje wypowiedzi są tak niskiego lotu że nawet szkoda komentować to,

 

jeżeli kupujesz dobrą ramę do mtb to ona ma spełniać wymagania mtb!!! drgania, przeciążenia, rózne pozycje jazdy. Rama jak samochód terenowy dostaje w duu..pę. Jeżeli próbujesz pseudo rowerem na pseudo ramie uprawiać sport ekstremalny jakim jest xc /maraton to sorry .
znam wielu ludzi którzy startują w maratonach i nie potrzebują super ram na super materiałach,RAMA NIE POJEDZIE ZA CIEBIE  :verymad: ,jak masz dobrą i mocną łydę to na wszystkim dżwigniesz maraton a nie na swojej super wysrajtowanej technologicznie z folii aluminiowej ramusi,żenujący masz chłopcze ton swojej wypowiedzi,nigdy nie miałeś nawet przyjemności trzymania ramy Peaka w swoich złotych Pro rąsiulkach a co gorsza nie miałeś nawet najmniejszej okazji na niej pojechać maratonu a Ja dwa sezony katowałem ją w bardzo mocnym górskim terenie i spisała się rewelacyjnie a jeżeli nie dawałem rady czegoś podjechać to tylko ze względu na swój brak techniki 

 

firmy wciskaja nam kity żebyś znowu za dwa lata kupił kolejnego aluminiaka, potem znowu kolejnego
Bo używanie ramy zaleca się na 5 lat maksymalnie w przypadku aluminium i należy ją wymienić ale Ty pewnie masz z Kryptonitu i będzie wieczna jak twoje mądre wypowiedzi 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopy, nie ma co specjalnie się nakręcać. Każdy kto miał okazję jeździć na Peak'u ma swoje zdanie. Sam osobiście bardzo zgadzam się z Venomem, ale po co te nerwy. Sam również mam mnóstwo znajomych, którzy katują swoje Peaki i nic się nie dzieje. Masz siano? Zaszalej! Ja osobiście jestem bardzo zadowolony ze współpracy z tą ramą, a i mam nadzieję, że jeszcze mi posłuży ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, mam jeszcze jedną kwestię. 

Czyta się na forum o pękaniu ram (także Peaka) gdzie uszkodzeniu ulega komin rury podsiodłowej.

zdjecie,600,394441,20130621,zonk.jpg

 

Takie dokładnie pęknięcie zmusiło mnie do zmiany ramy. Poprzednio też miałem ramę 19" i Peaka też takiego zamówiłem. Przy tej wielkości ramy zmuszony będę do ponownego zastosowania sztycy 400mm, która wsunięta będzie na ok. 12cm w ramie. Zastanawiam się jednak, czy przyczyna wyłamania kominków nie leży w długości sztycy? Wiadomo, siła razy ramię. Jakby wsadzić taką sztycę 580mm to siła działająca na rurę podsiodłową ramy, a szczególnie na komin, rozkładała by się chyba na większej powierzchni.

Z drugiej strony to w ogóle stosowanie sztyc dłuższych niż 350mm jest chyba średnio szczęśliwym rozwiązaniem, bo znowu siła x ramię, a im sztyca bardziej wystaje ponad komin, tym siła wyłamująca ten kominek większa. No ale co zrobić skoro rozmiary ram są co 2"? Większa nie wchodzi w grę bo to straszna koza, musi być 19", ale to wymusza sztycę 400mm. Ale boję się, że ponownie mogę wyłamać kminek, więc co sądzicie o dłuższej sztycy? Pal licho wagę 490g, ważniejsze jest by rama wytrzymała jak najdłużej.

Widzę też jeszcze inną możliwość, usztywnić sztycę poprzez wsadzenie do jej środka rurki o odpowiednio dopasowanej średnicy. Tak zmodyfikowana sztyca nie będzie pracowała, drgała i wyginała się, będzie sztywna jak pal czyli mimo, iż wystawać będzie więcej, to zachowywać się będzie tak jakby wystawała na powiedzmy 15cm. Tylko czy to faktycznie pomoże, bo przecież ramienia wyłamującego komin nie zmniejszymy w ten sposób? 

Edytowane przez Arni220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja coś napiszę, jako właściciel stalowego Rometa, którego waga i geo jest niemal identyczna jak polecanego stantona sherpy, oraz właściciel Peaka którego sobie złożyłem zeszłej zimy z nudów raczej, bo trafiła mi się okazyjnie używana rama. Peaka pomalowałem po swojemu, włożyłem sztywny karbonowy widelec i osprzęt slx, xt i... zakochałem się w tym rowerze, rower urzekł mnie swoją lekkością i sztywnością i za każdym razem jak nim jadę mam banana na gębie, tak tak nie trzeba mieć pod dupą chromo, reynoldsa i czy innej stalowej magii żeby mieć na gębie banana. Szczerze mówiąc nie czułem tej stalowej magii jeżdżąc Rometem, ok rower jest śliczny, ma świetnie przyjemne geo i nie mogę mu nic zarzucić ale żeby zaraz wychwalać pod niebiosy bo jest chromo? W czym te chromo jest lepsze od mojego aluminium z puszek?  :icon_wink: Peak nie jest idealny jeśli chodzi o jakość wykonania, ale jest przyzwoity, a jeśli pęknie cóż trudno kupię drugiego. Zresztą Rometa chcę sprzedać, kupić drugiego Peaka i złożyć na gratach po Romecie, czyli z amorkiem 100mm ale robię to tylko dlatego aby urwać trochę wagi bo rower ma służyć do ścigania w przyszłym sezonie. Tak że Kolego kupuj Peaka ciesz się jazdą i nie słuchaj stalowych ortodoksów na ramach za trzy klocki  :D

 

 

PS sprzedam ramę Romet 29er, rozmiar 19 cali  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden temacik. Podobno zdarza się, że ramy alu nie trzymają średnicy wewnętrznej rury podsiodłowej? Nie mówię tu o Peaku akurat, ale wyczytałem taką opinię w necie i ponoć jest to także jedną z przyczyn wyłamania kominka tejże rury. Czy możecie mi zmierzyć suwmiarką, ile mają wasze podsiodłówki w Peaku średnicy wewnętrznej? Ponoć nie może być więcej niż 31,8mm (tolerancja tylko 0,2mm). Większa średnica będzie powodować luz i roztłuczenie wymiaru (tzw. jajo), a w konsekwencji wyłamywanie kominka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większym problemem jest nie trzymanie wymiaru średnic sztyc. Weź suwmiarkę i pomierz średnice różnych producentów. Różnice są nieraz całkiem spore, 0,1 mm czy 0,2 mm to standard. Kiedy kupiłem Eastona EA70 okazało się, że ma wymiar niemal zbliżony do ideału, bo 31,57. Moja poprzednia sztyca , Smica miała 31,46. Różnica w tym niewielkim na pozór rozmiarze, powodowała, że musiałem dokładać blaszkę z puszki piwa,żeby nie było luzu pomiędzy sztycą a rurką podsiodłową. Nie koniecznie więc wykonanie ramy ma tu winę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby była możliwość pomierzenia sztycy przed zakupem :icon_confused: Ale zwrócę na to uwagę.

Podkładałeś blaszkę w Peaku? No nie wiem czy to rozwiąże ewentualny problem. Na którejś z poprzednich stron coś tam wyczytałem o tym, takie to powszechne?

 

Jeszcze jedno mi się nasunęło. A jak wygląda temat planowania mufy suportu i gniazd sterów w nowym Peaku? Są splanowane czy lepiej oddać do jakiegoś serwisu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Syncrosrace. Analogia do motoryzacji nietrafiona. Mercedes beczka miał choćby wahacze alu. I bynajmniej, to raczej więcej, niż 20 lat minęło. 20 lat temu Niemcy właśnie przestali robić mercedesy. Wypuścili E klasę, czyli ponton. Rdzewiał już na placu dilera. O reszcie elementów nie będę pisał. Szkoda czasu.

 

Miałem więcej niż 10 stalowych ram. Od szosy, przełaja po mtb. Naprawdę nie wiem, jak mocno bym się wpatrywał i ... nigdy nie zauważyłem w stali magii.

Naprawdę starałem się. Wybacz. Tłumienie microdrgań? Siadałem na moją szosę na rurkach columbusa, potem na Radona. I.... I nie mogłem uwierzyć. Radon

z większym ciśnieniem lepiej tłumił nierówności. Columbus pękł mi parę miesięcy później, a Radon śmiga do dziś.

 

Moja szosowa tania jak barszcz rama alu jest po prostu lepsza pod każdym względem od klasycznych szos w stali, które

posiadałem. Nie ma różnic w komforcie. Jest ogromna w wadze i sztywności na plus alu. Poza tym lekka rama stalowa po 2 sezonach robi się miękka i nadaje się tylko na złom.

 

Stal nie jest wieczna. To mit. Stal albo jest lekka i po kilkudziesięciu tysiącach na szosie robi się miękka (dla kogoś kto jeździ to 2 sezony) w charakterystyczny sposób albo bardzo ciężka.

Jeśli jest ciężka i trwała, to nie tłumi drgań microdrgań. Taką ramę też złamałem przy suporcie.

 

Wieczny to będzie inbread z gaz rurek.

 

Połamałem 3 stalowe ramy w czasie normalnej eksploatacji na szosie.

 

Wieczne? Nie sądzę. Radzisz koledze poszukać ramy 15-20 letniej, którą ruda dawno temu zjadła i pęknie po kilku miesiącach mocnej nogi.

 

Najtańsza rama w stali na rynku to kona unit. Za set z gazrurek seryjnie produkowany gdzieś na wschodzie chcą 2500PLN. Wolałbym lobotomię.

 

No i w necie sporo jest pękniętych unitów na tylnym ogonie. A taka piękna, amerykańska.

 

Stalowe ramy nie sprawdzą się w xc, bo taki rower jest za mało sztywny w suporcie. Ugina się pod nogą. Jest mułowaty. Uniemożliwia efektywne zrywy.

Nadaje się na luźne przejażdżki, jeśli ktoś lubi targać dodatkową wagę...

 

 

 

 

. kup coś fajowego na lata bez zmartwień o pękanie. Wyrózniaj się z tłumu i ciesz genialną  jazdą  na chromowo molibdenowej ramie. Już nigdy na alu nie spojrzysz!!

 

 

Zobaczcie na zawiezenia mercedesów sprzed 20 lat - cro-mo czyli chromowomolibdenowe. Teraz aluminiowe robią a serwisy zacierają ręce po co chwilę w samochodach aluminium pęka szczególnie na naszych drogach. Aluminium jest dobre ale do taniej budzetowej szosy ? w mtb gdzie ciągłe drgania mechaniczne najlepiej sprawdzają się ramy stalowe czy tytanowe
 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

.. i tak można w koło.. normalnie Święta Wojenka.. :D
jeden powie tak, drugi tak, jeden wytoczy działa, drugi armaty...

Może przestańcie się sprzeczać bo każdy ma po części rację i racji po części nie ma. 
Wystarczy posłuchać takich wyjadaczy jak Klein (aluminaki które do dziś się świetnie trzymają) czy na drugim biegunie Rychtarski, Ritchey, Orłowski.
Wystarczy popatrzeć w tabele metali co tak naprawdę jest sztywne, trwałe itd

Stal potrafi być mega komfortowa, a aluminium nie jest wieczne ani lekkie. 
Ale też stal potrafi być jak kowadło (inbred, unit) a auliminium pękać jak gałązka (przykładów miliony). Unit może nie jest dobrym przykładem bo pękał akurat na haku który był odkuwką a nie rurą. Na drugim biegunie można naprawdę pokazać dziesiątki przypadków popękanych auminikaków czy to na odkuwkach czy rurach (co ciekawe na hasła "pęknięta rama rowerowa" czy w pl czy uk najczęściej pojawiają się ramy..jakie?)
I jedno i drugie robione jest pod okiem podobnych skośnych oczków.

Wytaczanie dział o wadze gdy różnica stanowi minimalny ułamek wagi roweru (kiedyś już o tym pisałem), w dodatku nie jest tak istotna jak masa np kół czy amortyzatora nie wydaje się mnie najwyższym z argumentów. No moze dla ścigaczy z pianą na ustach lub lightbikerów, tych totalnych.

Jak ktoś ma nogę to i na stali wygra, akurat znam takich co na stali jeżdżą i o pudło się ocierają.

Ale jak ktoś szuka każdego straconego wata na mikrougięciach suportu niech kupi carbon.
Bo stal i carbon ma nad aluminium jedną cholernie mocną przewagę (dla tych co chcą cieszyć się swoją ramą długo) - można je naprawić. I to naprawić dobrze i pewnie. Z aluminium już gorzej.

A czy stal jest droga? Ja raczej bym pomyślał dlaczego to aluminium jest takie tanie...;)

aha, stal ma jedną niezaprzeczalną przewagę.. dopuszcza do Stallovego Paprykarza :D

I tyle w temacie. Mam nadzieję, że dalszą polemikę na temat wyższości świąt bożego nag WielkiejNocy sobie darujecie. Temat był wałkowany milion razy i nigdy jak do tej pory nie doszło do porozumienia i przechylenia szali na jedną stronę.

ps: i proszę (służbowo) o odrobinę kultury w wypowiedziach, i nie wytykania sobie znawstwa, fachowości czy stażu bo nie o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a jak ktoś się chce naprawdę ścigać aby wygrać i nagrodę wyrwać to boplight i amor 50-80 mm skoku. reszta wcs. rama oczywiscie papierowa.  Ale tak na poważnie to sprzęt teraz tak gówniany robią że ramy poprostu pekękają aluminium się męczy a jak do tego dochodzi kiepskie spawanie i kiepska jakosć stopu tak jak pralki czy lodówki co po dwóch latach padają. Producentom zależy na tym abyś za 2 lata nową ramę kupił.Kiedyś jak na ramach stalowych jeździlismy to tego nie było. ramy stalowe cieniowane 15 - 20 letnie do tej pory żyją tylko trochę się geometria zmieniła . Poszukaj stalowej cieniowanej na reynoldsie a zobaczysz że peak w niepamięc odejdzie.

A co z tymi tysiącami sprzedanych aluminiaków które widziałem, składałem i serwisuję, które nie pękają? Bo ja mimo sporej spinki mózgu ciężko sobie przypomnieć jakiegoś gwarancyjnego blaszaka mtb, poza jednym rocznikiem jednego modelu. 

Za to widziałem sporo skisłych i popękanych mtb zrobionych z rur niegazrurkowych, więc lepsiejszej jakości, do tego takich które nigdy nie widziały terenu bo właściciele z nich rowery miejskie robią.

I ten producent tych wszystkich aluminiowych badziewi to jakiś niespełna rozumu, bo dożywotnią gwarę dał. A właściciela to byś z żalu zastrzelił widząc w jakim stanie jest Twój obiekt uwielbienia :)

Producentowi może zależeć żebyś kupił ramę co pół roku nawet, problem w tym że większość sprzedanych ram jest częścią roweru i poza ultra onanistami sprzętowymi większość ludzi nie kupuje rowerów nawet co dwa lata, poza tymi co z nich ich dzieci wyrosną.

Przystudź te swoje zapędy bo się śmiesznie robi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie. jakiej średnicy macie sztyce w Peaku? Wsadziłem na próbę sztycę 31,55 (pomiar suwmiarką) i okazuje się, że ma ona straszne luzy. Dopiero owiniecie blaszką od puszki piwa dało prawidłowy efekt dopasowania. Znalazłem w necie sztyce 31,8 ale to jakieś marki z dalekiego wschodu. Wolę nie kupować markowej sztycy, by był taki luz, ale może metoda blaszki nie jest zła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No OK, a sprawdzaliście bez zacisku czy wam luźno nie wpada? Ja sprawdziłem na takiej co praktycznie trzyma wymiar i moim zdaniem kiszka lekka. W poprzednim rowerze oraz w szosie sztyce wchodzą z takim fajnym oporem, czuć że elementy są dopasowane prawidłowo. A w Peaku rura podsiodłowa ma wymiar przynajmniej 31,8 o ile nie 9 i sztyca wpada do środka dosłownie sama.

Możecie zmierzyć suwmiarką średnice tych PRO? Może mają nieco więcej?

Edytowane przez Arni220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie żadnej suwmiarki, żadnych cudów. Sztyca PRO LT jak u chłopaków i wszystko gra jak należy. Serio bawicie się w takie rzeczy? Czasami jak przeglądam ten wątek mam wrażenie, że z ramą są same problemy, a mimo to jexdzi na niej maasa ludzi i nikt w moim otoczeniu nie ma problemów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...