Skocz do zawartości

bonku

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://www.cyklosport.info

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Bolesławiec

Osiągnięcia użytkownika bonku

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. na właśnie, to maszynówki sa lepsze i trwalsze, tym bardziej że w swojej starej 9.0 z 2003 roku mam dwa maszynowe kółeczka i można je sobie wyczyścić i przesmarować a są w odróżnieniu od zwykłych, uszczelniane
  2. nie ma to znaczenia. Olać to. Tam może sobie dyndać. Co do "zabłocenia" to konstrukcja Srama ma wszystko by się nie zapchała, natomiast konstrukcja Shimano ma wszystko by się właśnie zapchać. W sramie między ogniwami są z każdej strony wolne przestrzenie - duże odwory w bocznych ściankach i duże odległości miedzy nimi. Dodatkowo linka mosowana z tyłu korpusu nie może się zabłocić. Prosty pancerz, tak że nawet jak woda się do niego wleje, to wypłynie dołem. A w Shimano - linka zagięta do takiego stopnia, że wody jak by nalał to by tam została. Owszem, są uszczelnienia, ale to tylko środek zapobiegawczy, nie zawsze skutkujący. A korpus przerzutki nie ma otworów, a jak juz to znikome w porównaniu ze Sramem, a dodatkowo linka, a raczej śruba do jej przykręcania mocowana od dołu sprawie, że jak błoto wpadnie pomiędzy ogniwa, to jest tam przez tą śrubę podtrzymywane. W Saincie, jest ona już u góry, ale dłaczego nie pomyśleli i nie zrobili tak we wszystkich przerzutkach. To już by coś chroniło przed zapchaniem, ale za to błoto by się gromadziło na lince i było by wpychane do pancerza. Wniosek jest taki, że konstrukcja Sram jest dużo lepsza i bardziej przemyślana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...