Nie mam nic do dodania w sprawie pompki, ale odnośnie ostatniego zdania: ostatnio jechałem z córką, która się dość konkretnie na rowerze rozbiła. Zainteresowanie/ofertę pomocy wyrazili prawie wszycy co nas mijali, nawet nie zdążyłem się zastanowić, była woda, chusteczki nawet octtanisept, a 2 osoby zatrzymały się i pilnowały miejsca zdarzenia i czekali z nami aż karetka przyjechała. Więc jest moc w narodzie.