Pozwolę sobie na post pod postem aby opisać moje pierwsze wrażenia po zamontowaniu tegoż wynalazku (swoją drogą nabijanie bieżni dolnego łożyska to większa misja dla amatora)
Gigantyczna różnica i w końcu czuję że mam amortyzację z przodu! Nie ma porównania do sprężynowego uginacza który przeważnie jest dodawany do tańszych rowerów, jeździ się z tym bajecznie i polecam każdemu, żałuję tylko że tak długo z tym zwlekałem
Niby tylko 50 mm skoku a robi robotę
Co do ciśnienia to u mnie idealnie sprawdza się okolica ~130-135 psi, czyli tak jak przewidział to producent, wstępne ugięcie po zajęciu pozycji to około ~20-25% na oko, próbowałem ciśnień bliżej 140-145 psi ale miałem już wrażenie że jest ciut za twardo (chociaż pewnie na większych dołkach byłoby lepiej), wolę mniej i lepszą pracę na mniejszych nierównościach, moja aktualna waga ~85-86 kg + ebike własnej przeróbki około ~26-27 kg i amorek na tę chwilę spisuje się świetnie.
uprzedzając pytania, tak, Vki zatrzymują sprzęcior w miejscu na zawołanie, klocki Author 3CC oraz prawidłowa regulacja robią robotę, póki co tarczówki nie są potrzebne a w deszcz i tak nie jeżdżę
KLIK
PS: redukcji 18mm w odległości od osi do korony raczej nie jestem w stanie wyłapać.