Skocz do zawartości

matrix266

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika matrix266

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Od tygodnia
  • Collaborator
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. A jak się dobiera skrzynie pod moc i moment i na czym, to polega? Mówi się, że mocne silnik rozwijaja duża prędkość co to konkretnie oznacza. Prędkość maksymalna, to obroty i przełożenie biegu najwyższego i teraz jak zrobimy chip tuning, to i wzrośnie moc i krzywa momentu, to przecież nie rozwinę prędkości lepszej, bo przełożenia na to nie pozwolą chyba, że się mylę. Jak mamy mocny silnik, to możemy dać dłuższe przełożenie, bo silnik ma na tyle mocy aby ciągnąć tak, to rozumiem.i wtedy rozwinie maxv lepszy. Jak, to działa.
  2. Marvel nie cytuje bo znikła mi raka opcja. Wkręca się cztery razy szybciej w porzedziale do 1tys na niższym biegu. Zgadza się, że dwa razy szybciej podwaja obroty ale to nie, to samo. To jakbym sobie zrobił taki zestaw, że mam łańcuch i dwie zębatki i korbę bez kół. Miałbym dwa przełożenia jedno połowę lżejsze i drugie odwrotnie. Na jednym przełożeniu bym kręcił korba dajmy na to ręka 30nam a na lżejszy 60na minutę, i taki sam moment, to obroty zwiększę dwukrotnie na tym niskim szybciej?? Można przyjąć, że zębatka odbierając jest kołem, bo to od niej zależy jak szybko się kręcą koła w rowerze lub samochodach. Pisałeś też w sobotę, żebym się nie skupiał na obrotach, bo jak one wzrastają zależy jak szybko rośnie prędkość i jeśli jest dwa razy więcej momentu to prędkość wzrośnie dwa razy szybciej. Tylkko znowu moi tok myślenia jest taki, że koła nie napędzają zębatek, czy trybów, tylko odwrotnie. Pytanie jest kluczowe chyba takie jak zmienimy bieg na dwa razy lżejszy, to ile opór się zmniejszy wału korbowego. Bo jeśli przyrost obrotów w czasie na 1tys wzrósł 4razy,to te opory też tyle, bo jak inaczej?? Jeśli bmoment by wzrósł dwa razy, to powinien pchać koło napędzające z przyspieszeniem dwa razy lepszym, a pcha cztery razy. Nie wiem czemu ale nie potrafię omijać tego w tej kwestii, czyli ilości przyrostu obrotów w tysiącach na danym biegu do podwojenie prędkości.,a nie procentowo.
  3. Nie tak. Pisałem ten przykład już chyba 5razy. Mamy 60km prędkość a chcemy mieć 120km/h. 3bieg to 3tys obrotów przy 60na godzinę i musimy podkręcić do 6tys aby uzyskać taka prędkość. Czwarty bieg 1,5tys obrotow i też trzeba zwiększyć dwa razy obroty na 3tys ale już, 1,5tys nie 3tys jest, to więcej ale nadal 100procent i tu się zgodzę. Moja logika jest taka, że jeśli przełożenie jest dwa razy lżejsze, to powinien się wkręcać dwa razy szybciej. Trzeci bieg - wzrost obrotów na1tys np 3s co daje co daje 9s. Czwarty bieg 6s na 1tys obrotów co daje też 9s.Wolniej na wyższym biegu dwa razy ale też mniej obrotów do zwiększenia. Czemu te tempo wzrosło o 4 razy, bo taki jest stan faktyczny, zapotrzebowanie wzrostu obrotów wzrosło z 1,5tys na 3tys a przyspieszenia ma też wzrosnąć dwa razy. To obroty z 3tys-6tys muszą wzrosnąć na 1tys czterokrotnie aby dwa razy szybciej osiągnąć 6tys czyli 120km z 60km/h,bo z 1,5tys do 3tys jest połowę bliżej niż z 3tys do 6 Wskazówka musi większą część obrotomierza pokonać na niższym biegu aby dać taka sama różnice w prędkości jak na wyższy biegu, to wynika z przełożenia. Jak mam jakiś moment na korbę, to zaczynam z jakimś przyspieszeniem jej obroty zwiększa a jeśli ten moment się zwiększę dwa razy, to też tyle moje przyspieszenie wzrasta. Przypadek z przełożeniem daje taki efekt, że po zmianie biegu gdzie obroty wzrosły dwa razy i przyspieszenie teoretycznie jest dwa razy lepsze ale żeby się tak stało koło napędzające midi czterokrotnie lepiej musi zwiększać swoją prędkość aby dać takie przyspieszenie.
  4. Jak bym miał jakieś dwa tryby i kręcił trybem napędzającym ręką, to kiedy różnica w przełożeniu zmieni się dwa razy, to czemu prędkość mojej ręki zacznie rosnąć czterokrotnie?
  5. Rozumiem, że jak mamy jeden bieg, to dwukritna siła podwoi obroty np. 2ty na 4 a potem na 8tys i tak dalej. Mi ciągle przeszkadza ta skrzynia, że koło napędzające musi wykonać 4 razy więcej obrotów aby napedzic koło napedzane do zwiększenia predkosci samochódu dwa razy. Przełożenie jest lżejsze dwa razy, to wzrost tych obrotów na moją logikę (zła) powinien mieć tempo dwa razy lepsze a ma cztery razy. Skoro mamy jedno przełożenie, to jak zwiększymy moment też dwa razy, to koło napędzające zacznie przyspieszać też dwa razy. Tuta zrzucamy bieg a te koło zacznie przybierać na prędkości cztery razy Cały czas sobie myślę, że jeśli zwiększamy siłę na jakieś ciało, to zaczyna tyle samo lepiej przyspiesza ile zwiększylismy siłę. Obroty wzrosły dwa razy, to opór się zmniejszył dwa razy a przyrost obrotów w czasie zaczął rosnąć 4 krotnie. Jakbym będę kręcił jakaś korba i rozpędza jej obroty w czasie, to jak opór się zmniejszy dwa razy, to te przyspieszenie też wzrośnie dwa razy a nie cztery. Chyba, że po przelaczenuu biegu kiedy obroty się podwajaja, to opory zmniejszają się 4razy. Wiem, że się powtarzam ale dalej tak, to rozumiem.
  6. Jeśli mamy na jednym przełożeniu 3tys obrotów i 200nm a przy 4tys gdzie jest max moc 180nm,to jak może być na kołach więcej momentu wtedy. Moment obrotowy na kołach wzrasta proporcjonalnie do momentu na silniku. Jeśli jedziemy na wyższym biegu, i przy max moment obrotowy albo na niższy ale poza zakresem momentu max silnika i na wyższych obrotach, to rzeczywiści moment na kołach przy niskim może być wyższy że względu na przełożenie..Dlatego często warto kręci poza zakres momentu ale na niższym biegu niż zmienić. Jeśli moment obrotowy o 2ty do 6tys jest taki sam, to na kole też będzie taka sama siła od początku do końca obrotów. Moc nic nie zmieni. Nie odpisałeś nic odnośnie drugiej części mojego postu.
  7. No to nie wiem skoro Marvel napisał, że moment tylko ciągnie na jednym przełożeniu i jeśli zwuejszymy obroty przy jednakowym momencie, to nic nam obroty nie dadzą. Więc jeśli max moc nie jest przy max momencie, to jakiś sposobem będziemy lepiej przyspieszać? Maksymalny moment na silniku jest proporcjonalny, do momentu na kołach. Jak dla mnie moc nie zwiększa momentu na kołach. Ale niestety jak na każdym forum są zbieżne opinie na ten temat. Niestety dalej Sprubuje rozwiać wątpliwości co do przyspieszenie i nie mogę. Jeśli na jednym przełożeniu zwuejszymy dwa razy moment, to i przyspieszenie też. Natomiast jak mamy niższy bieg i dwa razy więcej obrotów, to obroty muszą wzrosnąć tak jak pisałem np z 1,5tys na 3 i z 3tys na 6tys.Czyli tempo wzrostu na 1tys obr musi wzrosnąć czterokrotnie żeby przyspieszenie wzrosło dwa razy, bo jest dwa razy droga wieksza prawda? Jeśli przełożenie zmieniliśmy na lżejsze dwa razy, to czemu wzrost obr na 1tys przyspieszył czterokrotnie a dwa razy. Jak zmniejszamy bieg, to różnica między kołem napędzającym a napędzanym się powiększa i ten pierwszy musi wykonać więcej obrotów aby uzyskać potrzebne obroty koła napędzanego, a to od niego zależy przecież tempo przyspieszania. No nie rozumiem tego.
  8. Wszystko się zgadza, moment ciągnie i tyle jeśli mówimy o jednym przełożeniu. Natomiast dalej nie potrafię logicznie sobie ułożyć czemu przełożenie jest lżejsze dwa razy a czterokrotnie wzrasta tempo wykręcania, bo tak jest w rzeczy samej. Jeśli siła wzrasta dwukrotnie, to przyspueszenie też i ok. Jeśli będziesz siedział na rowerze i będę cię pchał raz połowę mniejszą siła a drugi raz z dwa razy większa, to w takim samym stosunku się przyspieszenie się zwiększy ale przełożenie będzie caly czas takie samo.kiedy zmieniamu przełożenie o drugie tyle niższe, to tryb napędzający musi wykonać drugie tyle więcej obrotów aby napedzic tryb napędzany do pewnych obrotów. Jak jest przełożenie dwa razy lżejsze, to na moją logikę, obroty powinny wzrastać też dwa razy szybciej a rosną cztery razy. Możesz się śmiać ale tego w głowie nie potrafię sobie poukładać. Obawiam się, że nie da się tego zobrazować żadnym fimikiem. Też wiem, że masz rację w tym co piszesz, tylko że zrozumieniem tego jest u mnie kłopot. Kiedy mamy dwa razy więcej momentu na danym biegu, to doskonałe rozumiem, czemu auto przyspiesza lepiej jeśli się zmienia bieg, to zaczyna się problem. Moja logika jest tają, że jeśli coś ma dwa razy lżej ale dwukrotnie większą drogę, to czas będzie identyczny a nie jest w przypadku mechaniki i nie wiem dlaczego.
  9. Ok. Ale jeśli mielibyśmy dostępny moment taki sam przy 2tys i przy 4tys to przy 4tys będziemy lepiej przyspieszać? Na ciąg wpływa tylko moment, czy też moc?? Tutaj są zbieżne opinie w internecie.
  10. Wolę pisać z błędami niż trolować na forum jak ty.
  11. Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Trochę mi się sytuacja rozjaśnia ale napisze jeszcze swoje wnioski. Zostało zmienione przełożnie lub zwiększone przełożenie i samochód przyspieszył dwukrotnue lepiej. Natomiast czas wykręcania na 1tys wzrósł czterokrotnie, bo droga się wydłużyła dwukrotnie dla przykładu. Od 1,5 tys do 3tys przyspieszył w 6sekund na 4biegu. Na 3 biegu w z 3tys do 6tys w 3 sekundy. Co daje 1s na 1 tys a na 4 biegu 4 sekundy. Jeśli droga wzrostu obrotów się wydłużyła, to wykręcanie na 1tys musi wzrosną 4krotnue aby uzyskać drugie tyle lepsze przyspieszenie. Cały czas mi chodzi po głowie, to, że jeśli przełożenie się zmieniło tak, że obroty są dwa razy wyższe, to szybkość zwiększania obrotów też tyle powinna się zwiększyć a zwiększyła się 4krotnie prawda?? Może, to kwestia wyjaśnię mocy, która na wpływ na ciąg i czym wyższe obroty to lepszy zbiór. Wtedy więc nie tylko wzrośnie moment na kołach poprzez zmianę biegu na niższy ale też że względu na wyższe obroty i moc. Natomiast czytając rozne artykuły diszkem do wniosku, że jeśli mamy srały moment i jedno przełożenie, to obroty nie mają znaczenia i możesz mieć mieć 200nm i obrotu 2ty albo 6tys i taki sam moment, to dalej moment na kołach będzie ten sam. Moc daje tylko, to, że możemy ciągnąć obroty wyżej bez zmiany biegu ale na zbiór w danym momencie nie ma znaczenia. Być może to duzy błąd. Ludzie się kłócą na różnych firmach w tej kwestii i dla laika jest ciężko jakiś wnioski wysunąć. Dobrze a co w chwili kiedy moment by był cały czas taki sam i moc, to moje wyliczenia byłyby prawidłowe? Czyli dwa razy niższe przełożenie, czyli dwa razy lżej ale dwa razy dłuższą droga na obrotomierz, to daje takie samo przyspieszenie?? Zgadza się że jeśli siła wzrośnie dwa razy, to i przyspieszenie też ale to na jednym przełożeniu. Jeśli mamy niższy bieg, to przyrost obrotów koła napędzanego się zmniejsza w stosunku do napędzającego i właśnie ten drugi mu si wykonać drugie tyle więcej obrotów aby w efekcie samochód uzyskał prędkość o której piszemy. Wszytko ok z tobą?
  12. To nie chodzi o to żeby się rozpędzić na stromy. Na każdym biegu chce osiągnąć 120km Na 3 bieg obrotów 3tys Na 4 biegu mam 1,5tys Jesli na 3 biegu mam przełożenie, że wkręcam się na obroty drugie tyle szybciej ale muszę zwiększyć obroty też o drugie tyle więcej, to wychodzi, że przyspieszenie jest takie takie samo l. Bieg 4 muszę zwiększyć obroty tylko o 1,5 ale wolniej drugie tyle, to mi daje czas taki sam.
  13. Jeśli chodzi o wyliczenie przełożenia rzeczywiście jest odwrotnie i jest mylące. Nie odpisałeś wnic w kontekście przyspieszenia na niższym biegu, to napisze jeszcze raz o co mi chodzi. Napiszę na przykładzie roweru, bo mi tutaj zwrócono uwagę. Mamy prędkość roweru 20kmh Przerzutka 3 i kadencja 80/min. Przerzutka 4 i kadencja 40/min Chcemy zwiększyć prędkość do 40km/h w związku z tym musimy zwiększyć obroty dwukrotnie na każdym przełożeniu odpowiednio 160 i 80na min. Na niższym biegu musimy podnieś obroty o 80 obrotów na minutę a na wyższym tylko o 40 czyli mnie,bo dwa razy więcej obrotów na jednym przełożeniu, to też prędkość tak samo wzrośnie. Na niższym przełożeniu , mamy dwukrotnie większy moment na kole, to założyłem, że dwa razy szybciej będe w stanie się wkręcić w obroty ale mam do zwiększenia 80 obrotów a na 4 przerzutcę połowę mniej a szybkość dwa razy wolniejsza co daje, to samo. Tak jakby na sekundy i obroty, to rozłożyć wyjdzie dokładnie, to samo. Wychodzi, że przyspieszenie powinno być takie samo z 20km do 40km. Jak wiemy tak nie jest i nie wiem dlaczego. Najprościej chodzi o to, że na niższym biegu musimy więcej obrotów zwiększyć aby uzyskać tę samą prędkośc w stosunku do wyższego biegu ale mamy z kolei lżej. Efekt finalny jest taki że jest przyspieszenie lepsze. Odnośnie motoryzacji jest, tak samo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...