jeżdże Stridą LT od 5 lat. Tygodniowo w szczycie dobijam do 100km po mieście. Wzrost 180cm, waga 75kg.
W tym rowerze nic się nie psuje, jedynie zmieniłem opony po 4 latach, bo stare zajeździłem. Tarczowe hamulce skuteczne i mocne jak w motocyklu, rower zatrzymuje się w miejscu. Jedyne co zmieniłem to bagażnik z plastikowego na oryginalny metalowy. Części do stridy można kupować w Polsce albo za granicą (opony zamawiałem w strida.nl).
Regularnie zabieram rower na wakacje do auta, na kazdych robię lekko ponad 100km. Ludzie którzy twierdzą że ten rower nadaje się tylko na krótkie dystanse, z pewnością tego roweru nie mają - pożałowania godni eksperci od wszystkiego.
Nie istnieje wygodniejszy, tak wszechstronny rower który można w 10 sekund złożyć do bagażnika samochodu, złożyć przed wejściem do sklepu i prowadzić koło siebie, zabrać do dentysty, wsiąść z nim do autobusu, tramwaju, schować pod biurko w pracy. Tak własnie go używam i po to go kupiłem, nieco ryzykując, jednak warto było i kupiłbym drugi raz.
Po zakupie Stridy odkryłem radość rowerowania na nowo. Tym rowerem jeździ się ekstremalnie lekko i bezszelestnie. Nic nie szumi - zamiast łancucha ma pasek zębaty. Toczy się długo jakby jechał z górki, zero oporów. Rower da się doskonale opanować, mogę robić nim kółka prawie w miejscu. Typowa prędkość bez męczenia się to 15km/h. Jak już chcę się zmęczyć to naparzam 20 do 25km/h max. Ten model nie ma przerzutek - i w niczym to nie przeszkadza. Jeżdże nim dla relaksu a nie bicia rekordów.
Sposób prowadzenia jest specyficzny, ale łatwo się przyzwyczaić. Wystarczy wsiąść i zachować otwarty umysł, na początek mocno trzymać kierownicę, bo chodzi bardzo lekko. Jak wsiadam na MTB to jakby mnie ktoś za ręce trzymał. Innymi rowerami już nie potrafię i nie chcę jeździć, to katorga.
Rama jest bardzo sztywna - domysły ze zdjęć to błędna droga.
Rower jest autorski - i co w tym złego? To angielski projekt który jest rozwijany od ponad 30 lat, wiele rozwiązań jest znacznie lepszych niż w byle chińczyku z bazaru lub każdego beznadziejnego składaka który po złożeniu zamienia się w bezużyteczną kupę złomu.
Stridę po złożeniu można prowadzić koło siebie - to unikatowy design który nie ma sobie równych.
Ubolewam tylko że po pandemii, ceny tych rowerów za granicą wzrosły prawie 80%.