Skocz do zawartości

marekdam1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    143
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez marekdam1

  1. Cześć! Nie jeżdżę w terenie tyle ile bym chciał, a kilometry muszą lecieć, więc rozważam przejście na inne opony ze stockowych a'la Ursus dziadka. W terenie są świetne dla laika jak ja, zgodnie z przeznaczeniem, ale już na asfalcie mam wrażenie, że wyprzedzają mnie dzieci na hulajnogach Faktem jest jednak, że na marketowej Indianie z bardziej cywilnymi oponami, mimo podobnej pozycji i wagi roweru, mam prędkość średnią tyćkę lepszą, łatwiej też się to to rusza jakoś. Dodatkowo rzeczywistość nieco zweryfikowała terenowe zapędy (hehe teren w środku wawy bez auta ) i szczerze mówiąc 90% to u mnie miasto/park i wkurza mnie robienie za rozrzutnik gvna tak na ulicy jak i we własnym mieszkaniu, gdy wracam z przejażdżki w minimalnej mrzawce. Innymi słowy, rozważam czy dla prędkości i wygody nie przejść na coś mniej terenowego, a bardziej ogólnopraktycznego. Prędkość nie ma tu znaczenia tylko pod kątem frajdy, a interesuje mnie robienie większych dystansów tym samym kosztem czasu i energii, żeby gdzieś pojechać w sezonie na cały dzień, czy z noclegiem. Oczywiście nie mam na myśli slicków a'la szosa. Może coś pomiędzy? A może te łączone ustrojstwa, które po środku mają luzacki bieżnik, a lekko terenowy po bokach? I jakie wg Waszych obserwacji są zyski prędkościowe po wymianie opon na mniej terenowe zakładając, że to jedyne, co zostaje zmienione w rowerze i jeźdźcu? Może w ogóle nie warto i to po prostu ja jestem do kupy? Z góry dzięki za porady!
  2. Koledzy, sezon nadchodzi a nawet nadszedł, więc powracam z prośbą o wklejenie zestawu hamulców do mego Treka, który powinienem zakupić i dać do serwisu celem zamontowania. Podejście jak najbardziej idiotoodporne poproszę, jeśli kto zechce pomóc kompleksowo Dużo wrzuciliście porad, ale jako laik nie złożę sobie tego sam, bo propozycje były różne nawet w obrębie samego Shimano (Magura odpadła z tego co widzę, ze względu na plastik i potrzebę upierdliwego serwisowania), a nie wiem jak dobiera się tarcze pod konkretny hamulec i tak dalej. Chętnie kupię przez link partnerski w podzięce za pomoc. Albo mogę puścić blika na piwo 😁
  3. Hej, sezon nam się kończy, ale w przyszłym wchodzę w dłuższe trasy z noclegiem (raczej opłacanym niż namiotowym) i zastanawiam się, jakie są realne różnice i korzyści z gravela pod tym kątem. Te praktyczne, bo listę różnic technicznych mogę sobie sprawdzić u producentów :) Innymi słowy, czy zmieniając "specjalizację" z MTB na gravel i właściwie turystykę, dostaję coś poza: - barankiem na kierownicy; - ramą z większą ilością miejsca na torbę/y, bidony; - cieńsze koła, więc teoretyczną łatwość jazdy po dobrej nawierzchni; ...jednocześnie tracąc amortyzację, przyczepność w gorszych miejscach i możliwość jazdy bez pampersa, którego nie muszę do 3-4h w tej chwili używać na moim siedzonku? Pytanie wynika z absolutnego braku kontaktu z gravelami i szosą, a w pewnym sensie to jednak one, a nie "górale" wykreowały niejako masowy trend bikepackingowy, więc może poza tymi sakwami w ramie jest coś na rzeczy, o czym nie wiem? Nie jeździłem ani razu na gravelu, a w dalekie trasy nie mam już w ogóle możliwości zabrać się nawet jakimś pożyczonym, stąd moje teoretyzowanie. I tak, wiem że bikepacking można uprawiać nawet na Wigrach, ale nie o tym jest temat Macie doświadczenia bikepackingowo-gravelowe, którymi możecie się podzielić z kimś rozważającym kupno/wymianę roweru pod tym kątem?
  4. Cześć! Niższe temperatury, częstszy deszcz i perspektywa kolejnego sezonu skłoniły mnie do poszukiwania możliwości przewożenia różnych rzeczy na rowerze, docelowo pod kątem noclegów poza domem (a więc narzędzia, bielizna, ciuchy, apteczka, żarcie etc). Plecak na krótką traskę jest do przeżycia, ale setki z obciążonymi plecami + ograniczoną wentylacją sobie nie wyobrażam, stąd pytanie o torbę. Mam treka X-caliber 8 z ramą M, czyli dość małą, zwłaszcza że to MTB, więc mocny zjazd górnej rury w dół ogranicza mi pakowność. Śmieszków proponujących wymianę na gravela uprzedzam, że szkoda państwa czasu Rozważam poświęcenie całego trójkąta wewnątrz ramy na torbę. I teraz pytanie do doświadczonych bikepackerów, turystów rowerowych, zwał jak zwał: jak wygląda proces produkcji zdalnej takiej torby oraz czy możecie polecić firmę, która przyjmie moje wytyczne, a potem nie spieprzy zamówienia, z którym zostanę bez możliwości zwrotu? Dwie rzeczy, które mnie interesują to możliwość montażu rzepami/linkami na więcej, niż 3 miejscach, tak bym miał możliwość odpięcia jednego rzepu, przypięcia innego zamiast i tak dalej, gdyby w danym miejscu potrzebne było montowanie czegoś innego, jak np. wspomniany uchwyt na bidon w innym miejscu ramy, albo inna torebka na narzędzia etc. Druga rzecz, na której mi zależy to rzep wewnątrz takiej torby na całej powierzchni "ściany". Mam taki patent w plecaku Helikona i jest to po prostu złoto. Do czegokolwiek co nie waży kilograma za grosze można przykleić drugą stronę rzepu i mamy wszystko w pozycji wiszącej jak na wystawie Trzecia rzecz, ale chyba już oczywistość, to po prostu pełna wodoszczelność. Nie tylko opór na wodę, ale całkowita niewrażliwość zamka i torby. Co do koloru, nie mam wielkich wymagań: czarny, ciemnoszary w kolorze roweru i tyle. Naklejek z odblaskami i świateł na baterie mam tyle, że odblasków na torbie mi nie trzeba. Cena jest kwestią drugorzędną, bo wyznaję podejście raz a dobrze, na lata. Bardziej chciałbym zrobić coś na tip top i przestać marnować 50% trójkąta wewnątrz ramy na bidony, których nie dosięgam podczas jazdy.
  5. Czołem! Sprzedam Polygona Trid kupionego przed wakacjami. Stan oczywiście bdb bez zniszczeń, za to z dodatkami: pedały Crank Brothers Stomp 2 i dodatkowe tylne zębatki singlespeeda - 14, 18 i 20 zębów (jest obecnie założona). Sprzedaję, bo hobby okazało się nietrafione w moje gusta i praktycznie nie używam. Cena, jaka mnie plus minus interesuje to 5300 zł - piątka za rower plus cena pedałów, bo były używane z 5 godzin max. Za friko dostajesz zębatki, niech stracę Rower po przeglądzie, po regulacji ułożenia łańcucha, sprawdzone działanie etc. Jest oczywiście gwarancja, z polskiego sklepu w wawie. Powiem tak: im szybciej się sprzeda, tym chętniej obniżam cenę, żeby mieć spokój z tematem Zapraszam do rozmów. Najlepiej okolice Wawy, chyba że zorganizujesz sobie transport innymi metodami. Za kurierów nie odpowiadam, a nie mam żadnej platformy transportowej jak w sklepach i możliwości spakowania go w karton tak, żeby zapewnić bezpieczną podróż. Niestety forum nie pozwala na wrzucenie zdjęć mimo kompresji, stąd fotka całości i wspomniane, nowe pedały. Więcej mogę dosłać na priv, jeśli ktoś potrzebuje, ale chyba lepiej się zgadać na obejrzenie.
  6. Czołem! Jako rider z Wawy siłą rzeczy mam do czynienia z jazdą po ruchliwych ulicach i specyficzną, by niewulgarnie napisać, kulturą jazdy kierowców. Wpadłem na pomysł, by kupić kamerkę montowaną na siodło, która da mi oczy z tyłu głowy transmitując obraz do smartfona przez BT. Czy takie coś istnieje i jest stosowane? Kamera względem radaru podoba mi się bardziej ze względu na możliwość samodzielnego spojrzenia i oceny, zamiast wierzyć radarowi, że wiernie wykryje to co nadjeżdża, a zwłaszcza, że nie zapomni zapikać np gdy szybko wymija mnie jakiś obcisły, gdy akurat zamierzałem zjechać w lewo. Druga rzecz już mi znana to radary, np Varia, która sygnalizuje zbliżający się obiekt na Edge lub smartfona. Czytałem opinie na reddicie i te, które znalazłem są pozytywne. Mieliście? Ma to sens? Mówię o tej bez światełka. Jak ogólnie wygląda kwestia użyteczności takich urządzeń i czy faktycznie dodaje to bezpieczeństwa?
  7. To nie jest żadna odpowiedź. Mogę też kupić iPhone 4 ze złotą obudową za kilkadziesiąt tysięcy jako najdroższego, co nie zmieni faktu, że w porównaniu z piętnastką pro za 7k będzie sh*tem. Cena nie równa się jakość, a przede wszystkim nie stosunek jakość/cena. Dla mnie elektryk MTB to w pewnym sensie wlasnie ultimate ze względu na to, że mogę sobie nim jechać w góry i nie będąc Armstrongiem po cyklu anabolu, wjechać na górkę bez ataku serca ze wsparciem silnika Jako nie-pro, a hobbysta tak rowerowy jak górski, widzę to zastosowanie jako perfekcyjne dla elektryków mtb A zawsze można dać jedyneczkę i lecieć normalnie treningowo lub w ogóle wyłączyć, ciągnąć te 20kg nogami i rozwijać VO2 max. A że nigdy się ultimate nie znajdzie, zwłaszcza jeden do wszystkiego, to niestety racja, bo sam mając dwa rowery już rozważam wymianę Trida na coś typowo trialowego. Wyszedł brak doświadczenia, nie pomyślałem przy zakupie, że do stawania na tylne koło lepsze są rowerki z wysoko ustawioną kierownicą i ilość potencjalnych zmian powoli rodzi pytanie, czy nie lepiej sprzedać i wymienić z dopłatą na jakiegoś Inspired'a. Więc niestety, proza rowerowego życia.
  8. TheJW, jak najbardziej podzielam pogląd, że dwa dobre są lepsze niż jeden ultra. Byłem po prostu ciekaw, ile trzeba byłoby dać za sprzęt for life. Zresztą, już teraz mam dwa rowerki, bo jeden jako marzenie z dzieciństwa, do głupot na mieście i hopkach, a drugi właśnie do jazdy na co dzień i w górach. Zapewne mając 10 czy 20 klocków już rozważałbym zresztą e-bike ze względu na możliwość jeżdżenia tym już na dystansy prawie motocyklowe. Seba8121, dzięki za screeny. Jak na raz w roku to zaiste nie wydaje się to taką tragedią. Może jestem po prostu zbyt przyzwyczajony do czasów, gdy rower z komunii był katowany 10 lat i jedynym serwisem była wymiana dętki 🤣 Parę stówek rocznie jest jak najbardziej do zaakceptowania. Zwłaszcza, skoro jak mówisz, katujesz wyczynowo, czego ja na ten moment nie robię.
  9. Tak se zrobię offtop we własnym temacie: dlaczego nie chcą tykać damperów oraz czemu one wymagają aż tak częstego przeglądu?
  10. Stać mnie i teraz, ale cen takich jak podajesz to nie widuję, przynajmniej tu w Wawie. Przykład poniżej, nie podaję sklepu ale to autoryzowany sprzedawca treka, gdzie kupiłem swój sprzęt. Nie wygląda to ładnie. A te 50 godzin jazdy, o których dotychczas zresztą nie wiedziałem, tylko dokłada problemu, bo jeżdżę 10h tygodniowo... EDIT: To ceny przeglądu oczywiście, nie ujęło nagłówka na screenie.
  11. Cześć! Wrzucam to w dyskusję, a nie konkretny pułap cenowy, bo interesuje mnie teoretyczna rozmowa i lepsze poznanie tematu. Jak to często w życiu bywa, kupiłem sobie sprzęt, myślałem że for lajf, że super, ale nigdy tak nie jest. To hamulce za słabe dla mojej wagi i basicowe, to widelec dopiero jakiś podstawowy z powietrznych, mimo że jako laik spodziewałem się pełnego zadowolenia po hardtailu za 5 kafli. Mój błąd, dziś już wiem lepiej. Powiedzmy, że w przyszłych latach chciałbym go sprzedać i kupić coś, co już nie będzie wymagało zmian, rozwoju, nie będzie pełne kompromisów i niedogodności. Jak mówię, rozmawiamy tu teoretycznie, więc pomijam kwestie koloru, rozmiaru ramy itp. Chciałbym po prostu wiedzieć, na jaki wydatek musi być gotów ktoś, kto chce jeździć XC/MTB, wywalić kasę raz i mieć spokój, a potem tylko konserwować. Innymi słowy, jaki jest peak stosunku jakości do ceny, powyżej którego płacimy za rzeczy, które nic więcej nie dają? Skoro 5 kółek za mojego X-Calibra 8 okazało się nadal bidą, to z czym się liczyć w przyszłości? Dycha, piętnaście? Jak wspominam, mówimy o hardtailu, bo na moje laickie oko troszkę za dużo zabawy i kosztów z przeglądami i serwisowaniem damperów. Choć i tu mogę się mylić, bo nigdy nie miałem Zapraszam do dyskusji, jestem bardzo ciekaw opinii.
  12. Oj to dla mnie odpada, chcę jak najmniej pierdzielenia z ustawieniami i serwisem, nie na moje nerwy. Dzięki za cynk.
  13. Zdecydowanie wolę dorzucić parę groszy, niż bawić się w ewentualny zwrot do Niemiec, gdyby coś nie grało. Ale jak już mam konkretne modele to coś się znajdzie. Co do tej Magury, jakość i bezpieczeństwo faktycznie są warte 400-700zł? Celuję w sprzęt na dłużej i nie planuję sprzedaży tego treka, stąd przyglądam się kilku różnym propozycjom w rozstrzale cenowym. Serwis mam po znajomości dosłownie obok bloku, więc na ten moment widzę plan taki, że kupuję przód najlepszy na jaki mnie stać, montuję i jeżdżę, potem myślę nad tyłem jeśli czuję, że zakup się opłacił.
  14. No dobra, wbiłem w guglasa Deorki i znalazłem coś takiego. Czy to to, czy warto wziąć i czy faktycznie jest to tak dobra cena, że aż 45% taniej? Mogę kupić od razu, jeśli jest sens i zmiana będzie faktycznie warta zachodu (bo zapłacę też za montaż of kors). Natomiast, jeśli warto brać, to czy jesteście w stanie w tym sklepie wybrać tarcze, które warto dobrać do kompletu? EDIT: Link się nie wbił: https://www.centrumrowerowe.pl/hamulec-tarczowy-shimano-deore-bl-m6100-br-m6120-pd22673/?v_Id=206757 PS pytanie nooba: dlaczego w ciut lepszych hamulcach nadal mamy obsługę klamki dwoma palcami? Czy osłabienie gripu w ten sposób jest faktycznie sensowne? A może szukać czegoś na jeden palec? Czy za drogo wyjdzie? PS 2 Nie kupowałem nigdy nowych klamek i dziwi mnie trochę, że nie ma informacji, czy to przednia, czy tylna. Zakładam, że jest jakaś różnica, czy się mylę? A może iść w tę Magurę faktycznie? https://allegro.pl/oferta/hamulce-do-roweru-magura-mt5-oryginal-zestaw-dwustronny-16231074641 Tutaj z kolei mamy dużo wyższą cenę. Dlaczego? Widzę już klameczkę na jeden paluch, co mnie bardzo cieszy. https://allegro.pl/oferta/hamulec-do-roweru-magura-mt7-pro-p-t-oryginal-15839600315?bi_s=ads&bi_m=showitem:desktop:top:active&bi_c=ZjJkNDZkNzUtZjAxMi00YTM3LTljMjctMjk1MDQ5OTY4ZmYxAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=a08d50a5-f2a0-43fb-b3b1-f0c520b02072
  15. Mystery solved, deore pisze na manetce poniżej
  16. Przyszło mi do głowy jeszcze jedno, bo jednak tysiak to sporo, a bezpieczeństwo ważne: co sądzicie o wymianie całości kompletu hamującego tylko z przodu? Zazwyczaj mocniejsze hamowania robię odruchowo "siadając" nad tylnym kołem i wciskając oba na raz, przy czym wiadomo, że przedni robi 3/4 roboty. Może olać na razie tył bez zmian i pójść w sztos sprzęt na czoło?
  17. Jak to mówią, tak żem czuł. Dzięki za info, w MTB przy zjazdach nie ma co oszczędzać, bo na chirurga wyda się więcej. Szkoda, ale w takim razie odkładam hajs.
  18. Cześć! Wiele razy mi pomogliście, więc truję znowu. Mam problem z moim X-Calibrem 8, a raczej jego stockowymi hamulcami*. Z góry zaznaczam, że mam dość sporą wagę (113kg), więc może zwykła fizyka tu przeszkadza. Ale do rzeczy. Problem jest taki, że o ile przedni jakoś tam łapie, o tyle tylną klamkę dociągam praktycznie do samej kiery, a gdy robię to jednym palcem, to ruch jest tak długi, że klamka... rozwala mi skórę na kości palca środkowego, który trzyma kierę xD Już mniejsza o łapę, bo mam rękawice, ale chodzi o siłę hamowania, czy też jej brak. Nie czuję się na nim bezpiecznie (kiedyś tak nie było) i mam wrażenie, że w razie ostrego hamowania po prostu mogę nie zatrzymać się w potrzebnym miejscu. Muszę praktycznie zacisnąć pięść, żeby zablokować tylne koło. Na przednie prawie nie jestem w stanie stanąć (jakby endo), bo mimo zaciśnięcia, po prostu wybijając się z pedałów górę, siła i tak pcha mnie do przodu i koło się lekko kręci. Mam porównanie z moim małym Polygonem Trid, w którym jednym palcem blokuję oba koła i stoję w miejscu (albo lecę przez kierę ). Ale tam mam mniejsze koło i 2cm większą tarczę. To pewnie ma znaczenie? I teraz pytanie, bo byłem na przeglądzie i spytałem. Odpowiedź: "Te shimano tak hamują, zdziwiłem się, że pan to zgłasza". Gość ma rację i mam się z tym męczyć albo zmienić, czy coś jest nie halo? Dolał mi płynu, przeszlifował klocki, choć rower ma 600km na karku, jest u mnie od marca, funkiel nówka w dniu zakupu od autoryzowanego sprzedawcy Treka. Przegląd zerowy oczywiście był, gdy go składali, zalewali mleko itp. Po przetarciu przez pierwsze kilka długich zjazdów na lekko zaciśniętych, czułem się z nim pewnie i nieraz skutecznie wychodziły ostre hamowania. Co robić? A jeśli te hamulce z X-calibra 8 to syf, to na co wymienić i ile na to przewidywać budżetu? EDYTA: Chyba coś pomyliłem, bo widzę Deore na klamce, a w specyfikacji mojego roweru jest Shimano MT200. Uzupełniam, jestem zielony, nie chcę was wprowadzać w błąd. Cała specyfikacja tutaj: https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-górskie/rowery-cross-country/x-caliber/x-caliber-8/p/35069/
  19. Zdecydowanie jestem w stanie nim „dyndać” jak lekko pacnę paluchem od góry. Mam wrażenie, że jest go o ząbek za dużo. Czy jest równo, sprawdzę jutro. Niestety przed zmianą zębatki i łańcucha nie skakałem, więc nie mam porównania.
  20. Aj waj to bardzo niedobrze, bo nie wiem jak to samemu zrobić. Czas szukać na jutubach. Faktycznie przy wymianie tej zębatki zmieniany był też łańcuch i może podczas wszelkich regulacji coś się pokiełbasiło. Może dlatego usługa kosztowała mnie 30 zł 🤣
  21. Cześć! Jeżdzę sobie moim Polygonem Trid i hula sobie ładnie, ale przy skakaniu, nawet z kraweznika niestety, spada łańcuch. Chcialbym kupić napinacz na tył i osłonkę na korbę, jak w trialówkach, żeby nie działy się takie rzeczy. Ale jak je dobrać? Specyfikacja roweru, jeśli by była potrzebna do odpowiedzi, jest tu: https://www.polygonbikes.com/trid/ Jeśli ma to znaczenie, wymieniona jest tylna zębatka ss z 14 na 18 zębów i będzie zmieniana ponownie na 20 lub 22 zęby, bo za ciężko i nie mam potrzebnego kopa. Z góry piękne dzięki za pomoc. Jeśli mam dodać jakieś info, dajcie znać Wrzucam poglądowe focie tego, czego szukam do mego Trida, bo nie wiem jak się zowie ta osłonka korby.
  22. Dziękuję pięknie Panowie za pomoc, żadnej z tych opcji nie znałem, także bardzo mi pomogliście. Na razie kupiłem Crankbrothers ze względu na rozmiar i materiał, a decyzja zapadła po gwarancji ponownego zakupu za pół ceny w razie zniszczenia. Zobaczymy, oby było warto!
  23. Właśnie zmierzyłem swoje w polygonie i niestety również wychodzi 9,5 x 10cm, dokładnie to samo co podane na stronie Dartmoora. Wersja sandstorm mi będzie pięknie pasować do beżowego roweru, ale czy to nie wymiana siekierki na kijek? 😕
  24. Dzięki za odp. Mógłbyś polecić jakieś szersze w takim razie? Choćby droższe, chciałbym sprawdzić, jaka jest różnica w szerokościach, może warto dokładać.
  25. Cześć! Zamierzam kupić Dartmoory Stream Pro do swojego Polygona Trid na street, ale chciałbym się upewnić i zapytać, czy istnieje w cenie powiedzmy 150-200 zł coś, co będzie miało naprawdę duże platformy i dobre piny? Oczywiście do streetu interesuje mnie jak najsilniejszy chwyt obuwia, przy czym jeszcze nie zaopatrzyłem się w buty MTB z odpowiednią podeszwą, ale to temat na kiedy indziej. Kwestię znaczenia piszczeli olewam, każde to robią, najwyżej kupię jakieś owijki/ochraniacze. Na wadze również mi nie zależy, sam chwilowo ważę sporo, więc połowa tricków na razie jest dla mnie niedostępna i dodatkowe 300-500g nic nie zmieni. W sklepowych pedałach mojego Trida ciągle mam problem z układaniem się części stopy na krańcu, a nawet lekko poza pedałami, bardzo niewygodne i nieprzyjemne. Wczoraj się nie "poprawiłem" i noga mi spadła przy lądowaniu przedniego koła, cudem bez kraksy. Jest trochę tak, jakbym jechał na rowerze dziecięcym, albo na bardziej szosowych pedałach ledwie starczających, by na nich stanąć. Dziwię się, bo stopę mam względnie normalną, buty w których na ten moment jeżdżę to jakieś cywilne Under Armory r. 43 więc żadne to giganty, a jednak brakuje miejsca na bokach. Nie wiem, co mógłbym źle robić układając nogę, więc zakładam, że po prostu platformy do wymiany i tyle. Przy okazji: Dartmoor Stream od wersji pro różni się łożyskami. Czy wygoda/wytrzymałość są warte dwukrotnie wyższej ceny, czy po prostu brać zwykłe? Poza samym mechanizmem różnią się czymś odczuwalnym w jeździe?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...