Skocz do zawartości

slaweneiro

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez slaweneiro

  1. Forumowicze, serdecznie dziękuję za pomoc i aktywną dyskusję z pogranicza kolarstwa, dietetyki i mechaniki :)

    Rozejrzę się jeszcze za jakimiś używkami, bo może faktycznie jest to jakiś pomysł na wyrwanie lepszego jakościowo wehikułu po nieco bardziej okazyjnej cenie - 3k to dla mnie raczej górna granica póki co.

    Na tę chwilę w kwestii nowych rowerów skłaniam się w kierunku kentfielda 2 - rozumiem, że na wypadek potrzeby domontowania bagażnika i sakw na jakiś wypad lub dołączenia przyczepki "na dzieci" nie powinno być większych problemów przy tym modelu? Wybaczcie, jeżeli pytanie jest trywialne, niemniej nigdy nie dokonywałem takich modyfikacji/montaży.

  2. 9 godzin temu, rozk_rock napisał:

    Ważysz 97 kg to całkiem sporo i nie polecam Kentfielda 1 bo ten ma podzespoły z „plastiku”, a im człowiek większy tym więcej siły używa do jazdy na rowerze.

    Czy w kwestii Kentfielda 2 mamy to samo ograniczenie? Chodzi tylko o mechanizm korbowy i pedały, czy coś jeszcze? Bo to chyba jest kwestia do ewentualnej wymiany od razu po zakupie.

    Przyznam szczerze, że bardzo przypadł mi do gustu kentfield 2 jeżeli chodzi o tak trywialną rzecz, jak wygląd ;) 

    7 godzin temu, JWO napisał:

    To najlepiej stara nieserwisowana Ukraina 😜 , nie trzeba daleko jechać i już mamy docelowe tętno :D 

    Przy wyborze roweru często mamy dwa wykluczające się kryteria. Chcemy trenować formę (czyli się zmęczyć) i jak najlżejszy rower (żeby było lekko jeździć) :D 
    Skoro @slaweneiro nie ma czasu na kręcenie kilometrów, to powinien kupić ciężkiego, pancernego fulla na szerokich balonach. :). Można oczywiście lekkim rowerem, krótki dystans i szybko, ale w mieście to się nie da.


     

    Uwierz mi, przy tej masie docelowe tętno osiągasz przy wiązaniu butów (prawie), zatem nie martwiłbym sie zbytnio o efektywność jednostki treningowej ;).

    10 godzin temu, rozk_rock napisał:

    Alternatywnie można pomyśleć o rowerze używanym. Jak człowiek poszuka to to za 3 tyś zł można trafić w Warszawie fajny rower. No chyba, że jednak crossowy rower wtedy to Kands i „będzie Pan zadowolony”.

    Tego wolałbym uniknąć - nie znam się zbytnio na rowerach - ciężko byłoby mi rzetelnie ocenić stan danego egzemplarza. Utrudnienie typowego żółtodzioba

    13 minut temu, soks napisał:

    żeby zrzucić wage trzeba mieć deficyt kcal (czyli głownie dieta). Czy go nabijesz spacerując 2h, czy jadac rowerem przy 70% czy przy 50% HR Max to nie ma znaczenia. Przy intensywnych cw dochodzi jeszcze aspekt EPOC, ale to sa takie detale ze szkoda gadać. 

    Deficyt kaloryczny oznacza globalne spalanie rezerw tłuszczowych w cyklu dobowym, natomiast trening aerobowy dorzuca dodatkowo "bieżące" spalanie tłuszczowe podczas trwania jednostki treningowej.

    Ale ogólnie pełna zgoda - deficyt kaloryczny + dieta + ćwiczenia + najlepiej post przerywany minimum 14h to optymalny plan na zrzut masy tłuszczowej. 

  3. 2 minuty temu, chrismel napisał:

    Żeby zrzucić wagę musisz jeździć z tętnem powyżej 70% tętna maksymalnego (tętno maksymalne to 220 minus wiek). Trzeba trochę cisnąć żeby były efekty. Ponadto należy to robić kilka razy w tygodniu. Najlepiej codziennie ale 5-6 razy też będzie OK. Jazda w tempie rekreacyjnym z kadencją 60 i podziwianie widoków co weekend nie spowoduje utraty wagi. Dlatego rower musi być taki żeby Cię prowokował do nieco bardziej agresywnej jazdy.

    Źle mnie zrozumiałeś - w kwestii właściwego treningu akurat mam wiedzę i wiem jak ćwiczyć - chodzi bardziej o formę tych ćwiczeń. Przyznam szczerze że mam już dość machania na orbitreku i kręcenia na rowerku stacjonarnym, kiedy z powodzeniem mógłbym wyjsć na zewnątrz i osiągnąć ten sam efekt. Nie interesuje mnie natomiast jazda wyczynowa, kręcenie tysięcy kilometrów miesięcznie, bo zwyczajnie nie mam na to czasu.

    A tak BTW to - wracajac do tematu posta - jaki Twoim zdaniem kupić rower dla określonych przeze mnie celów do 3k :)?

  4. Cześć!

    Szukam wehikułu do poruszania się po mieście oraz jazdy "treningowej" (chodzi raczej o zrzucenie wagi niż jakikolwiek trening wyczynowy).

    Początkowo rozglądałem się za "trekami" (np. Wagant 4 lub Wagant 6), ale coraz więcej widzę opinii, że jako pierwszy rower (po dobrych 10 latach przerwy w jeżdżeniu) raczej zniechęci niż zachęci do jazdy (masa, dynamika etc)

    Jeżeli chodzi o wypady za miasto, to planuję jazdę głównie po asfalcie lub szutrze, bez specjalnej jazdy po lesie czy innych piachach. Zależy mi również na łatwości przypięcia fotelika dziecięcego/przyczepki.

    Myślicie forumowicze, że jest jakaś szansa na znalezienie dobrego pojazdu w tej cenie?

    Wzrost 173

×
×
  • Dodaj nową pozycję...