
zlatan
Użytkownik-
Liczba zawartości
150 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez zlatan
-
Gdyby ktoś był zainteresowany, to rower wisi na OLX: https://www.olx.pl/d/oferta/cannondale-trail-se-3-rozmiar-l-rockshox-reba-shimano-slx-dt-swiss-CID767-ID15zAGD.html?bs=olx_pro_listing
-
Tylko że kokpit stosunkowo łatwo "podnieść", zakładając mostek z dużym kątem i kierownicę ze wzniosem (osobna sprawa czy rower xc nie zacznie wyglądać trochę śmieszne). Natomiast długiej ramy xc, często z fabrycznie krótkim mostkiem, już bardziej nie "skrócisz". @WojtasTaba a dlzczego właściwie nie kupicie crossa albo rekreacyjnego hardtaila? Przecież podczas jazdy trekkingowej nie będziecie się pchać na jakieś hardkorowe single, a hardtail jest lżejszy, sztywniejszy, prostszy w serwisie itd.
-
Ja pierdzielę, do roweru za prawie 19 tysięcy wrzucać Rebę i hamulce MT500... Znaczy to są spoko części, ale to zupełnie średnia półka, której spodziewałbym się w rowerze z ceną bez tej jedynki z przodu. Trek widać nadal nie ma problemu żeby się cenić.
-
[bateria] Zakup roweru elektrycznego nowego, ale wyprodukowanego w 2023 lub 2022!
zlatan odpowiedział Bengaluru → na temat → Elektryczne - e-bike
Ja nie wiem, ty czytać nie umiesz? Ale ty napisałeś: Jeżeli sprzęt nie ma śladów użytkowania to "wystarczy". Jeżeli ma, to sprzedawcy może "nie wystarczyć". Mnie, i chyba większości którym chce się tu z tobą gadać, chodzi o to, że 14 dniowy zwrot nie jest jakimś magicznym prawnym zapisem, który pozwala zwrócić towar niezależnie od wszystkiego, w tym od stanu tego towaru. I tak, jest możliwe że pojeździsz rowerem te 14 dni i nie zrobisz na nim żadnych śladów, albo tylko go ubrudzisz i domyjesz - ale mało prawdopodobne, bo rower jest sprzętem trochę z definicji narażonym na jakieś uszkodzenia z samego faktu jego używania. Nawet jak przejedziesz ostrożnie tylko 20 km to jest jakieś ryzyko, że coś stutknie o ramę i coś tam odpryśnie, że lekko natniesz opony o kamyki itd. Możesz nadal oczywiście próbować oddać ten rower w ciągu 14 dni, zawsze możesz próbować, ja ci nie odmawiam tego prawa, ale wtedy sprzedawca ma prawo powiedzieć, że oddajesz rower ze śladami użytkowania, on już dalej będzie nie mógł sprzedać tego roweru jako nowy i nie przyjmuje zwrotu. Chodzi o to, że kupując rower przez internet dobrze mieć tę świadomość, że przetestowanie (inne niż przeturlanie się dwóch metrów po pokoju) prawdopodobnie będzie wiązało się ze zrobieniem śladów użytkowania i odzyskanie kasy z tytułu 14 dni będzie trudniejsze niż w przypadku np. kupienia ramki na zdjęcia która będzie sobie stała na półce przez te dwa tygodnie. No taki charakter tego towaru. Chyba więcej nie mam do dodania. Dzięki za rozmowę. -
[bateria] Zakup roweru elektrycznego nowego, ale wyprodukowanego w 2023 lub 2022!
zlatan odpowiedział Bengaluru → na temat → Elektryczne - e-bike
Jeżeli zauważysz że produkt przyszedł z niewidoczną wadą typu słaba bateria, ale nie ma śladów użytkowania, możesz zwrócić w ciągu 14 dni, nie mówiąc sprzedawcy że ta wada tam jest - jak będziesz miał fart, to sprzedawca po zwrocie nie sprawdzi tego, nie dopatrzy się tej wady i odda kasę. Możesz też zwrócić w ciągu 14 dni i powiedzieć jaki jest problem - zazwyczaj sprzedawca przyjmie towar, bo też zależy mu na opiniach itd, ja przynajmniej nigdy nie miałem z tym problemów. Jak nie przyjmie, to zostaje ci reklamacja. To samo w przypadku gdy produkt od razu po rozpakowaniu ma widoczne wady/rysy. Sprzedawca zawsze może powiedzieć że to ty zrobiłeś te szkodę, no i w sumie ciężko mu się dziwić, bo dlaczego miałby ci uwierzyć? Natomiast używanie produktu tak że zrobisz na nim wyraźne ślady i próba wcisnięcia go z powrotem sprzedawcy w ciągu 14 dni i pójście w zaparte "masz to przyjąć i oddać hajs bo takie mam święte prawo i żaden inny kontekst tej sytuacji mnie nie obchodzi" jest głupim sk*rwysynstwem. Nie masz wtedy takiego świętego prawa i raczej nie oczekiwałbym że sprzedawca się z tobą zgodzi. Absolutnie w żadnym poście nie padło oczekiwanie żebyś rozwiązał ten problem. Przeciwnie, mam wrażenie że lepiej byloby jakbyś już nie dzielił się mądrościami jak rozwiązujesz swoje zwroty -
[bateria] Zakup roweru elektrycznego nowego, ale wyprodukowanego w 2023 lub 2022!
zlatan odpowiedział Bengaluru → na temat → Elektryczne - e-bike
Ty serio nie odróżniasz możliwości zwrotu w ciągu 14 dni od reklamacji/gwarancji, czy tak tylko trollujesz? Jeżeli kupisz rower którym pojeździsz przez tydzień i porysujesz ramę, a w tym czasie stwierdzisz że bateria nie trzyma tyle ile powinna, to co zrobisz, zwrócisz towar z tytułu tych 14 dni, bo "hehe, już nie chcę tego roweru, taki jestem sprytny, takie mam prawo"? Wtedy sprzedawca powie "hehe, no ja też jestem sprytny, zniszczyłeś ramę, są ślady użytkowania, nie przyjmuję zwrotu, nie oddaję pieniędzy, jak chcesz się kłócić to rób to przez reklamację". I według mnie to sprzedawca ma wtedy rację. -
Dzięki. Będę szukał na olx, widzę że nowe są po jakieś 1500. Znalazłem też takie koła: https://fitwheels.eu/kola-dt-swiss-370-ratchet-ln-straightpull-cl-r470-db-1720g-p-434.html Wydaje mi się że są całkiem fajne, można wziąć od razu z ośkami QR, waga super dobra, cena chyba(?) też ok. Zastanawiam się tylko czy 28 szprych to nie za mało do jazdy trekkingowej. Dotychczas nigdy nie miałem problemów z kołami ale jeździłem na 32 szprychach, i przejście na 28 to jednak dla mnie pokonanie jakiegoś psychicznego oporu A może poskładać koła też na obręczach DT R470, tylko na piastach Novatec? https://allegro.pl/oferta/piasta-tylna-novatec-d792sb-cl-135mm-qr-32ot-8-11s-268g-mtb-am-center-lock-15162162962?srsltid=AfmBOorM0HAhfcOkwiZIBchBJYnl2l8KL3RC4BEt_EnDFMHbuoXmAeh5&dd_referrer=https%3A%2F%2Fwww.google.com%2F Novatec to chyba też są dobre piasty, a może udałoby się zmieścić w 1000 za komplet.
-
Chciałbym zmienić koła w rowerze crossowym. Głównym powodem jest chęć poprawy zadowolenia z roweru poprzez wymianę w nim czegoś na lepsze Obecnie w rowerze mam napęd Deore M6000/T6000, hamulce MT500, amortyzator powietrzny Suntour, czyli ogólnie taka całkiem fajna średnia turystyczna. Tylko fabryczne koła trochę nie pasują jakością. Obecnie mam obręcze Kellys i piasty Shimano TX505. Osie 5x100 i 5x135, mocowanie centerlock, kaseta shimano 10s, 32 szprychy. Parametry chciałbym zostawić takie same, tylko żeby te koła były lepsze: lżejsze, lepiej się toczące, na lepszych łożyskach, może maszynowych itd. Jazda turystyczna, asfalt/szutry, jeździec raczej lekki ok. 70kg, czasami dochodzą też sakwy. Nie wykluczam żadnej opcji, mogą być koła nowe albo używane (choć wolałbym nowe), mogę też sobie sam pozaplatać obręcze na piastach. Cena jaką chciałbym przeznaczyć to szeroko pojęte kilka stówek. Czy moglibyście doradzić jak najlepiej do tego podejść, albo podrzucić konkretne modele kół/piast/obręczy? Będę wdzięczny za odpowiedzi, dzięki.
-
A takie dość przegięte czasowo interwały serwisowe to nie są raczej po to, by producent miał jakąś podkładkę pod nieuznanie gwarancji?
-
Nie no, ja nie oczekuję że ktoś mi wyliczy co do złotówki, a już na pewno nie celuję w to żeby mi się miało zwrócić cokolwiek. Bardziej mi chodzi orientacyjnie, czy za coś takiego rozsądnie można dostać na przykład 3000 czy 6000. Z porównaniami właśnie jest taki problem, że chyba nie bardzo są rowery w takiej konfiguracji jak SLX 1x, Reba, dropper. https://www.olx.pl/d/oferta/rower-mtb-giant-xtc-slr-29-1-CID767-ID14JCDX.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=0 Chyba najbardziej podobny do mojego jaki znalazłem, trochę słabszy i dość zaskakująco tani.
-
Pod koniec 2023 składałem sobie MTB dla siebie - trochę dla zabawy, trochę żeby się nauczyć dłubania w rowerze, trochę żeby mieć wymarzony rower na lata. No ale właśnie... "na lata" skończyło się tak że nastukałem 2000km, znudziło mi się MTB i fajny rower stoi nieruszany od kilku miesięcy. Chciałbym go sprzedać, tylko w sumie nie mam pojęcia ile może być warty. Wszystko składałem na nowych częściach, o rower oczywiście dbałem najlepiej jak umiałem, smarowałem, trzymałem w suchym miejscu itd. Technicznie wszystko super, wizualnie kilka drobnych rysek na lakierze. Specyfikacja z grubsza: Rama od Cannondale Trail 3 L (https://www.greenbike.pl/rower-gorski-trailowy-cannondale-trail-se-3-29-gratis-p-6966.html) - aluminiowa, z dość nowoczesną geometrią, wszystkie fajne standardy (boost, taper, BSA) Widelec RS Reba 100m, też z boostem Napęd 1x12 i hamulce pełna grupa Shimano SLX M7100 Koła: piasty DT Swiss 350, obręcze DR Swiss XM 481, szprychy i inne pierdoły też wszystko DT Swiss, opony Vittoria Barzo Dropper OneUp Jakieś tam peryferia: mostek i kierownica Pro Koryak, gripy Ergon, siodełko Spec Bridge, pedały Mzyrh 926 No i tak. Ja wiem, że to jest w gruncie rzeczy ulep, że mogę się nastawić na długie sprzedawanie itd. Ale to mimo wszystko bardzo dobry rower i byłoby mi szkoda sprzedawać jakoś bardzo tanio. Tylko właśnie naprawdę nie wiem za ile.
-
[1500] Rower miejski dla niskiej osoby
zlatan odpowiedział zlatan → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
https://goetze.com.pl/rower-miejski-damski-goetze-style-26-3b-alu-newline https://goetze.com.pl/rower-miejski-damski-goetze-mood-26-alu-newline#212=6450&243=6156 Nie wiem czy coś wyraźnie lepszego w podobnej cenie się znajdzie. -
Pewnie dla nikogo tutaj taki temat nie jest sexy, wszyscy wolimy fajniejsze rowery No ale szukam roweru dla mojej mamy, będzie służył wyłącznie jako bułecznik, kilka kilometrów po mieście do pracy i na jakieś małe zakupy. Obecnie jeździ rowerem mniej więcej tego typu: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-miejskie/rower-miejski-indiana-moena-s1b-28-cali-damski-cappuccino-koszyk-na-rower-vogel-vks-105-stalowy Mama ma około 60 lat, <160 cm wzrostu. Rower powinien mieć niską ramę, wyprostowaną pozycję, być może też mniejsze koła? - obecnie ma koła 28 i wygląda jakby rower był na nią dużo za duży, nie wiem czy to kwestia ramy, czy kół, czy jednego i drugiego. Nie za bardzo znam się na tych wynalazkach typowo pod rowery miejskie, typu przerzutka w piaście, nie wiem czy to wnosi realną wartość. W każdym razie priorytetem na pewno jest prostota, odporność i łatwość/taniość utrzymania, a nie doskonała kultura pracy. Byle to jakoś jeździło Miło gdyby rower miał od razu dodatki typu lampki, błotniki, stopka, koszyk. Dzięki z góry.
-
Dzięki za odpowiedzi. Dziwne, bo Decathlon ma kilka zupełnie różnych kurtek Forclaz MT100. Na próbę zamówiłem sobie tę: https://www.decathlon.pl/p/kurtka-trekkingowa-meska-puchowa-forclaz-mt100-5degc/_/R-p-167571?mc=8858286&snrai_campaign=vQdGsDy78g39&snrai_id=35cf87c8-0518-4e9e-8e88-420bdd3e8803 Możliwość kompresji jest istotna. Jadę do Patagonii, gdzie główną atrakcją są wielogodzinne hike'i, a pogoda to jak pisałem... możliwy przegląd wszystkich pór roku w ciągu jednego dnia Raczej nie chciałbym się wykosztowywać na całą garderobę ciuchów trekkingowych, których użyję raz na trzy lata. Mam oczywiście trochę (pseudo)rowerowych ciuchów, typu jakąś bluzę merino, kurtkę przeciwdeszczową, spodnie wodoodporne, doszedłem do wniosku że brakuje mi tylko takiego ostatecznego docieplenia w postaci lekkiej kurtki. Zobaczymy jak przyjdzie.
-
Temat niby nie jest rowerowy, ale mimo wszystko nie aż tak bardzo odległy. Może znajdzie się ktoś kto się zna i doradzi? Potrzebuję kupić sobie kurtkę trekkingową, tzw. puchówkę czy coś podobnego. Taką która nieźle ochroni przed zimnem podczas całodniowego spaceru, kompaktową, niekrępującą ruchów. Normalnie wziąłbym po prostu zwykłą kurtkę zimową, ale ona jest ogromna. Jadę na wakacje w miejsce, gdzie temperatura może być od 0 do jakichś 20, i w ciągu jednego dnia wahać się gdzieś na całej tej skali - i potrzebuję czegoś co da się skompresować do małego rozmiaru i schować do plecaka w przypadku ciepłej pogody. Wolałbym coś raczej budżetowego, ze 3-4 stówy. Nie oczekuję żadnych cudownych właściwości i ochrony na poziomie "w tej kurtce zdobędziesz K2 zimą". Po prostu żeby było przyzwoicie. Dzięki!
-
Znalazłem, dzięki. Faktycznie, tak na szybko patrząc, mnóstwo materiału do zainspirowania się
-
Dacie linka na tę "panią ILK" na stravie? Po tych inicjałach nie umiem znaleźć.
-
[Dylemat] Drugi rower: tak czy nie?
zlatan odpowiedział temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@ChuChu jeżeli z jednej strony masz dość ograniczający rower (bo szosa nawet na szerokim kapciu mimo wszystko ogranicza), z drugiej wyeksploatowałeś wszystko co się dało ale jest potencjał że na innym rowerze odkryjesz coś nowego, a z trzeciej szanujesz pieniądze i miejsce i nie chcesz kupować sprzętu żeby użyć go kilka razy w roku... to może po prostu wymień tę szosę na fajnego gravela albo jakieś nie hardkorowo terenowe XC? Jak dobrze dobierzesz rower, założysz odpowiednie opony, to pewnie zachowasz sporo obecnej prędkości, a możliwości wzrosną drastycznie. Będziesz mógł brać ten rower po Warszawie, do Otwocka, na wakacje, gdzie tylko zechcesz, i sobie poradzi. -
Podrzucaj, podrzucaj Ta Toskania brzmi szczególnie fajnie. Jak tam wygląda sprawa z ruchem samochodowym/rowerowym, są tłumy czy idzie się nacieszyć okolicą?
-
[kross Kelles do 5t yś] który wybrać
zlatan odpowiedział Edifer → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
No już powyżej ci napisali. Wybór między nimi sprowadza się do tego jaki rodzaj napędu wolisz, czy bardziej zależy ci na prostocie obsługi 1x, czy lepszym doborze przełożenia 3x. Kellys ma najlżejsze przełożenie 26/36, sporo lżejsze niż 38/46 w Riverside, co będzie miało znaczenie jak chcesz jechać w Tatry. Z drugiej strony, jeżeli w Decathlonie nie kłamią z wagą, to obstawiam że Kellys będzie wyraźnie cięższy. No i fajnie jakby rower podobał ci się. Pewnie ta gięta górna rura w Riverside ma jakieś tam zalety, typu łatwiej wsiąć i trudniej obić jajka, ale wygląda to jak rower dla emeryta, i ja tego roweru nie kupiłbym za żadne pieniądze. -
Z mojego niewielkiego szosowego doświadczenia: przyjemnie na szosie po "kampinoskiej" stronie Warszawy robi się w okolicach Umiastowa/Borzęcina - tam kończy się podwarszawski ruch i ścieżki rowerowe, zaczynają się wioski, trasy nie są mega widowiskowe, ale generalnie przyjemne, łatwo sobie wyznaczyć jakieś pętelki. Po drugiej stronie lasu są świetne gminy Leoncin i Czosnów (byle nie za blisko modernizowanej S7) - niezłe asfalty, mały ruch samochodowy, ładne wiejskie widoczki, super się jeździ. Problem pojawia się jeżeli chcesz połączyć sobie te dwa obszary na szosie. Wydaje mi się że jedyna droga to DW579, która przecina Kampinos z północy na południe, i którą jedzie cały ruch samochodowy. Chyba że chcesz dojechać już naprawdę spory kawałek za Warszawę, do Żelazowej Woli.
-
Nie chcę się jakoś bardzo wyzłośliwiać, ale patrząc po kolejnych tematach zakładanych przez OPa, to większość jego dotychczasowych ruchów raczej nie była przemyślana Co jak się okaże, że ostatecznie rujnując budżet na karbonowe koła i wypasiony napęd 1x12, nadal nie będzie zadowolony z roweru, bo geometria ramy mu nie przypasuje? Mnie tam cudze miotanie się między wszystkimi możliwymi pomysłami nie boli, to nie mój stracony czas, nie moje pieniądze, nie moje nerwy, nie moje kilogramy zalegającego złomu. Innych forumowiczów pewnie też to nie boli. Ale dziwię się, że autora też to nie boli
-
4. W ciężkim terenie w ogóle nie warto bawić się w gravela, jeżeli nie jesteś naprawdę ogarniętym rowerowo zawodnikiem. Zrujnowany budżet i karbonowe stożki, no powodzenia. Poza tym, chcesz przenieść 2x z Aspre, a później piszesz o 1x? Nie rozumiem. Chcesz de facto składać rower od zera? Jeżeli chcesz zapakować opony 50, to dlaczego nie kupisz sobie po prostu MTB? Brak zawieszenia, baranek, to nie jest dobra konfiguracja na jazdę w terenie, a na wielkich terenowych oponach i tak nie pociśniesz na asfalcie na tyle żeby mieć jakieś większe zyski aero. Strasznie się uparłeś na tego gravela, co kilka tygodni próbujesz wymienić w nim połowę osprzętu, a i tak ciągle ci na nim niewygodnie. Wjedziesz w teren i rozłożysz się na pierwszym większym korzeniu. Po co sobie to robisz?
-
Ale co ma waga i szerokość opony do rozstrzygnięcia kwestii czy to rower czy motorower?
-
[Upgrade] gravela czy nowy mtb
zlatan odpowiedział bolololo → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
@michalr75 Gdzie w Warszawie na ścieżkach są te niezliczone wertepy, kratery, studzienki, i nie wiadomo co jeszcze? W okolicach po których ja jeżdżę (Wola, Bemowo, Śródmieście, trochę Żoliborz i Bielany), są zupełnie normalne ścieżki, nie gorsze albo nawet lepsze niż np. w Krakowie czy w Łodzi. Jeździłem regularnie po nich chyba każdym rodzajem roweru, trekkingiem, fitnessem, gravelem, hardtailem MTB, Veturilo, ostatnio szosą - jakoś nigdy nie pomyślałem że "o, tutaj przydałaby mi się dodatkowa amortyzacja albo szersza opona".