Witam, dokładnie, chcę korzystać z roweru rekreacyjnie i by samemu pojeździć dla zdrowia i kondycji i może zrzucić parę kilo. Rower będzie użytkowany typowo w mieście i maks. po polnych drogach. Celuje zatem w rower typowo trekkingowy. Wymagania to na pewno hamulce minimum tarcza mechaniczna - do roweru będzie podpięta przyczepka z 2 dzieciakami, zakładam, że może się zdarzyć wyjazd np. całodniowy np. nad jezioro z lekkimi sakwami, a jak już brać hamulce tarczowe mechaniczne to czemu nie dołożyć 150 zł do hydraulicznych. Odnośnie ilości przełożeń raczej nie mam preferencji, myślę, że 3 x 8 wzwyż to aż świat, bardziej chodzi o jakość osprzętu. Oczywiście wyposażenie dodatkowe typu bagażnik, oświetlenie musi być. Wpadł mi w oko Romet Wagant 8.0 lub Kross Trans 5.0, oba mają już osprzęt trochę wyżej niż najtańsze co ma w ofercie producent i to powinno mi na start wystarczyć, ale po prostu Kross mi się wizualnie podoba bardziej. Nawet jak się okaże, że wg. was wystarczyłaby mi jakaś wersja typu Trans 1.0 to nie chciałbym kupować najtańszych, podstawowych wersji roweru ze względu na np. osprzęt - jakość jego działania i pewnie gorszą trwałość. Stąd patrzę na średniaczki. Rowery będą tak naprawdę dwa, bo dla żony przewidziany jest Trans 5.0 i dla niej to będzie aż świat. Podejrzewam, że ja będę jeździł więcej i sam, bez żony i dzieci - dłużej i szybciej, stąd zastanawiam się, czy nie dołożyć do 8.0 bo ma np. lepszą korbę. Odnośnie amortyzatora - zdaję sobie sprawę, że sprężyna to sprężyna i jakie są opinie "zawodowców" w tym temacie i raczej 8.0 nie kupię bo jest tam lepszy amortyzator. Stąd prośba taka - by ktoś kto się lepiej na tym zna, porównał czy warto dołożyć ok. 500 zł do wersji 8.0 czy też różnice w osprzęcie nie są tego warte.