Skocz do zawartości

Odbardaw

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Michał
  • Skąd
    Warszawa

Osiągnięcia użytkownika Odbardaw

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Collaborator
  • Od miesiąca
  • Od tygodnia
  • Dedicated Rzadka
  • Pierwszy post

Ostatnio zdobyte

3

Reputacja

  1. Bardzo wszystkim dziękuję za naświetlenie tematu! Jeżeli mi wpadnie w ręce, to dam znać na pewno.
  2. Zastanawiam się nad tym, jak dalej potoczy się moja przyszłość rowerowa - aktualnie jeżdżę na crossie, mój drugi rower po MTB, i bardzo go sobie chwalę, ponieważ jazdy "wyczynowe" stały się raczej mniejszą częścią moich tras na rzecz brykania po miastach i szosach. Zastanawiałem się, czy by nie przerzucić się na gravel i zyskać na prędkości, ale nie wiem, czy nie odbije się to kosztem gorszego prowadzenia po terenie trudniejszym, do którego docelowo często chcę się zapuszczać na dłuższe odcinki - poprzez "teren trudniejszy" rozumiem nie polne drogi, a przełaj między drzewami po poszyciu leśnym z okazjonalnymi gałęziami, korzeniami i/lub szyszkami. Przeglądam sobie artykuły nt. tych rowerów, ale niewiele z nich jestem w stanie wyciągnąć - o gravelach piszą dokładnie to, co parę lat wcześniej pisano o crossach, crossy zaś spadły na pozycję rowerowych "volkswagenów polo", co trąci trochę manipulacją. Mam trochę znajomych, którzy przerzucili się na gravele i bardzo sobie je chwalą, ale oni jednak głównie poruszają się po szosach i drogach miejskich. Moje pytania odnośnie do różnic między tymi dwoma typami rowerów: 1. Jak ma się sprawa z polem widzenia na gravelu w porównaniu do crossa? Czy jednak nie trzeba trochę bardziej zadzierać głowy i napinać mięśni szyi nawet na górnych chwytach, jeżeli chce się mieć dobrą obserwację otoczenia? 2. Jak mogą wyglądać średnie zyski efektywności (tj. prędkości i oszczędzania energii) roweru gravelowego na asfalcie w stosunku do crossa i czy są straty na tejże efektywności w terenie w stosunku do tegoż crossa? 3. Czy są różnice w komforcie jazdy na długie kilometry w terenie twardym/utwardzonym, tj. asfalt albo utwardzona gruntówka - poprzez długie rozumiem od 100 czy 150 wzwyż. 4. Jak wyglądają różnice między zwrotnością obu typów rowerów? Nie pytam o takie rzeczy jak ogólna wygoda, bo widziałem wiele wpisów ludzi jeżdżących na gravelach i nie uskarżających się na żadne bóle przy prawidłowej jeździe. I nie sugeruję bynajmniej, że crossem nie da się tego, a gravelem tamtego - jak ktoś jest pro, to i na damce downhilla zaliczy, a człowiek bez kondycji i na szosowcu po asfalcie ledwie o 15km/h dobije. Zastanawiam się po prostu, jak "realnie" wyglądają różnice między tymi dwoma rowerami hybrydowymi - co pomogłoby mi przy dalszym wyborze swojej amatorskiej kariery rowerowej.
  3. A bo go tak zostawiłem bez plandeki, bez niczego, trochę się martwiłem, czy rdza od rosy nie zacznie go żreć, albo dętka nie sparcieje, czy opony nie ogłoszą abdykacji i upadłości itd.
  4. Hejka, latem tego roku kupiłem nowy rower, teraz niepotrzebnie odkładałem przeniesienie go do ciepłego miejsca i stał na balkonie przez ten miesiąc/półtora, kiedy nastąpiło ochłodzenie. Myślicie, że coś mogło mu się stać, czy raczej nie powinienem się o nic martwić i tylko go oczyścić przed oddaniem do przechowalni? Chyba jakoś w połowie listopada miało miejsce to zbicie temperatury do zera i minusów nocą.
  5. Cześć wszystkim, zapomniałem się przedstawić - Michał z Warszawy, powróciłem po ponad dwóch dekadach życia do rowerowania. Ostatni rower mi ukradziono w czasie jazdy, jak byłem dzieckiem i miałem z tego powodu małą traumę, ale w końcu nie wytrzymałem i zakupiłem Authora Vertigo 2021-22, miło wrócić do tego sportu.
  6. Takie pytanko - miesiąc temu kupiłem swój pierwszy od 20 lat rower, Author Vertigo 20". Jeździ się na nim dobrze, ale od jakiegoś czasu trochę zaczęły mnie pobolewać plecy i nie wiem, czy nie wybrałem może za małego rozmiaru, czy jest to spowodowane po prostu brakiem "rozruchu" i złą techniką jazdy/pozycją na rowerze. Mam 185cm, przekrok między 81 a 83. Widziałem, że odpowiedniki rozmiarowe np. Meridy mają 610mm długości horyzontalnej ramy, Author 20" ma 600 (podsiodłowa 508), z kolei 22" już 620. A dla drugiego przykładu Kross Evado 5.0 21" podsiodłową ma 520, efektywną 597. Czy to może być aż taka różnica, czy raczej rozmiar jest w porządku i to raczej skutki uboczne niezwiązane z rozmiarem roweru?
  7. Znalazłem dwa u-locki, które by mi pasowały - jeden to Kryptonite New York Std (20,3 cm dł.), drugi to wersja dłuższa MC/LS (26 cm). Mam pytanko, który byście polecali? Czytałem dwie różne opinie na temat długości - jedni uważają, że im dłuższy, tym lepszy, bo łatwiej zapiąć do różnych przestrzeni, a drudzy, że im krótsza podkowa i im ciaśniej, tym "bezpieczniej" (mniejsza szansa na np. założenie dźwigni). Czy 20,3cm do transportu po mieście wystarczy? Na wycieczki plenerowe i tak roweru albo nie zostawiam samopas, ewentualnie brałbym na takie eskapady mniej zabezpieczający, ale bardziej kompatybilny z otoczeniem łańcuch. Jeżeli jednak radzicie wziąć wersję LS, to w jaki sposób mógłbym go domontować do ramy? Wewnętrzna strona trójkąta ramy jest zajęta przez sakwę i bidon, myślałem o jakimś montażu do boku ramy podsiodłowej (jeżeli nie zawadzałbym nogą przy pedałowaniu). Do tego modelu nie sprzedają uchwytu, więc musiałbym coś dokupić.
  8. Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi i porady. Myślałem właśnie, że to może łańcuch, tylko zdziwiłem się, że słyszę go tylko z tyłu w okolicach tylnej przerzutki. Dzięki!
  9. Hej wszystkim! Mój pierwszy wpis na forum i sorki, jeżeli nie trafiłem z działem. Miesiąc temu kupiłem po x latach nowy rower crossowy i jestem w trakcie rozjeżdżania go, za jakiś tydzień mam przegląd zerowy. Zauważyłem dzisiaj jednak, kiedy pokonywałem kładkę rowerową pod górę, że po podjeździe coś zaczęło mi piszczeć/skrzypieć w okolicy tylnej przerzutki. Nie non stop, tylko co parę obrotów, i nie jakoś niesamowicie głośno, ale definitywnie zauważalnie. Rzuciłem okiem, czy nie ma tam jakiegoś piachu, ale niczego takiego nie zauważyłem. Niestety podjazd pokonywałem na dość wysokim biegu 3/7, w trakcie musiałem stanąć na pedałach, żeby jechać ślamazarnie pod górę. Wiem, że nie powinienem tak robić, ale nie miałem już jak zmienić przerzutki (byłem w trakcie wjeżdżania), a i zejść niespecjalnie mogłem. Zastanawiam się, czy ze swoją wagą napierającą na pedały całym ciałem nie spowodowałem jakichś uszkodzeń w przerzutce, łańcuchu etc. Za tydzień prawdopodobnie wszystkiego się dowiem po przeglądzie, ale pytam Was tutaj, co by się jako-tako wywiedzieć. Myślicie, że mogę do tego czasu nadal jeździć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...