Dzień dobry
kochani po latach niebytu wracam do roweru
Poprzednio był Giant boulder, który mimo grubego koła spisywał się nawet dobrze po miejskich trasach choć łatwo nie było.
Teraz uznałem że potrzebuje czegoś bardziej odpowiedniego co połączy miesto z lesem i jego nierównościami.
Po przeczytaniu kilkunastu stron tematów wybór mój ograniczył się właściwie do kilku modeli:
Riverside 920
Indiana Storm X9
Giant Roam 1 Disc
Trek Dual Sport 3
z sentymentu skłaniam się ku Giant choć nie zamykam się na inne marki.
Giant i Trek wydają się być niemal identyczne: oba mają przerzutki Deore z podobną kasetą. Różnica właściwie w amorku przednim, pierwszy gaz drugi sprężyna i oba - czytając opinie - szału nie robią, więc możliwa późniejsza wymiana na coś sensownego.
R920 to w zestawieniu najtańsza propozycja a Indiana jest mi całkowicie obca choć obie marketowe marki.
ja: 176cm 70kg wagi.