Skocz do zawartości

wulfik

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wulfik

  1. Na ostatniej prostej wybór padł na Scott active contessa 60, koło 27.5, rama XS. Jest i tarczówka i tourney i amor... ale córka zachwycona po dłuższych testowych jazdach. No i pozycja ciała wygląda chyba też spoko. Nie sprawia wrażenia jakby kierownicę miała 3 metry przed sobą. Zobaczymy w praniu jak wyjdzie. Nie mniej dziękuję za wszystkie komentarze.
  2. Trek lokalnie nie jest dostępny, a online same niedobitki i to w cenie 2800, czyli 1000+ powyżej budżetu. Chyba będziemy losować z powyższych...
  3. Jesteśmy po przymiarce w Deca... niestety nie przypadł do gustu 😭 teraz wybór, albo uszczęśliwić na siłę, albo... No właśnie, co...?
  4. Ten Giant ma przerzutki Shimano Tourney? Nie sprawiają problemów? Pytałem w okolicy chyba w 3 sklepach, wszędzie ta sama odpowiedź - 0 rowerów Gianta w rozmiarze 26... Online za 2,5k dostępne niby są Giant Liv Bliss. Mam mega sentyment do tej marki, pytanie czy w tym zwariowanym świecie rower wart jest tej kasy. Może nie 2 lata temu, ale faktycznie w zeszłym roku powinniśmy pomyśleć o zmianie, a w tym póki co przerzuciła się na rolki : P Myślę, że wybiorę się jeszcze do Decat. zobaczyć na żywo ich rowery, a nuż się spodoba. Pytanie hipotetyczne - gdyby jednak wybór ograniczył się do powyższych trzech modeli, to który Waszym zdaniem, będzie tytułowym "najmniejszym złem"?
  5. Cześć, od jakiegoś czasu poszukuję roweru dla córki, 10 lat, 145 cm wzrostu. Do tej pory jeździła na 20 Gianta Enchant, ale zdecydowanie przyszedł czas na coś większego. Mnogość wizyt w różnych sklepach, rozmowy ze sprzedawcami, przeszukiwanie informacji w Internecie sprawił, że coraz bardziej się upewniam w przekonaniu, że nie ma dobrego wyboru. Poszukuję roweru za 1800-2000 złotych, na kołach 26, głównie na drogi rowerowe w mieście, ewentualnie leśne utwardzone dróżki. Rower musi być nowy, gdyż ma to być prezent od dziadków. W sklepach niby wszyscy sprzedawcy mega chętni do pomocy, ale ciężko wyłapać, który faktycznie chce pomóc klientowi, a który kieruje się tylko własnym bilansem księgowym. Niestety nie pomaga fakt, że rynek jest opustoszały i ciężko mówić o jakimś rozbudowanym wyborze. To co jest na ten moment dostępne: 1. Kands Slim-r 2022 (1780 zł). Po pierwsze do tej pory dla mnie zupełnie nie znana firma. Z plusów amortyzator Suntour i z tyłu Altus. Z minusów hamulce V-brake (a może to też plus?) https://kands.pl/rower/26-kands-slim-r-2022/ 2. Romet Jolene 6.2 (1850 zł). Plusy - gwarancja na ramę dożywotnia, hamulce tarczowe. Minusy - przerzutki Shimano Tourney, amortyzator Romet? https://www.romet.pl/Rower,JOLENE_62,10,810,814,15661,2022.html#FFFFFFFF10F0c83cb9-15 3. Kross Lea 2.0 (1800 zł). Plusy altus z tyłu, minusy v-brake, amortyzator Kross?, korba. https://kross.eu/pl/rowery/gorskie/mtb-woman/lea-2-0-czarny-matowy Może zamiast pytania, który wybrać to pytanie z czego lepiej zrezygnować, na jaki kompromis lepiej iść? - Czy osprzęt z tyłu Altus zamiast Tourney ma znaczenie? - Czy hamulce tarczowe to dla dziecka jakiś benefit, czy wręcz przeciwnie - zbędny balast i koszty ewentualnej naprawy (w jednym sklepie jeden sprzedawca zalecał tylko tarczowe, a drugi w tym samym miejscu tylko innym czasie wyłącznie v-brake) - Czy amortyzator suntour ma szansę lepiej zadziałać niż noname z Kross i Romet? - jak dla powyższych rowerów reszta osprzętu, który na pierwszy rzut oka mniej jest eksponowany (łańcuch, koła, manetki etc...) - może to któryś rower zupełnie skreśla? - w jakimś sklepie polecano unibike, koniecznie z kasetą, ale to już powyżej 2200. Czy kaseta faktycznie jest warta +400 zł dla takiego roweru? - a może kierować się zupełnie czymś innym i przemyśleć kompletnie inne rozwiązanie? Wiele osób polecało jak najlżejsze rowery (bez tarczówek i amortyzatora), ale takowych chyba w ogóle nie ma - patrz brak dostępności Trek Wahoo, lub cena +1000 zł Gdzieś jeszcze przeglądałem M-bike, niby coś tam kooperują z Meridą, ale raczej od razu został odrzucony.
  6. Cześć wszystkim. Aktualnie skrajnie trudne warunki zakupowe rowerów sprawiły, że tu trafiłem i po przeczytaniu pierwszych kilku tematów żałuję, że dopiero teraz. Jestem z okolic Tychów, na rowerze jeżdżę głównie z dziećmi, z czego jedno w foteliku, przez co drogi rowerowe i leśne szutry pokonuję na crossowym rowerze Giant, zakupionym jeszcze w czasach przedpandemicznych. Aktualnie poszukuję roweru dla córki, ale to już w innym miejscu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...