Chciałbym zacząć serwisować swój (i nie tylko) rower samodzielnie. Pierwszym zadaniem, które sobie postawiłem, jest dokładne czyszczenie napędu. Nie dbałem o ten temat przez ostatnie 2 lata, więc szejkowanie na pewno się przyda.
Minimalna lista zakupów wygląda więc następująco:
skuwacz do łańcucha
szczypce do spinek
przymiar do łańcucha
Mógłbym ściągnąć też korbę i kasetę i umyć je w domu, zamiast bezpośrednio na rowerze. W takim wariancie dodatkowo dochodzą:
ściągacz do korby (kwadrat)
klucz do kasety (a w przypadku roweru mojej dziewczyny - do wolnobiegu)
bacik
Posiadam już zestaw narzędzi z grzechotką i imbusami/krzyżakami/nasadami.
Na Allegro są całe zestawy za 5 dyszek (np. taki), jak i same przymiary za 100 zł. Nie chcę strzelać do muchy z armaty, ale też nie chcę kupować skuwacza rozpadającego się po pierwszym użyciu oraz przymiaru, który podaje bezużyteczne wskazania :).
Co polecacie? Wstępnie widzę to tak:
Skuwacz TOPEAK Universal Chain tool
Przymiar Lezyne Chain Gauge
Najtańsze, pierwsze z brzegu szczypce
Ściągacz Nexelo
Klucz do kasety Super-B
Najtańszy bacik Prox