Skocz do zawartości

GCh

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez GCh

  1. Jak się okazało, jednak tych plecaków już na stanie nie mieli, więc w kwestii ich porównania nic nie drgnęło. Znalazłem za to fajne zdjęcia z patentu OuterShell na stabilizowanie aparatu na biodrze i szybki dostęp: https://outershell.com/shop/camera-strap Wystarczy odpięcie klamry i aparat jest uwolniony. Ściąganie tego ze Stanów za 46 dolarów i czekanie miesiąc raczej nie wchodzi w grę, za to wybiorę się chyba do castoramy po szybkozłączkę i pasek nylonowy i po prostu dorobię do mojego paska na aparat ten 'ściągacz'. Na allegro są identyczne wkręty z gwintem statywowym za 15zł, więc całość powinna mnie kosztować jakieś 30zł i dać jakąś dodatkową możliwość na rowerze.
  2. Zdecydowanie zdaję sobie sprawę, że wożenie wszystkiego będzie bardzo niewygodne i raczej rzadko będzie się zdarzało. Załóżmy dwa główne scenariusze. 1. Typowy wypad na rower i przy okazji wrzucony bezlusterkowiec z małą stałką 50 f1.8 + tele na zmianę w przypadku zwierzyny. 2. Typowy wypad foto z użyciem roweru- powiedzmy godzinka jazdy na miejsce, rozłożenie się ze sprzętem po zmroku i kombinowanie. Drugi będzie na pewno rzadko, ale w razie czego nie chcę żeby przyklejony do pleców plecak był nie tylko ciężki, ale też nieoddychający. Głównie więc w plecaku będzie pewnie tylko aparat i dwa obiektywy (jeden na aparacie). W przypadku deszczu, wszystko ląduje w środku, a jak uda się znaleźć fajną okolicę zachęcającą do klikania to zapewne wtedy aparat wyląduje przewieszony przez ramię- widziałęm fajny patent z paskiem przez ramię i drugim stabilizującym w pasie. A jak nie będę chciał brać aparatu to po prostu będzie wygodny plecak na kurtkę i bukłak Co do genesis nattai już oglądam testy i czytam Pixon niestety dostęp do aparatu w plecaku jest taki jak mówisz i jest to niezaprzeczalny minus. Jak to gdzieś wyczytałem najlepszy aparat jest taki, do którego masz dostęp w każdej chwili, a co tu np po lustrzance w pełnej klatce jak zanim wyjmę to stado żubrów ucieknie Aczkolwiek jestem świadomy tego minusa i będę się posiłkował też wyżej wspomnianym paskiem przez ramię. Dzięki za podrzucenie wkładów neoprenowych- może to być zdecydowanie lepsza opcja niż takie DIY. Kompletnie zapomniałem o tym, że plecak się musi też otworzyć odpowiednio.
  3. Jakbyś miał porównać wygodę korzystania z aparatu w przypadku torby i wyciągania go z plecaka to jest duża przepaść na korzyść pasa biodrowego? Dzisiaj podjadę do 8a- przy odrobinie szczęścia będą mieli oba na stanie to porównam jak to wygląda.
  4. Hej, Potrzebuję drobnej porady. Mam odłożone 300zł i chcę sobie sprawić jak najlepszą opcję do przewożenia bezlusterkowca z dodatkowymi obiektywami na rowerze. WIem, że sposobów jest mnóstwo, ja zdecydowałem się na plecak (nie lubię nerek, a bezpośrednio na ramie/kierownicy szosy się boję z powodu drgań/stłuczek). Dla mnie jest to najbezpieczniejsza opcja dla sprzętu, a, że sam będzie ważył max 2kg + 0,5 statyw co jakiś czas to plecy dadzą radę przy sporadycznych wypadach foto. Dedykowane plecaki fotograficzne wg mnie odpadają przez ich wielkość i 'nierowerowość'. Wybór padł na dwa modele, do których chcę dorobić wkład z pianki/gąbki mniej więcej jak na filmiku poniżej. Obecnie zostały mi do wyboru Deuter Race Air EXP 14+3 oraz Deuter Race X 12. Dwa różne systemy wentylacji pleców. Skłaniałbym się do Air Exp, bo czegoś takiego nie miałem i opinie są raczej świetne, ale lekko przekracza budżet i wydaje mi się, że łukowaty kształt plecaka dosyć mocno ograniczy możliwość dorobienia wkładu na obiektywy. W Race X12 tego problemu nie ma, bo układa się normalnie na plecach, jednak będzie trochę gorzej odprowadzać wilgoć. Czy właściciele tych plecaków mogą się wypowiedzieć jak widzą te modele pod moje zastosowanie? A może ma ktoś akurat na sprzedaż? Przymierzałem dziś w decathlonie orientacyjnie parę modeli i generalnie wszystko poniżej 12l jest bardzo płaskie i aparat z długim (70-300mm) obiektywem nawet wzdłuż pleców może nie wejść (nie mówiąc już o ewentualnym użyciu bukłaka, ale na to się nie nastawiam raczej). Z góry dzięki za porady
  5. "Nie płacz też zbytnio jak będzie kilkadziesiąt złotych droższa bo to zakup na długie lata. " Właśnie powoli zmieniam podejście. Ta pompka Kellysa jeździ ze mną na MTB już jakieś 8-9 lat mimo, że kosztowała 30zł. Ta, którą kupię teraz pewnie też (jak nie zgubię) to da radę długie długie lata. Czyli opcja z dwiema pompkami będzie lepsza. W takim razie chyba zostanę przy Lezyne jako małej i dołożę do lepszej (pewnie ta 900tka z deca) stacjonarnej. Przejściówkę Presta/Schreder mam zawsze przy sobie, ale ostatnio na 3 stacjach miałem problem, żeby wbić jakiekolwiek ciśnienie, bo kompresory nie chciały współpracować i efektem był snejk. Dzięki!
  6. Hej wszystkim, Po ostatniej przygodzie z walniętą dętką i problemami z dopompowaniem moją starą pompką kellys pora rozejrzeć się za czymś nowym. Do tej pory byłem przekonany, że kupię jedną pompkę stacjonarną z manometrem do domu i jakąś małą, żeby mieć przy sobie awaryjnie. Wybór padł na: -LEZYNE Sport Drive HP (85zł) -Riverside 500 (Decathlon) (70zł) Awaryjna wiadomo- jak najmniejsza i jak najlżejsza (w grę wchodzi jeszcze XLC Mini PU-A06), a stacjonarna to byle podołała 8 barom. Poczytałem jednak opinie o tej pompce z decathlona i zgłupiałem, bo wychodzi na to, że przy 7-8 barach ma ochotę się rozpaść, a nie chcę też dawać specjalnie więcej za to. Tu są moje 3 pytania -Lezyne czy XLC? -Czy coś do tych 80zł da radę do pompowania szosy? -Czy może lepiej kupić jedną małą i przenośną pompkę, ale z manometrem za 160zł?
  7. Cześć wszystkim, Podczas ustawiania nowego roweru pod siebie postanowiłem przy okazji rzucić okiem na ustawienie bloków SPD, zwłaszcza, że od pewnego czasu pojawiał się ból w lewym kolanie po jeździe. Okazało się, że musiałem kiedyś za słabo przykręcić blok SPD w lewym bucie, przez co przy wypinaniu się z pedałów wyrobił sobie 'ścieżkę' do obrotu na podeszwie. Obecnie niezależnie od tego jak mocno wkręcę bloki, żeby na nowo zakotwiczyły się w podeszwie to przy wypinaniu z buta obracają się tak, że w czasie jazdy pięta ucieka mi na zewnątrz. Jak potrzebne to po pracy podrzucę zdjęcie, ale generalnie pytanie jest takie czy da się czymś uzupełnić takie wyrwy w podeszwie czy but raczej niestety do wymiany? Zastanawiam się nad ustawieniem bloku, zalaniem odrobiny żywicy w ubytki i pod blok i dokręceniu. Problem w tym, że to będzie pewnie już rozwiązanie ostateczne i wymiana bloków w przyszłości będzie już niemożliwa.
  8. Dzięki za podpowiedzi- rozumiem, że skoro 'wąsy', to i również rowery odpowiednio starsze albo składaki. Czyli Specialized i Boardman odpada od razu. Bianchi nie zauważyłem nawet, że jest 3x10 (nawet na MTB nie używam dolnego blatu). Gianty jakoś niespecjalnie chyba wyglądają. Po tym co podrzuciłeś to i Merida jakoś mniej mnie przekonuje Z tego co widzę na necie to ten Hyperdive jest chyba też w miarę świeżym modelem i faktycznie wygląda najlepiej. Pytanie czy w ogóle jeszcze aktualne i czy rama 54 będzie dla mnie ok. Musiałbym podjeżdżać 200km, żeby go sprawdzić, więc brałbym go pewnie trochę w ciemno. Zobaczymy czy dostanę więcej fotek
  9. Cokolwiek z tego tylko w odpowiedniej cenie wydałoby się chociaż "odrobinę ciekawe"? Czy poza sculturą 2020 wszystko już trochę stare i lepiej szukać czegoś już z tarczami i wewn. prowadzeniem linek itp skoro to ma być rama na lata?
  10. Nie mogę już edytować, ale parę propozycji jeszcze z allegro. W ostatnim plusem jest opcja wzięcia na ew. raty 0%: https://allegro.pl/oferta/kolarzowka-giant-defy-2-shimano-tiagra-m-53cm-11913029663 https://allegro.pl/oferta/rower-szosowy-bianchi-via-nirone-7-ultegra-ro-52-11913358404 https://allegro.pl/oferta/giant-tcr-sh-ultegra-11s-alu-carbon-11945665020
  11. Cześć wszystkim. Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem kupna szosy dla siebie. Obecnie jeżdżę na poczciwym Kross Level A2 i jednak poza lasem i szutrem fajnie wyskoczyć na większą wycieczkę. Z jednej strony szosa ma być moją pierwszą, ale pewnie zostanie na dłużej (A2 jeździ ze mną już już ponad 10 lat). Wzrost 174, przekrok 81. Przymierzałem się w sklepie do Meridy Scultury w rozmiarze 50 (tylko taką mieli) i wg sprzedawcy 50 i 52 powinny być dla mnie ok. Wszelkie kalkulatory za to twierdzą, żę raczej 52 lub 54. Na pewno na dniach przymierzę się jeszcze do jakichś szos. Ceny nowych i ich dostępność to jakiś kosmos, więc oczywiście zapatruję się na używki. Budżet max na jaki mogę sobie obecnie pozwolić to 3K (chyba, że naprawdę będzie warto dopłacić, ale wolałbym mieć co jeść przez najbliższy miesiąc ) Poniżej kilka ogłoszeń z OLX, które mnie wstępnie zainteresowały (Najlepiej Katowice +150km, jak się nie uda to wysyłka): https://www.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-carbon-CID767-IDNAJZb.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=7 https://www.olx.pl/d/oferta/rower-szosowy-specialized-allez-r-52-s-czerwony-piekny-CID767-IDNWUz0.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=7 https://www.olx.pl/d/oferta/merida-scultura-300-52cm-shimano-tiagra-szosa-rower-szosowy-jak-nowy-CID767-IDOjnUT.html#49bb0d0eab;promoted https://www.olx.pl/d/oferta/merida-scultura-disc-300-s-m-52-cm-2x10-tiagra-2020r-gwarancja-rower-CID767-IDKYNQq.html#b512b0c4fc Dodatkowo z tego co przewertowałęm forum w sculturze jest opcja montażu szerszych gum i "niby gravela"? Z góry dzięki za pomoc z tematem
  12. Witam wszystkich. Po dłuższej przerwie z regularnym kręceniem pora wrócić na właściwie rowerowe tory ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...