Pierwsze co robisz, gdy idziesz do sklepu i widzisz rower, który się się spodobał, to mierzysz właśnie tę miarę. Więc jak się tego wymiaru nie uwzględnia? No chyba, że masz na myśli te wydumane internetowe poradniki i wymiarowania producentów, które często wyglądają jak kopiuj/wklej z CADa projektanta, który rower robił.
Nie, damki nie mają tego problemu. Ale to, że problem z obtłuczeniem sobie jajek - mówiąc kolokwialnie, nie występuje w damkach, to nie znaczy, że w ogóle go nie ma. W damkach oczywiście można stosować inne miary - nikt nikomu nie broni.
Biorę mniejszy. One różnią się jedynie wysokością ramy, nie licząc różnicy w długości górnej rury 3 mm, która nie ma szans, żeby była odczuwalna:
Stanąłem na 5 cm podpórkach i one dają mi te kilka cm luzu, które mi na tym rowerze brakuje. Co prawda powiedziałbym, że brakuje mi ok. 4 cm, nie 5 cm luzu, ale na zamówienie idealnego rozmiaru dla mnie przecież nie zrobią, więc nie ma co się czepiać. Patrzyłem jak to wygląda w lustrze, gdy stoję na tym rowerze i ewidentnie wygląda to komicznie, rama wpija mi się w krok tak, że przypadkowy przechodzień patrzący na to z boku byłby pewnie skłonny mi współczuć. Tak jak przed zakupem miałem 90% pewność, że większy będzie dobry, tak teraz mam 90% pewność, że mniejszy będzie ok.