Skocz do zawartości

Namaj

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia użytkownika Namaj

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Reaktywny
  • Collaborator
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

1

Reputacja

  1. @Dokumosa W moim egzemplarzu golenie są srebrne. Wersji gold nie brałem pod uwagę, bo różnica cenowa jest spora i nawet nie wiem czy jest dostępna pod koło 26". Dolne golenie już zdemontowałem, wszystko wyczyściłem właśnie IPA i jutro powinienem mieć SRAM Butter na uszczelki przeciwkurzowe, więc będę składał całość do kupy. Tłumik czy działa prawidłowo to się dowiem wkrótce, bo dopiero będę docinał rurę sterową i montował amortyzator. Sprężyny powietrznej też nie ruszać?
  2. Dziękuję za odpowiedź. Oleju było mało w dolnych goleniach czy w tłumiku? Rozumiem, że w takim razie powinienem zdemontować golenie dolne, wszystko ładnie wyczyścić i nalać po 6 ml oleju na każdą ze stron, a potem muszę jeszcze zajrzeć do tłumika i komory powietrznej? Odnośnie uszczelek to Rock Shox tak podaje w instrukcji serwisowej na ich stronie, a ponadto spotkałem się z opinią, że np. taka uszczelka po rozebraniu i ponownym złożeniu danego elementu może zacząć przeciekać, ale chyba lepiej ją dopiero wtedy wymienić niż profilaktycznie wymieniać coś co może być nadal sprawne? Nieplanowanych kosztów i tak mam już za dużo, bo zapomniałem o pompce do amorka, a teraz dojdą jeszcze oleje i smar. Serwis będę próbował zrobić samemu, bo zlecenie temu komuś to będzie pewnie nie mniej niż 150 zł. W wersji gold nie byłoby tego problemu?
  3. Przeczytałem cały wątek i dalej nie wiem czy robić tzw. serwis zerowy czy zabrać się za niego dopiero po 50 godzinach? Jeżeli robić to rozkładać całość tzn. przyjrzeć się również tłumikowi i komorze powietrznej czy wystarczy demontaż dolnych goleni, porządne czyszczenie, wlanie oleju i nasmarowanie uszczelek? Niektórzy radzą też wymienić przy tym uszczelki/oringi, a nawet gąbeczki, ale średnio mi się to widzi, bo taki zestaw serwisowy Rock Shoxa to koszt ok. 100 zł.
  4. Cześć. Manetkę (tak wygląda) rozłożyłem, wyczyściłem, lekko przesmarowałem mechanizm, ale nie działa, a konkretnie problem jest z metalowym elementem w kształcie litery h, który zaznaczyłem na pierwszym zdjęciu. Otóż po zamontowaniu głównej tarczy, góra tego elementu ledwo co wystaje przez wycięcie w tejże tarczy (foto nr 2), a musi jeszcze zahaczać o drugą tarczę (foto nr 3). Sam element jest wsadzony w dobre miejsce, nie wygląda na ułamany, główna tarcza osadzona jest prawidłowo, nie zgubiłem żadnej części, więc naprawdę nie wiem o co chodzi.
  5. @Mihau_ Czyli jednak lakier do paznokci wygrywa. Myślisz, że nie ma sensu bawić się w samodzielne malowanie nawet czarnej części? @sky87 Malowanie proszkowe i to w jednym kolorze będzie kosztowało na pewno ponad 100 zł, a ja chciałbym zachować obecną kolorystykę oraz przejścia kolorystyczne i wzory, więc odpada. Folie rzeczywiście mogłem nakleić np. na główkę ramy to bym ją chociaż uchronił od przetarć spowodowanych przez pancerze.
  6. Zabieram się do kompletnego serwisu swojego roweru i korzystając z okazji, że rama jest "goła" chciałem coś zrobić z odpryskami i przetarciami. Do tej pory szedłem po linii najmniejszego oporu i uszkodzenia na czarnym lakierze maskowałem markerem, ale teraz myślę nad lepiej wyglądającym i trwalszym rozwiązaniem. Od razu nasuwa się lakier do paznokci - rozwiązanie tanie i sprawdzone, lecz myślę czy nie spróbować zmatowić papierem ściernym miejsce uszkodzenia, a potem to po prostu pomalować farbą w sprayu lub kupić zaprawkę z aplikatorem. Co o tym myślicie? Z czarnym lakierem nie będzie problemu, ale biały to nie jest typowa biel, a bodajże anodyzowana czy tam perłowa - bardzo podobny odcień oraz całe malowanie ramy jak w Krossach Level A2 z 2007 lub 2008 roku. Poniżej kilka fotek jak to wygląda.
  7. No to super, choć już powoli rozmyślałem nad napędem 1x10 lub coś w tym stylu, lecz nie spodziewałem się, że to taka droga zabawa. Cały napęd już ładnie umyłem i będę się zabierał za inspekcję wkładu suportu, żeby pozbyć się tego strzelania. Łańcuchy najczęściej rotowałem tzn. kupowałem 3 i jeździłem na każdym np. po 400 km, więc może to też miało wpływ na mniejsze zużycie zębatek.
  8. Już zostanę przy tych Race Kingach i wezmę 26x2,2. Dziękuję Ci za pomoc oraz pozostałym forumowiczom.
  9. @Electronite To w ogóle możliwe? Ten rower przejechał kilkadziesiąt tys. km, a te części są używane od 10 lat.
  10. Race Kingi kosztowałyby mnie jakieś 145 zł za parę, więc spoko. @Brombosz Miałem na myśli Cross Kingi. Cenowo w zasadzie to samo co Race Kingi, a Cross Kingi są nieco droższe. Wezmę w takim razie chyba te Race Kingi. Coś lepszego do 100 zł za szt. się znajdzie?
  11. Obecnie dojeżdżam Schwalbe Nobby Nic 26x2,1, rower to MTB/XC, obręcze Rodi Excalibur XC 32. Gość ze sklepu rowerowego polecał mi Continentale X-King 26x2,2 albo X-Cross 26x2,2 - oba modele wydają się być niezłe tzn. mają dość agresywny bieżnik i w lesie powinny się sprawdzić, a przy tym nie są bardzo ciężkie oraz przystępne cenowo.
  12. Co myślicie o tej korbie i kasecie? Moim zdaniem swoje już przejeździła, ale o dziwo łańcuch się nie ślizga i tylko coś w korbie sobie strzela - pewnie wkład suportu do wymiany. Sprzęt to Truvativ Power Spline + Truvativ FiveD 44/32/22, a kaseta Shimano 8-rzędowa 11-32.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...