Czołem,
kiedyś pewno będę musiał wymienić swojego obecnego - charge plug- na coś nowszego. ale to kwestia roku, półtora.
Poprawcie mnie czy naprostujcie , jeśli źle myślę, ale wyobrażam sobie - jako rower uniwersalny i ostateczny - tytanowego gravela, z cf widelcem, hydrauliczne hamulce i napęd 1x X.
Przy wadze 100 kg saute chyba pożegnam się z carbonami. chciałbym coś na długo czym się nie będę musiał martwić. Czy to logiczne?
Jeśli tak- to gdzie szukać takich rowerów? tak wiecie...do 10k zł.... na razie wychodzi mi planet x tempest...ale może źle szukam.