Skocz do zawartości

jachu_t

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jachu_t

  1. No i jest OK . Wkręciłem śrubę 12mm, nic nie nakręcałem... Dzięki @ChuChu za trafną podpowiedź !
  2. Co proponujesz nakręcić na gwint ? A tak swoją drogą, to insert/komin jest (chyba) z aluminium.
  3. Oryginalne śrubki shimano to M8x8.5 Sprawdziłem, i jest tak: oryginalna śrubka wkręcona bezpośrednio w komin łapie gwint i 'dociąga'; głebokość komina razem z małą zebatką wynosi 13mm (gwint jest do końca komina). Tak więc trop @ChuChuz dłuższą śrubką może być słuszny. Prawdopodobnie wystarczy śrubka o długości ok. 12mm .
  4. Diagnoza jest chyba taka, że jest ścięty gwint z gniazda; jak wykręciłem śrubę, to właśnie razem z kawałkiem (podobnym do sprężyny) gwintu. Początkowo myślałem, że zerżnięta jest śruba, ale nie - w innych gniazdach wkręca się prawidłowo. Tak więc chyba muszę szukać oryginału lub zamiennika.
  5. cześć Uszkodził mi się (albo już był uszkodzony) gwint w tarczy FC-5800 50T. Z dostępnością oryginału widzę, że jest kiepsko. Czy tarcza z FC-R7000, albo FC-RS510 będzie pasowała ? Są jakieś inne alternatywy, czy już szukać nową korbę (170mm, 50-34), jeśli tak, to jaką ?
  6. Też tak miałem jak użyłem starej (czyli używanej) uszczelki 'cruch washer'; to te czarne plastikowe kółeczko, które dokręcasz razem z aluminiową podkładką 'crush washer retainer'. Jak sugeruje nazwa 'crush', uszczelka jest miażdżona. Nawet chyba rockshox zaleca zawsze montować nową uszczelkę. W każdym razie u mnie, po zamontowaniu nowej jest sucho.
  7. Dzięki za foty, wygląda ok. Domyślam się, że z tyłu masz oponę 2.25, nie jest jej za wąsko w dolnych widełkach, nic nie obciera przy lekkim błocie ? A jak ogólna jakość, jakieś problemy z montażem sterów, itp ?
  8. też karbonowe ? czekam, dzięki
  9. A możesz wrzucić kilka fotek ? Jaki masz rozmiar ? Przez ten rok jeździłeś delikatnie, czy raczej ostrzej ?
  10. jachu_t

    [rama] Kellys + gwarancja

    tak w skrócie, dwa Kellysy (Gate 70, Desire 70), ok. 3 kkm - na razie wszystko OK. Przeglądy zrobiłem, ale czy będę robił następny, nie wiem; przemyślenia mam takie, że jak rama polegnie, to wymienię na inną, może lepszą, lżejszą...itp. A porównując obydwa (domyślam się, że piszesz o Avalanche Elite), to GT bez sztywnej osi z tyłu, ale z fajnymi przełożeniami, bardziej górskimi; jakby dłuższy i więcej rozmiarów; no i truizm - na pewno trzeba się przymierzyć.
  11. ale że jak ?, jakaś warstwa farby na ramie została ? Ciężko mi to sobie wyobrazić . Natomiast u mnie odchodzi dobrze, zarówno z matu jak i z połysku. Taka mała pociecha
  12. może i można robić poprawki, nie wiem, nie ćwiczyłem :); powinienem raczej napisać, że hipotetycznie taka sytuacja (nieuznanie gwarancji) może się zdarzyć. No i cytat z karty gwarancyjnej: "Gwarancja traci swą ważność w przypadku: - samodzielnej, niewłaściwej naprawy przez użytkownika"
  13. Ano, a po własnych poprawkach gwarancja do kosza, bo powiedzą, że 'grzebane' było..... No i na dzień dzisiejszy takie rozwiązanie musi mi wystarczyć; stwierdzono, że to wina użytkownika. Ale, żeby nie było, że sobie coś wymyślam - na znanym blogu z 'enduro' w tytule, jest utrzymany w podobnym tonie wpis właściciela San Quentin. A tymczasem pozostaje mieć nadzieję, że zadowolenie z walorów jezdnych zatrze tą nomen omen rysę.
  14. Widzę, że Hawk Hill 3 cały w połysku; jeździłeś już ? jakieś odpryski zdobyte ? Tak jak pisałem, najdziwniejszy dla mnie jest typ uszkodzenia - typowy odprysk. Mam na stanie jeszcze trzy dość nowe rowery. Dwa matowe - po "glebach" tylko zwykłe obtarcia; i Krossa Level R4 z 2014 r. w połysku - można drapać, uderzać po lakierze i nic podobnego nie ma miejsca... właśnie brałem go na oklejanie, jak mi się to przydarzyło No nic, zobaczę jak się sprawa rozwinie.....
  15. cześć to mój pierwszy post, więc nie wszystko może 'zagrać'... a właściwie to już nie 'zagrało' Mam świeżego Marina Rift Zone 3. Dzisiaj niechcący opuściłem komplet (cztery) kluczy na tylne widełki. Tak więc ciężar kluczy niewielki, wysokość z jakiej leciały to ok. 0.5 m. Jakież było moje zdziwienie, gdy w miejscu upadku zobaczyłem odszczypany lakier (zdjęcie). W ogóle rama jest dziwnie malowana: srebrny mat/czarny połysk. Srebrny sprawia wrażenie dość solidnego lakieru; nie daje się go tak łatwo uszkodzić. To mój kolejny rower w rodzinie i w żadnym nie było takich 'kwiatków'. Spotkał się ktoś kiedyś z podobną sytuacją ? Jak myślicie, jest szansa na gwarancję/rękojmię, czy zamalować ten i ew. przyszłe ubytki i po prostu jeździć ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...