Skocz do zawartości

Manquegriot

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Szczecin

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika Manquegriot

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Reaktywny
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

2

Reputacja

  1. W Internetach istnieje niewiele opinii na temat opon firmy Chaoyang. Recenzji nie widziałem prawie w ogóle. Dlatego też postanowiłem podzielić się swoją opinią na temat tejże opony. Poczytałem trochę i okazuje się, że firma należy do giganta chińskiego ZC-Rubbers, produkującego ogumienie głównie dla czterokołowców. A tak się składa, że jakiś czas temu zakupiłem opony Chaoyang Graham. Dlaczego zdecydowałem się na zakup opon od Chińczyka? No cóż….Szukałem szybkich opon do xc, głównie na suchą nawierzchnię. Chciałem też coś w miarę lekkiego. Ale jednak głównym winowajcą była oczywiście cena. Choć oponki na zagranicznych stronach są drogie… bo kosztują 150 – 250zł, (czasem idzie dostać sporo taniej) to mnie udało się je kupić w limitowanej ofercie na Aliexpress po 50zł za jedną gumę. Do tego model Graham jest dość trudno dostępny nawet za granicą (nie wiem, czy jest niepopularny czy tak szybko się wykupił). Uznałem, że jak okażą się badziewne to niewiele stracę chociaż a spróbować warto. No i… czy było warto? Już piszę. Chaoyang Graham przedstawiają się następująco: 29x2,2, 120TPI, dwie różne mieszanki gumy, TBL ready i deklarowana waga równa 610 gramów. Brzmi jak całkiem dobra oponka. :-) Producent deklaruje, że jest to sprzęt przeznaczony do szybkiej jazdy cross country, bardziej po suchym terenie. Po przemacaniu jestem w stanie wyczuć, że zrobiona jest z dwóch różnych mieszanek – opona po bokach oraz na „kancie” ma bardziej miękką gumę, uginającą się pod palcami. Boczne klocki są bardziej plastyczne niż pozostałe. Cała reszta opony jest twarda jak kamień. Waga rzeczywista zgadza się z deklarowaną – jedna oponka 609g, druga 611g. Całość zarówno na pierwszy rzut oka, jak i po dokładnym obejrzeniu wygląda bardzo solidnie i wydaje się być starannie wykonana z dbałością o szczegóły – widzimy w niej cztery rodzaje klocków bieżnika, ułożonych pod różnymi kątami i ściętych, dzięki czemu mamy do czynienia z gumą kierunkową. Co mnie zaskoczyło pozytywnie – opona sprawia wrażenie bardzo solidnej. Bardziej solidnej niż wskazuje na to waga. Moje poprzednie Specialized Ground Control w wersji drucianej (które ważyły po 740g!) wydają się być jedynie minimalnie bardziej solidne niż Grahamki. No dobra, to zakładamy. Po ściągnięciu starych druciaków przeżyłem kolejne pozytywne zaskoczenia – opony zakładało się zarąbiście ciężko. Męczyłem się dobre parę minut z każdą, używając łyżek. Do wciśnięcia opon w obręcz trzeba było użyć sporo siły. Chociaż takie zakładanie jest uciążliwe, to jest to dobra wiadomość dla fanów tubeless. Zamierzałem jeździć na dętkach lecz pomimo tego postanowiłem sprawdzić, jak zachowają się w montażu bez nich. Mam założone taśmy typu tubeless więc wystarczyło wkręcić osobne wentyle. Napompowałem, opony bardzo szybko wstrzeliły się i uszczelniły w obręczach bez mleka. I w przednim i w tylnym kole za pierwszym razem udało mi się zmontować szczelny system. Pocieszyłem się tym chwilę i założyłem dętki bo jednak jestem staromodny. Co mnie zaciekawiło to to, że choć założyłem szersze opony niż poprzednie (zmiana z 2,1 na 2,2) to optycznie miałem wrażenie, że są węższe i ogólnie jakieś takie bardziej drobne. Pomierzyłem i okazało się, że ich szerokość to rzeczywiście 2,2 cala. Po chwili skumałem, że winowajcą jest tutaj kształt opony – totalne „jajo”. Opony, patrząc od przodu/ tyłu są mocno zaokrąglone i dlatego ma się wrażenie, że są wąskie. No i zacząłem jeździć. Do tej pory przejechałem na nich jakieś 200 km w różnorodnym terenie oraz po asfalcie (na oko 60% teren, 40% asfalt). Jakie wrażenie z jazdy? Pierwsze co chcę opisać to ich „czułość” na nawet najdrobniejsze ruchy kierownicą. Wydaje mi się, że to zasługa jajowatego kształtu. Opony zachowują się jak naprawdę sportowe gumy i reagują nawet na najmniejsze drgania i ruchy. Jest to duży plus, dlatego że odnoszę wrażenie że teraz rower szybciej „wykonuje moje polecenia”. Co nie zmienia faktu, że chwilę zajęło mi przestawienie się z pancernych Ground Control o bardziej kwadratowym kształcie. Jazda po suchym asfalcie, ubitym piachu czy delikatnie luźnym podłożu to czysta frajda. Opony są niesamowicie szybkie i przyczepne. Do tego przy szybkiej jeździe wydają bardzo przyjemny i inny niż dotychczas słyszałem dźwięk (z racji małych klocków „szumienie” opon brzmi bardzo wysoko). Zakręty i nierówności to tez dla nich żaden problem. Pierwsze kilka kilometrów mocno uważałem z szaleństwami w terenie bo cały czas miałem wrażenie, że taki mały bieżnik nie zawsze sobie poradzi. Ale szybko zobaczyłem, że tym oponkom można zaufać. Nie ważne czy jechałem po prostej, czy skręcałem, czy wjeżdżałem na korzenie, dziury, czy też mocno przechylałem rower żeby szybciej wejść w zakręt – opony robią dokładnie to czego od nich chcemy. Nawet na moim ulubionym podjeździe – żwirowym, biegnącym „serpentyną”, dość stromym, z wieloma dziurami i korzeniami, opony nie ślizgały się i bardzo szybko sobie z nim poradziły. Tutaj przy okazji opowiem o tym co zauważyłem: jazda po drobnym żwirze jest czystą przyjemnością, jednak im większe kamienie po których jedziemy, tym gorzej sobie radzą. Na żwirze z kamykami o średnicy 2-3 cm już delikatnie się ślizgają, ale nadal tor jazdy można łatwo skontrolować. Również dobrze radzą sobie na podłożu „półsypkim” (nie wiem jak to nazwać – nie takim jak piach na plaży, ale takim gdzie opony wpadają delikatnie w luźny piach). W sumie chyba najwięcej jeździłem właśnie na tego rodzaju nawierzchni no i jest po prostu ekstra. Przecinają go i przejeżdzają na luzie nawet przez koleiny. Tymczasem na podłożu sypkim (czyli już jak piach na plaży) jest zauważalnie gorzej. Opony na takim piachu delikatnie kotłują i się ślizgają, jednak przy dość spokojnym tempie jazdy nie ma żadnych problemów z kontrolowaniem toru jazdy. Wydaje mi się, że na takim podłożu działają i tak lepiej niż wskazuje na to bieżnik. Ale jak można się domyślić, przestaje być tak kolorowo gdy wjedzie się na nich w błoto, czy nawet na mokry asfalt. W błotku dość szybko się zakopują i przestają się kręcić. Jednak, co ciekawe, są w nim całkiem stabilne. Mało telepie na boki, ślizgają się tylko delikatnie. Jednak do opon z dużymi klockami sporo im brakuje. Zauważyłem też, że zatrzymuje się w nich bardzo dużo brudu. W zasadzie po chwili jazdy w mokrym terenie są całe obklejone. Jednak szybko się oczyszczają. Niestety większość brudu i wilgoci pryska nam w ryło albo na ramę roweru (tutaj znów mam porównanie do Ground Control, w których większość błota latała na boki). Na mokrym asfalcie też niestety tracą trochę na stabilności. Przy hamowaniu z dużej prędkości rzuca tyłem i trzeba się zatroszczyć o to, żeby nie wypaść ze swojego toru jazdy (oczywiście nie tak jak na łysych oponach). To moim zdaniem spory minus, ponieważ wydaje mi się, że w tym przypadku powinny radzić sobie lepiej. I ten mokry asfalt to chyba jedyny przypadek, w którym mogę powiedzieć, że sądziłem iż stać je na więcej. Podsumowując powyższe stwierdzam, że opony działają tak jak działać powinny. To gumy do jazdy po suchym i na suchym radzą sobie świetnie: są stabilne, dobrze trzymają na boki, a do tego bardzo szybkie. Sprawdzają się i na asfalcie, i na ubitym piachu i na półsypkim, a także na drobnym żwirze. Jazda po większych kamyczkach już jest nieco bardziej problematyczna, ale nadal kontrolowana, szybka i całkiem komfortowa. Na mokrym terenie zachowują się gorzej, adekwatnie do bieżnika, który posiadają. Szybko się zakopują i nie nadają się do zawodów w deszczu czy w jesieni. Jednak ma mokrym nadal są stabilne i o ile jedziemy ostrożnie i powoli to jesteśmy w stanie przejechać naprawdę wiele. Osobiście z czystym sumieniem polecam je osobom szukającym szybkich opon cross country. :-) Wydaje mi się, że są warte swojej ceny i choć nie miałem okazji jeździć na konkurencji (np. Continental Wild Racer czy Vredestein Spotted Cat) to przypuszczam, że są do nich porównywalne a być może w niektórych aspektach okażą się lepsze. Szczerze to trochę bałem się chińczyków, ale jestem pozytywnie zaskoczony, nawet bardzo. Do tego natrafiłem na tą okazję cenową i jestem pewien, że w tej kwocie nie kupiłbym nawet w połowie tak dobrych opon. Nasuwa mi się jeszcze pytanie o ich wytrzymałość i odporność na ścieranie. W czasie dotychczasowych testów zdarzyło mi się wjechać czy to na szkło, czy na ostra cegłę. Były tez sytuacje że hamowałem aż do blokowania koła. I na razie nie widać po nich śladów zużycia. Zobaczymy jak będzie za paręset kilometrów. Tak wyglądają dzisiaj, trochę brudne tylko:
  2. Tak, na każdej klamce, stronie, itp. Klamki są identyczne i raczej są to oryginalne klamki bo z tego co kojarzę to Guide ma minimalnie inny kształt klamek. Załączam zdjęcia, na których widać też, że klamki mają delikatnie inne wychylenie (w prawej śruba cała schowana jest pod obudową a w lewej jej kawałek wystaje). Sprzęt kupiony od kolesia, który wymontował je z nowego roweru. Nie noszą śladów używania itp.
  3. Cześć wszystkim. Mam kłopot. Posiadam nowe hamulce Sram Level TL i mają one taką przypadłość, że klamka prawa ma mniejszą możliwość regulacji niż lewa. Lewa oddalona na maxa od kierownicy to odległość mniej więcej 82mm, tymczasem prawa to o prawie centymetr mniej. Denerwuje mnie to bo te 73mm to dla mnie za mało. Gdy próbuje je na siłę odepchnąć od kiery, lewy odpycha się może o milimetr... prawy tymczasem o wiele bardziej. Zastanawia mnie dlaczego tak się dzieje.... hamulce są odpowietrzone, sprawdziłem. Co też jest ciekawe, w prawym zamontowane jest plastikowe pokrętło do regulacji odległości klamki, a w lewym muszę robić to imbusem. W sumie to chętnie zdjąłbym te pokrętło bo imbus jest o wiele wygodniejszy ale nie wiem jak. Ma ktoś pomysł, czym to może być spowodowane?
  4. Manquegriot

    [XT m8000] zepsute

    No dobra, to na ten moment dziękuję za odpowiedzi. Poszukam takich małych oringów, wymienie i dam znać czy zadziałało. Jak nie to chyba kupie hample srama bo coraz bardziej mam dość sprzętu shimano (nie tylko hamulców).
  5. Manquegriot

    [XT m8000] zepsute

    No pewnie, że tak. Na początku zakręciłem je na wyczucie (podobnie jak fabrycznie było, czyli w sumie dość delikatnie) - ciekło. Dokręciłem dość mocno na siłę - cieknie tak samo. A co do tego to chodzi o oringi widoczne po wykręceniu śruby (odpowietrznika)? Bo nie widziałem nigdzie części zamiennych do hamulców shimano. No może nie licząc oringów w klamkach.
  6. Manquegriot

    [XT m8000] zepsute

    Niedawno przywaliłem w drzewo prawą klamką... to może być powiązane z cieknącym tyłem. Ale nie wiem skąd przód. A ma ktoś doświadczenia ze Sram Level TL?
  7. Cześć. :-) Z przykrością stwierdzam, że moje xt m8000 zaczęły cieknąć.... oba. 0.0 A mają niecały rok dopiero... leje się z zaworów do odpowietrzania w obu zaciskach. W związku z tym zastanawiam się co zrobić: w moim budżecie mogę kupić dwa nowe zaciski i wymienić, albo kupić nowe hamulce SRAMa Lvl TL albo Avid Elixir 5 (wszystko wychodzi podobnie cenowo bo SRAMy i Avidy mogę kupić po znajomości w fajnej cenie :-)) Co zrobilibyście na moim miejscu? Z XT byłem zadowolony - siła hamowania bardzo wysoka, świetna czułość i modulacja, wygodne, ładne i lekkie... ale boję się, że zaraz znów coś zacznie cieknąć, może tymczasem z klamek. Avidy mają zestawy naprawcze i jak coś się sypnie to nie będę musiał od razu nowych hampli kupowac tak jak z XTkami.... co do SRAMa to ciężko mi znaleźć opinie o Lvl TL....
  8. https://pl.aliexpress.com/item/WEST-BIKING-89G-Portable-Mini-Bicycle-Pump-160-PSI-High-Pressure-Cycling-Hand-Air-Pump-Ball/32410948900.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.111f5c0fpjbyEF Polecam. Niby pompka mikroskopijnej wielkości, ale moje mtb pompuje całkiem znośnie. Bardzo wysoka jakość wykonania, wysmarowana smarem że prawie cieknie. Ogólnie bardzo na plus. https://pl.aliexpress.com/item/ZACH-D-USB-Akumulator-Rower-w-Tylne-wiat-a-ROWEROWE-Mini-Przodu-Kolarstwo-wiat-a-Drogowego/32880746275.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.111f5c0fpjbyEF Lampki genialne. Kosztowały śmieszne pieniądze a świecą niesamowicie jasno. Przednia daje tylko trochę gorsze światło niż moja latarka za 400zł. Całe z aluminium, wysoka jakość wykonania, zatyczki do usb są bardzo wytrzymałe i grube, pod przyciskiem jest "daszek" z alu dzięki czemu nic nie moknie. Uchwyty są bardzo mocne. Całość lekka. Mega polecam. https://pl.aliexpress.com/item/Brand-New-2017-Motorcycle-Men-Motocross-Racing-MX-MTB-DH-Downhill-Jersey-Pullovers-Jersey-Cycle-Wear/1000005550902.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.111f5c0fpjbyEF Całkiem spoko bluzka na rower. Nie jest jakiejś wybitnej jakości, no ale cena robi swoje. Pocę się w niej mniej niż w rowerowych koszulkach z krótkim. Proponuję jednak wziąć o rozmiar większą niż by to pasowało z tabeli rozmiarów bo ja najpierw wziąłem niby na mnie i jest trochę za mała, rozmiar większa jest perfecto.
  9. A no mają. :-) to dzięki za odpowiedź. Pomieszało mi się trochę ale już rozjaśnione.
  10. Dzień dobry. :-) Chcę przesiąść się na hamulce XT m8000 i moje pytanie brzmi czy da się je zamontować mając manetki od Altusa? Czy jednak muszę zainwestować też w inne manetki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...