Skocz do zawartości

glinamar

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez glinamar

  1. Wilgoc nie przeszkadza. Deszcz faktycznie problem, raczej sprawdzam pogodę, choć czasem zdarza się wracać w dobrym deszczu. Najbardziej mi przeszkadzaja mokre stopy, generalnie one mi marzną najbardziej, no i pace u dłoni. więc ochraniacze się przydają. Chociaż na mocny deszcz to chyba tylko grube gumowe musiały by być. Neopren deszcz przepuści, mam też shimano h2o, ale duży deszcz też w końcu się dostanie do stóp. W sumie droga mi zajmuje ok godziny, teraz godzina i kwadrans, więc nawet jak zmokne to za długo nie cierpię. Na dłuższe wyjazdy takie plus 100km wybieram raczej cieple dni i słoneczne, wtedy tylko ta wiatrówka w kiszonkę. Zima i jesień jak dla mnie to najważniejsze ochraniacze na stopy, kolana no i rękawiczki. Choć w sumie co organizm to inaczej. Trochę morsuje więc i moje odczucie zimna jest inne.
  2. Powiem Ci jak u mnie to wygląda. Jeżdżę w sumie cały rok, ostatnie dwa tyg rower odpoczywał, ale śniegi itp. Używam kurtki/bluzy Rogelli pesaro, pod spod tylko bielizna termo z długim rękawem (hitec, vanrysel 500) , do - 10 to mi wystarcza, rękawiczki mam na zimnieszy przejazd zimowe z deacthlona 900, na temp plus 5 decathlon 500 jesienno wiosenne i jakieś meteor, spodnie mam ocieplane z bcmnovatex (super roubaix), wciągam pod nie jakieś ocieplacze na kolana, nigdy nie używałem bielizny pod spodnie, nie wiem, może tkanka tłuszczowa grzeje. Kominarke pod kask jak bardzo zimno vanrysel jakiś neopren, lub brugi, jak cieplej cienka czapeczka pod kask, żeby pot oczu nie zalewał. Skarpetki zimowe btwina, całkiem grube, plus neoprenowe 3mm ochraniacze na buty. Dojezdzam tak do pracy, jakieś 25km, około godziny, po Warszawie. Więc musi być w miarę uniwersalnie i wygodnie, rano jes zimno, popo już ciepło. Wczoraj np jechałem ok godz 13, było jakieś 12 stopni w słońcu, powrót po 22 już 0. Nie lubię za luźnych ciuchów, wszystko raczej przylegające. Mam też wiatrówkę shimano windbreacker compact , ciniutka leciutka, lekko wodoodporna, w kieszonce nawet nie czuć że jest. W tej pesaro jeżdżę do 10 stopni plus, tylko zamiast termo zakładam zwykle koszulki. Powyżej 10st raczej już bluza z długim rękawem i ta wiatrówka, czasem pod bluzę wciagam termo jak chłodniej.
  3. Wybieram kurtke na chlodną jesień, poczatek zimy, w ggranicah 250 pln. Force Pro x72, FDX wind stoper thermal jacket, rogelli ubaldo. Tak zeby pod spód tylko bielizne z dlugim rekawem, i jak z rozmiarem bo w okolicy wawy nie wiem gdzie przymiezyc, mam ok 110 w klatce ale 176 cm wzrostu. niby 2xl w klacie ok ale w dlugosci wyjdzie sukienka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...