Powiem Ci jak u mnie to wygląda. Jeżdżę w sumie cały rok, ostatnie dwa tyg rower odpoczywał, ale śniegi itp. Używam kurtki/bluzy Rogelli pesaro, pod spod tylko bielizna termo z długim rękawem (hitec, vanrysel 500) , do - 10 to mi wystarcza, rękawiczki mam na zimnieszy przejazd zimowe z deacthlona 900, na temp plus 5 decathlon 500 jesienno wiosenne i jakieś meteor, spodnie mam ocieplane z bcmnovatex (super roubaix), wciągam pod nie jakieś ocieplacze na kolana, nigdy nie używałem bielizny pod spodnie, nie wiem, może tkanka tłuszczowa grzeje. Kominarke pod kask jak bardzo zimno vanrysel jakiś neopren, lub brugi, jak cieplej cienka czapeczka pod kask, żeby pot oczu nie zalewał. Skarpetki zimowe btwina, całkiem grube, plus neoprenowe 3mm ochraniacze na buty. Dojezdzam tak do pracy, jakieś 25km, około godziny, po Warszawie. Więc musi być w miarę uniwersalnie i wygodnie, rano jes zimno, popo już ciepło. Wczoraj np jechałem ok godz 13, było jakieś 12 stopni w słońcu, powrót po 22 już 0. Nie lubię za luźnych ciuchów, wszystko raczej przylegające. Mam też wiatrówkę shimano windbreacker compact , ciniutka leciutka, lekko wodoodporna, w kieszonce nawet nie czuć że jest. W tej pesaro jeżdżę do 10 stopni plus, tylko zamiast termo zakładam zwykle koszulki. Powyżej 10st raczej już bluza z długim rękawem i ta wiatrówka, czasem pod bluzę wciagam termo jak chłodniej.