Proponuję przywrócić mu żywot i trzymać jako pamiątkę , szkoda sprzedawać za parę złociszy. Przypomniałeś mi o kolarce mojego dziadka , fajne wspomnienia jak 20 lat temu śmigałem między działkami na rakiecie dziadka. Pamiętam że był szybki , no i musiałem na nim stać bo byłem za mały Popytam w rodzinie może ktoś zna losy roweru dziadka , a jeśli nie poszukam czegoś podobnego tylko z pamięcią może być gorzej. To chyba jakiś ukraiński był , idę szukać