Cześć, otóż dzisiaj spie......em sobie prawie nowy hampel SLX m675, przedni. Pokruszyły się ceramiczne tłoczki od wewnątrz, a potem jeden pękł na pół. Pomijając zagmatwane szczegóły jak do tego doszło, podejrzewam, że przyczyna była jedna z dwóch:
- Nieumiejętnie uzupełniałem brakujący/rozlany płyn hydrauliczny, doprowadziłem w jakiś sposób do nadmiernego ciśnienia w układzie (robiłem to pierwszy raz).
albo
- Przegrzałem układ, wykonując serię przyspieszeń i hamowań, miałem nadzieję "wypalić" zatłuszczone/piszczące klocki(ceramiczne). Po zatrzymaniu i dotknięciu tarczy można by się poparzyć.
albo nie wiem co jeszcze mogłem spieprzyć.
W każdym razie zdążyłem się już zorientować, że tłoczków czy innych części zamiennych do shimano raczej nie dostanę i muszę kupić cały nowy zacisk. Tu mam pytanie: czy nie będzie problemu jeżeli do obecnej klamki i linki od m675 dodam zacisk od m7000. Gdyż m675 staje się reliktem, chyba jest problem go dostać.
W zapasie mam kompletny hamulec m396. Nasuwa mi się kolejne pytanie, co jest w hamulcu najważniejsze: klamka czy zacisk? Jeśli klamka, to może wystarczy przełożyć stary zacisk i też będzie tak samo dobry hampl? Chociaż trochę nie mam ochoty rozkładać go na części i może zepsuć kolejny... Proszę mi poradzić.