Skocz do zawartości

clavdivs

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 513
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez clavdivs

  1. 22 godziny temu, Cybs napisał:

    Dużo ludzi pisze i mówi, że ten Esker jest na chińskich komponentach i żeby go nie kupować. Ludzie, którzy kupili go, za to przejechali na nim sporo kilometrów i go chwalą. 

    Chińczycy też się uczą robić grupy napędowe, coś co było powszechna opinią niekoniecznie ma taka obecnie. Całkiem możliwe że KRX działa sprawnie, opinie przy microshifcie tez się pojawiały że chiński i należy unikać, teraz takie opinie wygasły. Faktem jest że decydując się na taka grupę trzeba mieć troszkę rowerowe IQ i jakieś zdolności manualne, lub kogoś kto takie cechy posiada i pomoże.  

    Jak weźmiemy że przy 3,500 alternatywą będą gravele na sorze, czy clarisie, to byłbym skłonny zaryzykować w tego KRX.

    Rowery stalowe jeżdżą tak samo jak inne, uzytkownicy stalowców jeżdżą bez kompleksów wobec innych i zapewne nie krzyczą" hej koledzy zaczekajcie na mnie bo jadę wlasnie 12 kg klocem", nie wyznawcy tez mogą na nich jeździć.

    Przynajmniej w eskerze nie masz problemów i zagwozdek jak zamontować jakieś akcesoria, bagażnik, czy błotniki, albo jak poprowadzić przewody. 

    Esker 4.0 w tej cenie, do pracy i weekendowych wycieczek? Czemu nie.

     

  2. 3 godziny temu, KNKS napisał:

    No tak 😆. Musisz ogłosić tą światłą teorię dziesiątkom tysięcy kolarzy, z całego świata, przyjeżdżających trenować we włoskie i hiszpańskie góry 🤣. Po cholerę trzaskają te tysiące metrów przewyższeń, skoro to samo można zrobić jeżdżąc wokół Goleniowa 😆.

    Brawo, brawo 🤣

    Zawodowcy jeżdżą w górach, bo preferowane są etapy górskie, które podnoszą oglądalność. Amatorzy jeżdżą tam gdzie mieszkają. 

    ernorator 

    Żadne herezje. Jedno nie wyklucza drugiego. Emocje związane z jazdą w grupie i rywalizacja w lokalnym wyścigu, czy w grupie znajomych powodują taka samą adrenalinę jak trudny podjazd. 

    Bez treningu na płaskim też nic nie zrobisz, nie trenujesz zostawią cię na pierwszym zakręcie, nie utrzymasz koła, możesz wracać do domu. 

     

     

  3. Kraksy zazwyczaj powodują ci niedoświadczeni lub ci co nie jeździli w grupie. Jazda w tunelu aero jest elementem strategii. 

    Zabronienie jazdy blisko siebie w kolarstwie szosowym jest zaprzeczeniem tego sportu, to jak wprowadzić możliwość gry ręką w piłce nożnej.  jazda solo na rowerem szosowym wcale nie jest bezpieczniejsza, tez możesz sobie zrobić krzywdę. Kolarstwo szosowe jest niebezpieczne i już. 

    Jazda 50-60km/h na płaskim jest czymś nadzwyczajnym i zazwyczaj trwa to krótko, zazwyczaj osiągają takie prędkości ci co są doświadczeni. Zupełnie inaczej jest w górach, prędkości powyzej 50-60 km/h są często osiągane na zjazdach i potrafią to nawet  bardzo zieloni.

  4. W dniu 3.02.2024 o 12:20, kipcior napisał:

     Mam trochę żalu do Shimano, że GRX jest trochę niedorobiony pod tym względem. Choć wiem, że płaskopolacy mogą tego nie zrozumieć ;) 

    Ja jestem płaskopolakiem i nie rozumiem. Nie rozumiem fascynacji jazdy gravelem z prędkością pieszego. Jak mieszkam w górach i rajcują mnie podjazdy wybieram MTB, rower dużo lepszy do tych zadań. 

    Tak jak nie rozumiem fascynacji tymi najmocniejszymi przełożeniami, które się przydadzą może 2 razy w roku na 15min. 

    • +1 pomógł 1
  5. Jazda w grupie wymaga  odpowiednich zachowań, zasad i powinny jeździć osoby doświadczone. 

    Na filmie za kraksę odpowiada osoba jadąca solo.  Kraksa wydarzyła się na ścieżce rowerowej, niekoniecznie to była zorganizowana grupa rowerowa, mogła to być przypadkowa grupa rowerzystów. Filmujący mógł stworzyć zator dla rowerzystów szosowych, cos jak samochód ciężarowy tworzy grupę szybszych samochodów osobowych. 

    Jazda rowerem szosowym ogólnie jest niebezpieczna, solo też może ci się przytrafić coś niedobrego. 

    W podsumowaniu nadal podtrzymuje że jazda w grupie po płaskim nie jest czymś nudnym, wręcz przeciwnie jazda za kimś daje bardzo inne warunki jazdy, a ten element wprowadza strategię w styl jazdy i czasami jest bardzo ciekawie. :) to nie ma nic wspólnego z głoszoną tezą ze na płaskim jest nuda.  

  6. 28 minut temu, chrismel napisał:

    Pójdźmy dalej. Zysk prędkości w gravelu wynika z baranka i jego niesamowitej (podobno) aerodynamiki. Na kanale Global Triathlon Network zrobiono test ile zyskujemy przechodząc z górnego chwytu na dolny. Okazało się że przy prędkości 28 km/h zysk wynosi 0.4 km/h. Czyli obniżenie pozycji o 12-13 cm daje nam dokładnie tyle samo co zmniejszenie oporów toczenia o 2.75W na oponie. Ten wynik daje dużo myślenia czy ta cała walka z obniżaniem pozycji ma w ogóle sens. Owszem, pewne pochylenie poprawia komfort. Ale wyrzucanie podkładek spod mostka kosztem komfortu w nadziei że będziemy szybsi wygląda na mit.

    Dolny chwyt jest od prędkości grubo powyżej 30km/h, wtedy zysk jest o wiele większy, podobnie z jazda pod wiatr. 

    Opony powinno sie dobierać do swoich potrzeb. Jak to jest gravel do jazdy do pracy, itp to nie widzę specjalnie sensu kupowanie opon za 5stówek komplet. 

     

  7. Rower wygląda efektownie, ale moim zdaniem pojawi się problem. Rama była pod amortyzator? Jak tak, to krótszy widelec będzie miał wpływ na pozostałą geometrie, rower będzie prowadził się dziwnie, a krótszy widelec spowoduje obniżenie suportu, jest spore ryzyko że na zakrętach będziesz zawadzał pedałem o drogę. 

    • +1 pomógł 1
  8. Wiedzy akademickiej nie posiadam, ale postaram się troszkę wytłumaczyć. 

     Rozstawy osi, od bardzo dawna to kreci się w okolicach 1metra. kolarstwo szoswe to sport zespołowy gdzie dobrze jak wszystkie rowery maja podobną charakterystykę.

    W rowerze szosowym za wykonywanie skrętów bardziej odpowiada balans ciałem i położenie roweru na bok, niż kręcenie kierownicą. Rower z małym rozstawem chętniej wchodzi w ciaśniejsze łuki. Wbrew intuicji rower szosowy musi być zwrotny. Na zakrętach najwięcej zyskujesz, im ciaśniej tym mniejszą drogi pokonujesz. Widać to na wszelkich ustawkach i lokalnych wyścigach, gdzie na miejskich uliczkach z skrzyżowaniami 90stopni, rondach, rowerzyści wpadają z prędkością 60km/h. Na prostych zyskujesz niewiele.  Wypadnięcie z zakrętu jest niebezpieczne, a gdy rower który niechętnie wchodzi w zakręty zmusisz mocniej, to położysz rower. 

    Można skrócić bazę kół w geometrii o mniej niż 1metr, by poprawić zwrotność roweru, ale wtedy schodzisz z rozmiaru kół, a 700mm wydaje się najbardziej optymalny do budowy ciała człowieka. 

     

  9. Specjalnie nie widzę przewagi 2x10 z takim 1x11, zakres podobny a łatwość obsługi po stronie 1xx, poza tym na 1xx łatwiej się lata w terenie, ale jak gust to gust. 

    https://www.centrumrowerowe.pl/rower-gravel-octane-one-flapjack-pd26139/?v_Id=156968&utm_source=google&utm_medium=cpc&gad_source=1&gclid=CjwKCAiAk9itBhASEiwA1my_6wvHmCXyZY-ZT8yJWiuFZErGmGJ5TaQScJSxfpTbmuNnmaZtrqmTLRoCIfMQAvD_BwE

    W tym rowerze masz Tiagre z grx400.

    Jakbym miał wybierać klamki hydrauliczne, wybrał bym GRX, sa wygodniejsze, maja większą klamkę  punkt podparcia dla dłoni i palców. 

    • +1 pomógł 1
  10. 4 godziny temu, pecio napisał:

    W kasecie to największy "tryb" jeszcze by był. Reszta zjechana na maxa. Tak , że do wymiany kaseta,  łańcuch i największy blat na korbie.  Cudowanie ,że  się jakoś nowy łańcuch ułoży na tych zębatkach , jest totalnie bez sensu .

    Na podstawi czego tak uważasz? jak dla Mnie to tragedii wielkiej nie ma, ograniczył bym się tylko do nowego łańcucha i kasety. 

    • +1 pomógł 1
  11. 2 godziny temu, kazafaza napisał:

    No niestety tak jest, gdy to księgowi są odpowiedzialni za rynek rowerowy a nie doświadczeni Cykliści.  Inna sprawa, że jaka renoma firmy takie działania zabiegające o jej utrzymanie. 

     Zapodasz produkt świetny, najlepsze surowce, ostrą selekcję w kontroli jakości, Wystawisz odpowiednią cenę, bo specjaliści za darmo nie pracują i masz milion żali" za co ta cena, za połowę masz w decathlonie".  ludzie nie chcą płacić za jakość. 

    Filmik raczej dziecinny i dla wiecznych pesymistów. Niż poważna opinia  produktu.

     

    • +1 pomógł 1
  12. 2 godziny temu, pecio napisał:

      Sprawa dotyczy wysyłek szpeju rowerowego z każdego zakątka naszego globu. Wczoraj zaczęło mnie nurtować jedno pytanie - jak USA chce wygrać wojnę handlową z Chinami ?  Moja konkluzja oparta na doświadczeniach z ostatnich dni jest taka ,że nie mają szans . Kupuję szpej w USA  

    Jednak kupiłeś szpej z USA, Tak Chiny nie prześcigną gospodarki USA tylko samymi paczkami. 

  13. Silex należy do nowej generacji graveli z geometrią która ma lepiej sobie radzić w terenie.  Dłuższa rama, krótki mostek.

    20 godzin temu, lzk napisał:

    Dodatkowo jak patrzę na geometrię i wymiary ramy to Silex w rozmiarze M to prawie jak Cannondale Topstone w rozmiarze XL:

    Nie tylko mostek rożni Silexa od Topstone.  Silex w rozmiarze M ma rurę pod siodłową o długości 50cm. Topstone w XL 60cm.  Czyli musiał byś w Silexie zastosować 10cm dłuższą sztycę, aby uzyskać podobne ustawienie. Tak długa sztyca pewnie by wyłamała komin ramy. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...